Olifant Mk2 – sześćdziesięciotonowa bestia z Afryki

Olifant Mk2 uzbrojony jest w półautomatyczną armatę gwintowaną G
Olifant Mk2 uzbrojony jest w półautomatyczną armatę gwintowaną G
Źródło zdjęć: © South Africa

01.10.2024 13:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podczas targów Africa Aerospace and Defence (AAD) 2024, które odbyły się we wrześniu, odwiedzający mogli podziwiać wiele osiągnięć przemysłu obronnego państw afrykańskich. Obok bojowego wozu piechoty Ratel i opancerzonego pojazdu rozpoznawczego Rooikat pojawił się czołg podstawowy Olifant Mk 2 (którego nazwę zaczerpnięto od afrykańskiego słonia).

Zaprezentowany przez południowoafrykańskie Narodowe Siły Zbrojne (SANDF) jest sześćdziesięciotonową bestią, którą opracowano na podstawie doświadczeń z prowadzonych konfliktów zbrojnych na tym kontynencie oraz – tak naprawdę – z konieczności, gdyż Republice Południowej Afryki w dobie międzynarodowej izolacji nie było dane tak łatwo pozyskiwać sprzętu wojskowego. SANDF nie mogły sobie pozwolić na zakup francuskich Leclerców czy brytyjskich Challengerów 2E, o niemieckich Leopardach 2 już nie wspominając.

Olifant Mk2 - afrykański "potwór"

Do tego dochodziły ograniczenia budżetowe i doskwierające kłopoty finansowe, które sprawiały, że na zakup nowego sprzętu często nie było pieniędzy. Warto na samym początku zaznaczyć, że nie mamy do czynienia z całkowicie nową konstrukcją i stanowi modernizację starszego Olifanta Mk 1B. Opracowany został na podstawie doświadczeń z południowoafrykańskiej wojny granicznej w latach 1966–1990. Charakteryzuje się ulepszonym pancerzem, poprawioną mobilnością i siłą ognia w porównaniu do swojego poprzednika.

Tak jak wyżej wspomniano masa bojowa Olifanta Mk 2 wynosi 60,5 t, z czego 40 t przypada na kadłub, zaś 20 t na wieżę. Olifanta Mk 2 napędza turbodoładowany silnik wysokoprężny V12 Continental o mocy 1026 KM, który pozwala na rozpędzenie pojazdu do 58 km/h na drogach utwardzonych. Czołg może cofać z prędkością maksymalną 25 km/h. Wyposażony jest w 1260-litrowy zbiornik paliwa, który pozwala na przejechanie około 260 km w terenie. Południowoafrykańskim inżynierom udało się jednak poprawić współczynnik stosunku mocy do masy, który teraz wynosi 17,19 KM/t. Dzięki temu czołg przyspiesza o 25% szybciej niż Mk 1B.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Olifanty Mk 2 mogą brodzić w wodzie o głębokości do 1,5 m. System zawieszenia AMTRA 3 pozwala na pokonywanie przeszkód o wysokości do 0,9 m i rowów o szerokości do 2 m, poruszając się z prędkością 30 km/h. Obsługiwane są przez czteroosobową załogę (kierowcę, dowódcę działonowego i ładowniczego), której świadomość sytuacyjna znacznie wzrosła w porównaniu z Olifantem Mk 1B, dzięki zestawowi nowych kamer i czujników. Za ich pomocą pancerniacy mogą prowadzić dookólną obserwację środowiska zewnętrznego. Czołg może działać w różnych warunkach pogodowych, w dzień i w nocy.

Uzbrojenie podstawowe Olifanta Mk2 stanowi półautomatyczna armata gwintowana GT3B kal. 105 mm, z której można strzelać do obiektów oddalonych o 7500 m. Nadaje się do wykorzystania przeciwpancernych pocisków odłamkowo-burzących z plastycznym materiałem wybuchowym (HESH), pocisków podkalibrowych stabilizowanych brzechwowo (z odrzucanym sabotem i smugaczem) APFSDS-T (Armour-Piercing Fin-Stabilized Discarding-Sabot-Tracer), pocisków z głowicami wypełnionymi białym fosforem czy klasycznych pocisków kumulacyjnych HEAT.

Pocisk APFSDS/T ma maksymalny zasięg skuteczny 3000 m, podczas gdy pociski HESH, HEAT i WP mają maksymalny zasięg 7500 m. Uzbrojeniem pomocniczym jest sprzężony karabin maszynowy Browning kal. 7,62 mm, charakteryzujący się szybkostrzelnością 600–750 strz./min. Załoga dysponuje zapasem amunicji wynoszącym 5000 nabojów.

Olifanty Mk1A w muzeum broni pancernej w Bloemfontein w RPA
Olifanty Mk1A w muzeum broni pancernej w Bloemfontein w RPA© Katangais, Wikimedia Commons, na licencji CC BY 2.5

Skomputeryzowany system kierowania ogniem wraz z dalmierzem laserowym pozwala załodze na pracę w trybie hunter-killer. Nie może to dziwić, gdyż jest to niemal standard na dzisiejszym polu walki. Działanie w tym trybie polega na tym, że dowódca niezależnie wyszukuje cele za pomocą własnego panoramicznego przyrządu obserwacyjnego i wówczas armata automatycznie nastawia się na ten obiekt. Strzelec jedynie wprowadza ostateczne poprawki i oddaje strzał. Takie rozwiązanie pozwala na angażowanie wielu celów przez dowódcę i strzelca Olifant Mk2 może precyzyjnie trafiać cele pozostające w ruchu, co ma istotne znacznie w czasie starć pancernych z czołgami przeciwnika.

Czołg w wersji Mk2 ma lepszy poziom ochrony balistycznej, gdyż otrzymał dodatkowy pasywny pancerz kompozytowy (nachylony względem wieży i kadłuba), co miało dać większą ochronę przed granatami przeciwpancernymi i pociskami przeciwpancernymi małego kalibru. Widoczne stalowe fartuchy mają chronić układ jezdny. Podwójnie opancerzone dno ma zapewniać lepszą ochronę przed wybuchami min albo improwizowanych ładunków wybuchowych.

Najnowszą wersję Olifanta wyposażono ponadto w dwa gniazda po cztery wyrzutnie granatów dymnych kal. 81 mm oraz dobrze znany z konstrukcji sowieckich system tworzący zasłonę dymną poprzez wtryskiwanie paliwa do układu wydechowego. W czołgu znalazł się również system przeciwpożarowy zarówno w przedziale załogi, jak i w komorze silnika oraz wewnętrzne zbiorniki na wodę pitną dla załogi.

Pierwowzorem najnowszego czołgu był Olifant Mk1, opracowany na podstawie brytyjskiego czołgu Centurion w 1976 r. Czołgi te były gruntownie przeprojektowywane i przebudowywane przez RPA od 1976 r. z pewną pomocą izraelskiego przemysłu obronnego. Centuriony były południowoafrykańskimi czołgami podstawowymi od 1957 r. Jednak z czasem rezygnowano z ich usług z powodu problemów z konserwacją, pogłębionych przez niedobory części zamiennych, i tendencję do przegrzewania się w gorącym afrykańskim klimacie. Co więcej, wiele pozyskanych czołgów tego typu od Jordanii i Indii – na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 418 nakładającej obowiązkowe embargo na broń dla tego kraju – było bez wież i uzbrojenia.

Dopiero utworzenie nowego przedsiębiorstwa sektora prywatnego, Olifant Manufacturing Company, doprowadziło do ich systematycznej modernizacji. Pod koniec lat 80. Południowoafrykański Korpus Pancerny miał 153 Olifanty Mk1A, a dwa bataliony czołgów były intensywnie wykorzystywane podczas południowoafrykańskiej wojny granicznej. Jednostki te brały udział w kluczowych operacjach, takich jak Moduler, Hooper i Packer. Południowoafrykańskie Siły Obronne (SADF) interweniowały, aby wesprzeć swoich sojuszników, UNITA (Narodowy Związek na rzecz Całkowitej Niepodległości Angoli), przeciwko kubańskim i wspieranym przez Związek Sowiecki siłom FAPLA (Ludowe Siły Zbrojne Wyzwolenia Angoli).

Działania wojenne i wnioski z nich wyciągnięte doprowadziły do sformułowania wymagań dotyczących czołgu podstawowego nowej generacji. Południowoafrykański przemysł zbrojeniowy rozpoczął prace nad rozwojem Olifanta Mk1B. Zaprezentowany publicznie w 1991 r. Olifant Mk1B stanowił gruntowną modernizację poprzednika, dostosowaną specjalnie do afrykańskich warunków prowadzenia wojny i stworzoną na bazie wniosków wyciągniętych z południowoafrykańskiej wojny granicznej. Jednak z czasem i te osiągnięcia nie były wystarczające, a dalsze prace doprowadziły do powstania obecnej wersji Mk2, która znalazła się w uzbrojeniu wojsk pancernych w 2005 r. Przez te wszystkie lata powstało tylko 26 czołgów tego typu i nie mogą one liczyć się jako istotna siła przełamująca.

Źródło artykułu:konflikty.pl