Pierwsza taka misja od 42 lat. Piloci RAF‑u poderwali myśliwce
W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran zaatakował Izrael przy wykorzystaniu około 330 różnych środków napadu powietrznego. Około połowę tej liczby stanowiły samoloty bezzałogowe. W obronę Państwa Żydowskiego zaangażowały się również siły zbrojne Jordanii, USA, Francji i Wielkiej Brytanii. Dla pilotów RAF-u była to pierwsza misja obrony powietrznej od 42 lat, od czasu wojny o Falklandy.
22.04.2024 15:50
Brytyjczycy od dekad utrzymują bazę sił powietrznych RAF Akrotiri na Cyprze. Służy im ona jako baza wypadowa do operacji lotniczych na całym Bliskim Wschodzie. Od lat była wykorzystywana jako miejsce startów samolotów bojowych zwalczających islamistyczne bojówki w Iraku i Syrii. W bazie stacjonuje między innymi kontyngent myśliwców wielozadaniowych Typhoon FGR.4 stanowiących w tej chwili podstawowy typ samolotu bojowego brytyjskich sił powietrznych.
Jak wspomniano, dla brytyjskich myśliwców, była to pierwsza misja odparcia napadu powietrznego od czasu wojny o Falklandy. W 1982 r. zadanie odpierania argentyńskich ataków na brytyjski zespół okrętowy, a następnie wojska inwazyjne wzięły na siebie Sea Harriery. Były to samoloty poddźwiękowe, uzbrojone jedynie w działka i najnowocześniejsze wtedy pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu naprowadzane na podczerwień AIM-9L Sidewinder. Ich zaletą była duża zwrotność oraz zdolność do operowania z niewielkich brytyjskich lotniskowców. Wojna okazała się tryumfem brytyjskich pilotów morskich, którzy strącili ponad 20 samolotów argentyńskich bez strat własnych.
W kolejnych latach samoloty Royal Air Force wielokrotnie brały udział w różnych konfliktach, jak pierwsza wojna w Zatoce Perskiej, wojny w byłej Jugosławii, interwencja w Libii, druga wojna w Zatoce Perskiej, wojna w Afganistanie czy zwalczanie ISIS w Iraku i Syrii. I chociaż brytyjskie myśliwce wykonywały patrole bojowe to nie dochodziło do żadnych walk powietrznych. Poza tym we wszystkich tych przypadkach to Brytyjczycy byli stroną atakującą. W przypadku ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie Brytyjczycy byli elementem koalicji broniącej Izrael przed atakiem irańskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem sytuacja znacznie się różniła w porównaniu z wojną o Falklandy. Zamiast argentyńskich pilotów przeciwnikiem były powolne drony, a Brytyjczycy zamiast Sea Harrierów mieli do dyspozycji jedne z najnowocześniejszych myśliwców na świecie. Chociaż brytyjski premier Rishi Sunak potwierdził udział Typhoonów w zwalczaniu dronów i pochwalił odwagę i profesjonalizm pilotów, na temat samej akcji wiadomo stosunkowo niewiele.
Wiadomo, że myśliwce wystartowały z cypryjskiej bazy w sobotę około godziny 21 czasu lokalnego, gdy wiadomo już było, że zaczęła się pierwsza faza irańskiego ataku. Typhooony były wspierane przez latającą cysternę Voyager, dzięki czemu mogły dłużej pozostać w rejonie operacji. Zestrzeliwanie irańskich dronów rozpoczęło się już nad terytorium Iraku i było kontynuowane nad Syrią. Nie ujawniono ile dokładnie dronów zostało zestrzelonych przez brytyjskie myśliwce, podając jedynie informację, że było ich wiele.
Eurofighter Typhoon FGR.4 jest dwusilnikowym wielozadaniowym samolotem bojowym. Był projektowany jako klasyczny myśliwiec przewagi powietrznej, ale obecnie produkowane warianty mają pełną zdolność do atakowania również celów lądowych. Samolot jest napędzany dwoma silnikami Eurojet EJ200 o ciągu 90 kN z dopalaczami. Myśliwiec może się rozpędzić do prędkości Mach 2, a prędkość Mach 1,5 osiąga w mniej niż dwie i pół minuty. Eurofighter jest jednym z niewielu myśliwców na świecie dysponujących zdolnością do osiągania prędkości naddźwiękowej bez użycia dopalaczy. Znakomicie zmniejsza to zużycie paliwa. Typhoon może się wznieść na około 17000 m.
Do zestrzeliwania celów powietrznych myśliwiec jest uzbrojony w stałe działko pokładowe Mauser kal. 27 mm oraz pociski powietrze-powietrze: krótkiego zasięgu AIM-132 ASRAAM i długiego zasięgu Meteor.
ASRAAM pozwala atakować cele powietrzne w zakresie 360º, w tym znajdujące się za uzbrojonym weń samolotem, w trybie namierzania już po odpaleniu pocisku. Oficjalnie zasięg pocisku wynosi ponad 25 km, ale niektóre źródła podają aż 50 km. Pocisk ma zapalnik uderzeniowy, ale również zbliżeniowy. Ładunek bojowy stanowi głowica odłamkowa.
Cel dla pocisku może być wskazany radarem, termonamiernikiem, celownikiem nahełmowym, a nawet z innego samolotu. Pierwsze bojowe użycie ASRAAM-a nastąpiło w 2021 r., gdy brytyjski Typhoon nad Syrią zestrzelił tym pociskiem dron stanowiący potencjalne zagrożenie dla wojsk koalicyjnych walczących z tak zwanym Państwem Islamskim.
Meteor jest prawdopodobnie najnowocześniejszym pociskiem powietrze–powietrze na świecie. Dzięki radiowemu łączu wymiany danych Meteor jest bronią sieciocentryczną, pozwalającą pilotowi myśliwca w pełni wykorzystać przewagę wynikającą z posiadanej świadomości sytuacyjnej. Zastosowanie w nim silnika strumieniowego o regulowanym ciągu oraz aktywnej głowicy radarowej pozwala na uzyskanie wyjątkowej prędkości ponad Mach 4 i manewrowości w locie do celu oraz zasięgu ponad 150 km i szerokiej strefy rażenia. Meteor już jest zintegrowany z europejskimi myśliwcami Rafale, Gripen i Eurofighter, a wkrótce dołączy do nich F-35.
Na koniec warto wspomnieć, że myśliwce Eurofighter w najnowszej konfiguracji są oferowane również Siłom Powietrznym RP. Ma to związek z zapowiedziami jeszcze poprzedniego ministra obrony Mariusza Błaszczaka o planach zamówienia klasycznych myśliwców przewagi powietrznej. W Polsce Eurofightery są oferowane przez włoski koncern Leonardo będący jednym ze współproducentów tego samolotu.
Poza myśliwcem o wysokich osiągach Polsce oferowane jest również zaangażowanie przemysłu w produkcję i serwis tych samolotów. Nie wiadomo czy nowy rząd utrzyma te plany, bo w tej chwili sprawa nie ma biegu formlanego i żaden przetarg się nie toczy, ale o potrzebie pozyskania kolejnych samolotów bojowych mówi otwarcie również inspektor sił powietrznych gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak.