Polska transformacja przyspiesza. Prądu z węgla najmniej w historii, z OZE już 1/4

61% - tyle energii elektrycznej w 2023 r. pochodziło z węgla. To najmniejszy odsetek w historii. Największy w historii był za to spadek produkcji z elektrowni węglowych. Coraz większą rolę odgrywają za to energie ze słońca i wiatru.

W Polsce coraz większą rolę odgrywa energia ze słońca i wiatru. W Polsce coraz większą rolę odgrywa energia ze słońca i wiatru.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

W 2023 r. energia wiatrowa i słoneczna wygenerowały 21% krajowej produkcji. To o 5% więcej niż rok wcześniej. To również pierwszy przypadek w historii, gdy dwa podstawowe źródła energii odnawialnej (OZE) dostarczyły ponad 1/5 energii elektrycznej w Polsce. Sam udział wszystkich OZE wzrósł zaś z 21 do 27%. To również rekord. I zaledwie 5% mniej niż wciąż oficjalny cel przyjęty przez rząd do 2030 r.

Gdzie zyskują odnawialne źródła, tam tracą paliwa kopalne. Węgiel odnotował rekordowy spadek produkcji, wynoszący 22 terawatogodziny (TWh). W rezultacie ilość prądu pozyskanego z elektrowni węglowych spadła w 2023 r. do najniższego w historii poziomu 61%. Poprzedni najniższy udział węgla wynosił 70% (w 2020 r.), co pokazuje, jak znacząca zmiany zachodzą w polskim systemie elektroenergetycznym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dji Osmo Pocket 3 - test

Spadek produkcji energii elektrycznej z węgla w Polsce był spowodowany nie tylko wzrostem energii wiatrowej i słonecznej (o 7 TWh), lecz także niewielkim wzrostem ilości prądu z gazu (3 TWh) i zmniejszeniem łącznej krajowej produkcji energii o 10 TWh. Za zmniejszenie to odpowiadają dwa czynniki. Pierwszym jest zmniejszenie zapotrzebowania o 3%, a drugim – powrót Polski do roli importera energii, którym była przed kryzysem gazowym.

Strategia pilnie potrzebna

Wszystkie przytoczone dane pochodzą z nowej analizy think tanku Ember. Jego eksperci wskazują, że pomimo pozytywnych zmian nad przyszłością energetyczną Polski wciąż wisi ciemna chmura. Powód?

Polska jest jednym z zaledwie trzech państw członkowskich UE, które nie przedłożyły projektów Krajowych Planów na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK), które miały być złożone w czerwcu 2023 r. Oficjalna strategia rządu - Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. (PEP2040) - wciąż zakłada zaś absurdalnie słaby rozwój OZE. Przyjęte w niej cele na 2030 r. w wielu kluczowych aspektach już zostały zrealizowane lub mogą być osiągnięte najpóźniej w ciągu dwóch lat. Do tego Polska wciąż nie przełożyła na krajowe prawo ważnych europejskich przepisów i podtrzymuje nierealistyczną datę odejścia od węgla w 2049 r.

"Ten brak strategicznego kierunku, wizji i planowania zagrozi wysiłkom na rzecz sprawiedliwej transformacji w regionach węglowych, osłabi pozycję Polski wśród sąsiadów i całej UE, oraz spowolni dalsze wdrażanie odnawialnej energii elektrycznej. Wczesne oznaki tego ostatniego są już widoczne – plany rozbudowy sieci oparte na przestarzałych PEP2040 i KPEiK doprowadziły do niedoinwestowania sieci, co poskutkowało lawiną odmów przyłączenia do sieci dla projektów wiatrowych i słonecznych. Opóźniona transpozycja dyrektyw unijnych nie tylko negatywnie wpłynęła na rozwój społeczności energetycznych lub wirtualnych prosumentów energii. Spowodowało to także opóźnienia we wdrażaniu Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii (CSIRE), co miało na celu zwiększenie elastyczności systemu poprzez dynamiczne taryfy lub zarządzanie popytem" – wyjaśnia Ember.

Z OZE taniej i bezpieczniej

Jak zapewnia think tank, Polska może wiele zyskać na przyspieszonym rozwoju OZE i połączeń transgranicznych. Wyniki modelowania Ember wskazują, że możliwe jest obniżenie hurtowych cen energii o 27% w porównaniu do scenariusza PEP2040. Efektem byłyby setki złotych oszczędności w rocznych rachunkach za prąd przeciętnego gospodarstwa domowego.

"Ponieważ energia elektryczna z węgla jest ponownie droższa od energii z gazu, Polska powraca do bycia jednym z najdroższych rynków energii w Europie. Zagrozi to konkurencyjności polskiej gospodarki, chyba że rząd przyspieszy rozwój energii wiatrowej i słonecznej" – komentuje Ember, zdaniem którego Polska do 2030 r. może wytwarzać prawie 70% energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.

Think tank w związku z tym apeluje o podjęcie szybkich działań, takich jak wyznaczenia ambitnych celów w zakresie OZE, ustalenie realistycznej daty odejścia od węgla w 2035 r., aktualizacja dokumentów strategicznych oraz usunięcia wąskich gardeł. Tych niestety nie brakuje. Na liście pilnych problemów do rozwiązania znajdują się m.in. zniesienie kryterium budowy wiatraków w odległości 700 m od budynków, przyspieszenie modernizacji sieci, wdrożenie inteligentnych liczników oraz brak zachęt do magazynowania energii elektrycznej i elastyczności popytu.

- Nowy rząd stoi u progu być może najbardziej dynamicznego okresu w historii polskiego systemu energetycznego. Zaledwie kilka decyzji może skierować kraj w stronę regionalnego i europejskiego przywództwa oraz kwitnącej gospodarki napędzanej czystą energią. Nieumiejętne podejście do polityki klimatycznej może jednak popchnąć Polskę w kierunku długoterminowej zależności od importu paliw kopalnych, gwałtownie rosnących kosztów życia i upadającego przemysłu - uważa dr Paweł Czyżak, główny analityk Ember.

Styczeń znów z rekordami

Mimo tylu problemów, również i styczeń pokazał, że polski system elektroenergetyczny zmienia się nieodwracalnie. W pierwszym miesiącu 2024 r. ze źródeł bezemisyjnych (wiatr, słońce, woda) pochodziło 26,3% wytworzonej w Polsce energii elektrycznej. Rok temu było to 21,2%.

Pod względem wolumenu produkcja energii ze źródeł bezemisyjnych w styczniu 2024 r. względem stycznia 2023 r. wzrosła o 23%.

"Ten ogromny wzrost obserwujemy nawet pomimo faktu, że na efekty liberalizacji (choć niedostatecznej) regulacji dot. lokalizowania farm wiatrowych jeszcze czekamy" – komentuje think tank Instrat.

I zwraca uwagę, że imponujące wzrosty osiągnięto, choć początek roku nie należy do okresu, w którym źródła bezemisyjne dają najwięcej korzyści.

Twórz treści i zarabiaj na ich publikacji. Dołącz do WP Kreatora

Wybrane dla Ciebie

Nowe możliwości bombowców B-1B. To zasługa ukraińskich rozwiązań
Nowe możliwości bombowców B-1B. To zasługa ukraińskich rozwiązań
Odkryto tajemniczy obiekt. To może być najstarsza kometa
Odkryto tajemniczy obiekt. To może być najstarsza kometa
To może być nawet 40 proc. Rosja przyjmuje amunicję od Korei Półncnej
To może być nawet 40 proc. Rosja przyjmuje amunicję od Korei Półncnej
Nowy model AI przewiduje ludzkie decyzje z porywającą dokładnością
Nowy model AI przewiduje ludzkie decyzje z porywającą dokładnością
Prawie ich nie widać. Ukraińcy zasypują nimi "tunele" Rosjan
Prawie ich nie widać. Ukraińcy zasypują nimi "tunele" Rosjan
Ruchome fałszywe haubice i czołgi. Byłyby ogromną pomocą dla Ukrainy
Ruchome fałszywe haubice i czołgi. Byłyby ogromną pomocą dla Ukrainy
Ratunek dla Ukrainy. Kolejne Patrioty za pieniądze Europy
Ratunek dla Ukrainy. Kolejne Patrioty za pieniądze Europy
Kraje bałtyckie przyjrzały się wojnie w Ukrainie. Już wiedzą, co kupić
Kraje bałtyckie przyjrzały się wojnie w Ukrainie. Już wiedzą, co kupić
Kosiniak-Kamysz pokazał plecak ewakuacyjny. Oto co ma w środku
Kosiniak-Kamysz pokazał plecak ewakuacyjny. Oto co ma w środku
Czeska armia w kropce. Rozważa rezygnację z zakupu armatohaubic CAESAR
Czeska armia w kropce. Rozważa rezygnację z zakupu armatohaubic CAESAR
Polska karta SIM w dronie Rosjan? Mamy odpowiedź operatora
Polska karta SIM w dronie Rosjan? Mamy odpowiedź operatora
Nieoczekiwany ruch. Niemcy zdecydowali o losach F-35
Nieoczekiwany ruch. Niemcy zdecydowali o losach F-35