Jak diamenty przedostają się na powierzchnię Ziemi?

Diamenty, będące najtwardszymi kamieniami występującymi w naturze, wymagają intensywnego ciśnienia i temperatury, aby się uformować. Warunki te można osiągnąć jedynie głęboko pod Ziemią. Jak więc wydostają się z tych głębin? Naukowcy w nowych badaniach rzucili światło na procesy, dzięki którym drogocenne kamienie trafiają na powierzchnię. Prace te mogą też dostarczyć wskazówek, gdzie najlepiej ich szukać.

Na zdjęciu kryształ diamentu w kimberlicie.Na zdjęciu kryształ diamentu w kimberlicie.
Źródło zdjęć: © CC0., Wikimedia Commons | Géry PARENT

Jak ustaliła międzynarodowa grupa naukowców, diamenty na powierzchni Ziemi pojawiły się dzięki specyficznym erupcjom, które cyklicznie pojawiały się w dziejach Ziemi po rozpadzie superkontynentów. Opis i rezultaty badań ukazały się na łamach pisma "Nature" (DOI: 10.1038/s41586-023-06193-3).

Fontanny diamentów

Te drogocenne kamienie często możemy je znaleźć w skałach kimberlitowych. Sama nazwa skał wzięła się od kopalni Kimberley w RPA. Generalnie do formowania się diamentów dochodzi pod ziemią, na dużych głębokościach. Musi też istnieć sposób, by znalazły się one nieco bliżej powierzchni, inaczej bowiem nie mielibyśmy do nich w ogóle dostępu. I takie procesy rzeczywiście istnieją. Są przy tym niezwykle gwałtowne.

Mowa o erupcjach, które są w stanie wynieść diamenty w górę z prędkością od 18 do nawet 133 km/h. To tzw. erupcje kimberlitowe, na tyle potężne, że niektóre z nich mogły nawet być w stanie wyrzucić popiół i gazy z siłą, której nie powstydziłby się sam Wezuwiusz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZOBACZ TAKŻE: Czy warto kupić smartwatch Huawei Watch 4 Pro?

Z erupcjami kimberlitowymi mamy na Ziemi zazwyczaj do czynienia wtedy, gdy dochodzi do znaczącego pod względem skali przeorganizowania się płyt tektonicznych. Taka sytuacja miała miejsce chociażby wtedy, gdy rozpadała się Pangea. Jednakże, co może być zaskakujące, do tych specyficznych erupcji nie dochodzi na obrzeżach płyt, a właśnie w ich najtwardszym i najtrudniejszym do rozerwania centrum.

Naukowcy przeanalizowali okres ostatnich 500 milionów lat i stwierdzili, że można wyznaczyć wzorce, według których dochodzi do tych erupcji. Zauważyli, że o ile istnieje moment, w którym płyty tektoniczne zaczynają się rozrywać, o tyle zazwyczaj jakieś 22-30 milionów lat później ma miejsce szczyt erupcji kimberlitowych. Można również stwierdzić, że wzorzec ten jest również adekwatny, jeżeli weźmiemy pod uwagę znacznie dłuższy okres miliarda lat. Natomiast w tym przypadku zwiększa się stopień niepewności, ponieważ dokładne określenie cykli geologicznych w tak odległym przedziale czasowym jest znacznie trudniejsze.

Diamentowe erupcje

Możliwe jest dokładne wskazanie przykładów erupcji kimberlitowych. Około 25 milionów lat po tym, jak rozpadła się Gondwana (180 milionów lat temu) doszło do nich na terenie obecnej Afryki oraz Ameryki Południowej. Do podobnej sytuacji doszło również po tym, jak rozpadła się Pangea (250 milionów lat temu), przy czym erupcje te były wtedy zlokalizowane na obszarze współczesnej Ameryki Północnej. Jednakże w ich przypadku można zauważyć, iż zapewne miały one swój początek na obrzeżach, by następnie przemieszczać się w głąb płyt. Tylko dlaczego?

Przy pomocy modeli komputerowych naukowcom udało się stwierdzić, że w momencie, w którym dochodzi do rozerwania płyt tektonicznych również ich baza staje się cieńsza. Te niestabilne miejsca są w stanie oddziaływać na sąsiadujące obszary, wpływając w ten sposób nawet na centrum danego kontynentu. Natomiast samo wywołanie tak potężnych erupcji jest już kwestią odpowiedniego wymieszania się materiałów. Wspomniana niestabilność doprowadza bowiem do zetknięcia się skał bogatych w wodę i dwutlenek węgla z tymi, w których znajdują się kimberlity. Rezultat jest porównywalny do potrząsania butelką szampana.

Nie trzeba też dodawać, że badania te znacznie ułatwią poszukiwanie miejsc, w których mogą znajdować się nieodkryte dotąd złoża diamentów.

Źródło: Live Science

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Incydent na wysokości 10 kilometrów. Coś uderzyło w samolot pasażerski
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Kosmiczna zbroja. Będzie chronić satelity i astronautów
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Przyjrzeli się śniegowi w Alpach. Nie mają dobrych wieści dla świata
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Rzadkie zjawisko na niebie. Udało mu się je sfotografować
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Mają najpotężniejszy pocisk na świecie. Stworzył go sojusznik Polski
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Bat na Shahedy Rosjan. Ukraińcy opracowali Bulleta
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Problem w otoczeniu Słońca. O tym zagrożeniu wiemy niewiele
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Są główną tarczą antybalistyczną Ukrainy. Ta chce pozyskać kolejne 25 sztuk
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Prywatny teleskop kosmiczny? Mauve pomoże poszukiwać drugiej Ziemi
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm
Muffiny z krwią wołową. Tak wpływają na organizm
Dla Rosjan ten system to rewolucja. Wojsko Polskie już takim dysponuje
Dla Rosjan ten system to rewolucja. Wojsko Polskie już takim dysponuje