Mołdawia zainteresowana polskim uzbrojeniem. Te systemy cieszą się dużą popularnością

Mołdawia zainteresowana polskim uzbrojeniem. Te systemy cieszą się dużą popularnością

Ppzr Grom
Ppzr Grom
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś
21.03.2024 07:45

Ze sprawą sukcesów polskiego uzbrojenia wykorzystywanego przez Ukraińców do obrony przed rosyjską napaścią, coraz więcej państw interesuje się ofertą polskiego przemysłu zbrojeniowego. Według najnowszych informacji kolejnym krajem zainteresowanym wyrobami polskiej zbrojeniówki jest Mołdawia.

Na początku miesiąca przedstawiciel mołdawskiego ministerstwa obrony odbył delegację do Polski, w czasie której wizytował między innymi należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej zakłady Mesko. Ich najlepiej znanym produktem jest system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu Piorun wykazujący się w Ukrainie skutecznością w zwalczaniu śmigłowców, dronów, pocisków manewrujących, a nawet samolotów.

Prezentacja systemów Grom i Piorun na MSPO
Prezentacja systemów Grom i Piorun na MSPO© Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

Co więcej, przedstawiciel Mołdawii podpisał z władzami Mesko porozumienie. Niestety nie wiadomo czego dokładnie ono dotyczy. W swoim oświadczeniu mołdawskie ministerstwo obrony poinformowało jedynie, że podpisane dokumenty dotyczą modernizacji technicznej sił zbrojnych Mołdawii. Nie było to jedynie spotkanie między oboma stronami. Oferta Mesko była prezentowana również w polskiej ambasadzie w Kiszyniowie.

Chociaż kwestia zakupu systemów przeciwlotniczych Piorun jest najbardziej prawdopodobna, nie można wykluczyć, że Mołdawia byłaby zainteresowana również innymi wyrobami. Mesko jest producentem amunicji artyleryjskiej kaliber 122 i 152 mm, amunicji moździerzowej kal. 98 mm, amunicji małokalibrowej oraz rakiet niekierowanych kaliber 120 i 70 mm. Ponadto Mesko produkuje na licencji izraelskie przeciwpancerne pociski kierowane Spike-LR.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #27: Wielka Stopa i AI, Polacy nie chcą elektryków, E-mail z „Policji”, Bitcoin żyje!

Jak wspomniano, najbardziej znanym wyrobem Mesko jest system Piorun. Dzięki swoim dokonaniom w Ukrainie znalazł on również innych nabywców zagranicznych. Zamówiły go siły zbrojne Estonii, Norwegii i Gruzji. Ponadto Gruzja i Litwa używają starszej wersji systemu – Grom.

Ppzr Piorun

System przeciwlotniczy Piorun powstawał w latach 2010-2015 jako modernizacja systemu Grom, stąd czasami spotyka się również oznaczenia Grom-M. Główną zmianą jest poprawa efektywności głowicy samonaprowadzającej poprzez zwiększenie czułości detekcji. Ponadto wzmocniono odporność systemu na zakłócenia, wydłużono zasięg, wprowadzono zapalnik zbliżeniowy, zabezpieczanie przed nieuprawnionym dostępem i przystosowano zestaw do operowania w warunkach nocnych. To ostatnie było możliwe dzięki dodaniu celownika termowizyjnego. Ponadto system posiada mechanizm startowy pozwalający na wybór: trybu pościg-spotkanie, rodzaju celu, warunków pogodowych, a także interrogator układu identyfikacji swój-obcy.

Przenośny zestaw przeciwlotniczy Piorun
Przenośny zestaw przeciwlotniczy Piorun© Licencjodawca | Maciej Hypś

Rakieta Piorun automatycznie naprowadza się na źródło promieniowania termicznego, czyli gorący silnik śmigłowca lub samolotu. Detektor głowicy naprowadzającej chłodzony jest argonem i jest zbudowany z fotodiody o czterokrotnie większej czułości niż w przypadku Gromu. Przekłada się to na zwiększony zasięg wykrywania celów i większą odporność na zakłócenia. Zasięg maksymalny wynosi 6500 m, a pułap 4000 m.

Pocisk jest uzbrojony w głowicę odłamkowo-burzącą z mieszaniną środka wybuchowego w postaci oktogenu i proszku aluminiowego. Głowica bojowa jest kierunkowa i wyposażona w zapalnik kontaktowy z opóźnioną reakcją oraz zapalnik zbliżeniowy. Pozwala to na porażenie celu nawet w przypadku jego minięcia. Masa głowicy bojowej to 1,8 kg, z tego sam materiał wybuchowy waży 0,61 kg. Piorun może zwalczać cele poruszające się z prędkością 1440 km/h przy zbliżaniu się i 1150 km/h przy celu oddalającym się od wyrzutni.

Pociski Piorun są szeroko wykorzystywane na Ukrainie. Poza zwalczaniem śmigłowców, do czego zostały pierwotnie zaprojektowane, mają na koncie zestrzelenia również odrzutowych samolotów bojowych, a nawet pocisków manewrujących. Pociski cieszą się bardzo dobrą opinią i uzyskują wysoką skuteczność. Równocześnie na bazie doświadczeń ukraińskich Mesko pracuje nad jeszcze nowocześniejszym wariantem pocisku. Po raz kolejny zmianie ma ulec głowica samonaprowadzająca. Ma zostać wyposażona w matrycę widzącą prawdziwy kształt celu, a nie tylko plamę ciepła. Dzięki temu będzie jeszcze trudniejsza do zagłuszenia przez flary.

Sytuacja Mołdawii

Chociaż Mołdawia graniczy jedynie z Rumunią i Ukrainą jej sytuacja jest skomplikowana. Była republika radziecka od początku niepodległości po rozpadzie ZSRR boryka się z wieloma problemami gospodarczymi i politycznymi. Rząd w Kiszyniowie sprawuje władzę jedynie nad częścią terytorium, podczas gdy Naddniestrze jest de facto kontrolowane przez Rosję. Stacjonuje tam liczny kontyngent wojsk rosyjskich stanowiących stałe zagrożenie dla mołdawskiej stabilności wykorzystując pretekst ochrony rosyjskiej mniejszości mieszkającej na tym terytorium.

Podpisanie porozumienia o współpracy między mołdawskim ministerstwem obrony i Mesko
Podpisanie porozumienia o współpracy między mołdawskim ministerstwem obrony i Mesko© army.md

Sytuacja zaogniła się w ostatnich dniach. Prezydent nieuznawanego Naddniestrza Wadim Krasnosielski ostrzegł, że "militaryzacja" Mołdawii zagraża Naddniestrzu. Ambasador Mołdawii został w związku z tym wezwany na Kreml, gdzie Rosjanie zaprotestowali przeciwko nieprzyjaznym działaniom Mołdawii zarzucając jej dyskryminację mediów rosyjskojęzycznych i obywateli Rosji wjeżdżających do Mołdawii. Równocześnie Rosja zastrzegła sobie prawo do podjęcia kroków odwetowych.

Operacyjna Grupa Wojsk Rosyjskich w Naddniestrzu jak oficjalnie nazywa się rosyjski kontyngent stacjonujący na tym terytorium stanowi mniej więcej ekwiwalent brygady zmotoryzowanej. Biorąc pod uwagę jego odcięcie od głównej części Rosji jego potencjał wydaje się niewystarczający do podjęcia klasycznej ofensywy przeciwko rządowi w Kiszyniowie, ale stanowi wystarczające zaplecze dla grup dywersyjnych czy "zielonych ludzików", którzy mogą próbować destabilizować Mołdawię. Nie dziwi zatem chęć Mołdawii do modernizacji własnych sił zbrojnych aby przygotować je na kolejną w Europie hybrydową agresję Rosji.

Źródło artykułu:konflikty.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie