Norwegowie wybierają artylerię. EuroPULS poza listą, rośnie presja USA
Według niemieckiego serwisu obronnego Hartpunkt, które pojawiły się 21 listopada Norwegia wycofała system EuroPULS firmy KNDS Deutschland z postępowania na artylerię rakietową dalekiego zasięgu. W grze pozostały więc amerykański system M142 HIMARS i południowokoreański system K239 Chunmoo w gronie kandydatów.
Decyzja ta miała wyjść na jaw w momencie, gdy Berlin i Oslo są na fali i pogłębiły partnerstwo w zakresie okrętów podwodnych 212CD i czołgów podstawowych Leopard 2A8. Kilka dni temu w siedzibie KNDS w Monachium Norwegowie odebrali pierwsze czołgi tego typu. Hartpunkt podał, że Oslo wykluczyło KNDS już latem, prawdopodobnie ze względu na koszty i dostawy, nawet jeśli urzędnicy nie potwierdzą publicznie tego uzasadnienia.
EuroPULS wypada z gry - możliwe napięcia Berlin–Oslo
Ten krok – o ile okaże się prawdą – zmienia układ sił w tym postępowaniu i może być przyczyną zwiększenia napięcia w niemiecko-norweskim partnerstwie obronnym. Rozdźwięk może być zasadniczy, gdyż przemawiając podczas ceremonii przekazania czołgów, niemiecki minister obrony Boris Pistorius publicznie wezwał Norwegię do przyłączenia się do europejskiego klastra artylerii rakietowej skupionej wokół EuroPULS-a i przyszłego MARS-a 3 Bundeswehry.
– Widzimy, jak ważny jest nowoczesny i odporny klaster artylerii rakietowej – powiedział. Wspólne rozwiązanie byłoby zwycięstwem obu stron, dla interoperacyjności, bezpieczeństwa dostaw i solidnego europejskiego potencjału w obszarze, w którym wymagania będą tylko rosnąć.
Powolne postępowanie i długie harmonogramy
Jak obecnie wygląda sytuacja w norweskim postępowaniu w zakresie artylerii rakietowej dalekiego zasięgu? Tempo postępowania jednak nie należy do najszybszych. Już trzy lata temu zakładano, że – o ile dotrzyma się wstępnego harmonogramu – nowe jednostki artyleryjskie będzie można wprowadzić do służby dopiero w 2029 roku. Obecnie Norwegowie celują w lata 2027-2028.
Ma powstać dywizjon artylerii rakietowej w Tromsø. Ponadto wojska lądowe zamierzają utworzyć w Porsangermoen (200 kilometrów na zachód od Kirkenesu) wyspecjalizowany dywizjon artylerii dalekiego zasięgu w ramach Dowództwa Lądowego Finnmark. Zakup artylerii rakietowej wpisuje się w plan rozwoju sił zbrojnych do 2036 roku. Do tej daty rząd w Oslo zamierza przeznaczyć łącznie 1,6 biliona koron norweskich (około 583 miliardów złotych) na obronność.
Natomiast według serwisu Hartpunkt artyleria rakietowa nie jest uwzględniona w obecnym projekcie budżetu obronnego, a kwestia ta powróci dopiero po pełnym wdrożeniu zrewidowanego długoterminowego planu obronnego. Plan ten przewiduje historyczny wzrost wydatków na obronę o około 600 miliardów koron norweskich w latach 2025–2036 w celu wzmocnienia północnej flanki NATO, ale nie przesądza, który system uzbrojenia zostanie wybrany. Czym norwescy artylerzyści mogą dysponować?
Kandydaci: HIMARS, GMARS, Chunmoo
Zasadniczo są trzy typy uzbrojenia, z których jeden może znaleźć się w uzbrojeniu norweskich wojsk lądowych. Norwegia złożyła zamówienie na 16 wyrzutni M142 HIMARS w ramach pakietu Foreign Military Sales o wartości około 580 milionów dolarów, wraz z amunicją.
Otrzymała zgodę na ich zakup od Departamentu Stanu. Standardowe pociski GMLRS zapewniają zasięg około 70–80 kilometrów, podczas gdy pociski GMLRS o zwiększonym zasięgu mają donośność do 150 kilometrów. Nowa rodzina pocisków Precision Strike Missile przesuwa granice jeszcze dalej, a pocisk Increment 2 został zaprojektowany do rażenia ruchomych celów lądowych i morskich z odległości ponad 500 km.
GMARS, opracowany wspólnie przez Rheinmetall i Lockheed Martin jest pewnym uzupełnieniem HIMARS-ów. Zamontowana na podwoziu Rheinmetall HX 8x8, wyrzutnia przenosi dwa zasobniki, w których mieści się maksymalnie 12 rakiet GMLRS/ER lub cztery pociski PrSM albo dwa pociski ATACMS. System kierowania ogniem pozostaje w pełni zintegrowany z ekosystemem HIMARS/M270.
Dla Norwegii GMARS oznaczałby mniejszą liczbę wyrzutni o większej skuteczności, ale także głębsze uzależnienie od decyzji eksportowych mocarstwa eksportowych zwłaszcza w sprawie pocisków ER GMLRS i PrSM. Nie jest to całkiem teoretyczne rozważanie, gdyż w ostatnim czasie mogliśmy zaobserwować niechęć Waszyngtonu do udzielania zgody na norweskie zamówienia na te pociski.
Chunmoo i południowokoreański łańcuch dostaw
W przypadku K239 Chunmoo na wyrzutni znajdują się dwa zasobniki, w których mogą znaleźć się różne typy rakiet i pocisków. Każdy zasobnik może przenosić sześć kierowanych rakiet CGR-080 kal. 239 milimetrów o zasięgu 80 kilometrów lub jeden taktyczny pocisk balistyczny CTM-290 kal. 600 milimetrów o zasięgu około 290 kilometrów. Zarówno rakiety, jak i CTM-290 wykorzystują naprowadzanie GPS/INS i według producenta uderzają z dokładnością rzędu jednego metra. W polskim wariancie Homar-K, wyrzutnia Chunmoo jest już integrowana na ciężarówkach Jelcz 8x8 z krajowymi systemami kierowania ogniem.
W Norwegii Chunmoo będzie stanowić uzupełnienie dla południowokoreańskich samobieżnych haubic K9A1 Vidar (Versatile Indirect Artillery) i wozów amunicyjnych K10. Hanwha stara się działać wielowymiarowo i już w październiku podpisała memorandum z norweską firmą Akkodis Nordics w sprawie opracowania symulatora dla wyrzutni rakietowej Chunmoo, dostosowanego do norweskich wymagań.
W grudniu 2024 roku informowaliśmy, że niecałe trzy lata po oddaniu do użytku K9A1i K10 okazały się one nie w pełni przydatne operacyjnie. W związku z tym część tych drugich wycofano ze służby. Winien był brak części zamiennych, który miał doprowadzić do ograniczenia ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji i czasowego wycofania K10 z eksploatacji. Należy domniemywać, że problem rozwiązano, gdyż we wrześniu Oslo podpisało kolejny kontrakt na te haubice. Tym razem zamówiono 24 sztuki, które mają trafić do odbiorcy w dość szybkim tempie, gdyż do końca 2027. Rok później mają one osiągnąć gotowość operacyjną. Tym samym liczba posiadanych K9 A1 Vidar sięgnie 52.
EuroPULS i przyszłość 3SM Tyrfing
Z kronikarskiego obowiązku wspomnijmy też o propozycji niemieckiej. Bazując na wyrzutni PULS firmy Elbit, EuroPULS/MARS 3 składa się z dwóch obrotowych wieloprowadnicowych kontenerów startowych, które pozwalają na odpalanie kierowanej amunicji rakietowej kalibru 122–370 milimetrów.
Mogą to być pociski AccuLAR kalibru 160 milimetrów i donośności 40 kilometrów, Extra kalibru 306 milimetrów i donośności 150 kilometrów oraz Predator Hawk kalibru 370 milimetrów i donośności 300 kilometrów. W każdym kontenerze znajduje się dziesięć pocisków AccuLAR, cztery Extra albo dwa Predator Hawk. W przypadku zastosowania pocisków rakietowych kalibru 122 milimetry liczba ta wzrasta do osiemnastu.
System ten wybrały już Niemcy, Holandia i Dania oraz Hiszpania i Serbia. Natomiast 21 maja 2025 na poligonie Halkavarre w Norwegii KNDS, Elbit i Kongsberg przeprowadziły testy ogniowe norweskiego pocisku Naval Strike Missile, wystrzeliwujące go z wyrzutni MARS 3, pokazując gotowość do zastosowania wyrzutni nie tylko jako komponentu do niszczenia celów na lądzie, ale również do obrony wybrzeża (z NSM o zasięgu przekraczającym 250 kilometrów).
EuroPULS postrzegano jako platforma dla przyszłego norwesko-niemieckiego projektu pocisków przeciwokrętowych bardzo dalekiego zasięgu 3SM Tyrfing, którego celem jest osiągnięcie donośności 800–1000 km w latach w czwartej dekadzie obecnego wieku. Wycofanie się z EuroPULS-a może doprowadzić do osłabnięcia politycznych argumentów za integracją 3SM Tyrfinga z wyrzutniami lądowymi.
Presja norweskiego przemysłu na rząd
Największy norweski dziennik biznesowy Dagens Næringsliv poinformował w tym tygodniu, że Kongsberg i grupa przemysłowa Aker napisały do premiera i kluczowych ministrów pismo, wzywając do zakupu EuroPULS-a, argumentując, że wyrzutnie, pociski i systemy kierowania oferowane przez norweskie przedsiębiorstwa będą miały największą szansę przebicia i udziału w kontrakcie. Jaki skutek odniesie ten list?