Rosyjski latający czołg – potężnie uzbrojony i mocno opancerzony

Rosyjski latający czołg – potężnie uzbrojony i mocno opancerzony
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Aleksandr Markin

23.07.2017 19:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Samoloty szturmowe bywają czasem określane mianem latających czołgów. Tak nazywano amerykański samolot A10 Thunderbolt II, ale także bardzo potężną maszynę wyprodukowaną jeszcze w Związku Radzieckim – Suchoj Su-25. Samolot jest tak odporny, że bez problemu startuje nawet prowizorycznych lotnisk na trawie czy błotnistych łąk. Jednak to nie dlatego jest taki groźny. Pod jego skrzydłami można zawiesić cały arsenał broni, a jego opancerzona konstrukcja – wiele elementów kadłuba pokrytych jest dodatkowymi, tytanowymi osłonami albo stalowym pancerzem – pozwala mu przetrwać ostrzał. Samoloty te uczestniczyły w wielu konfliktach zbrojnych – od wojny w Zatoce Perskiej, aż po obecny konflikt w Syrii.

Su-25 nie jest najnowocześniejszą konstrukcją, jaką możemy spotkać w lotnictwie wojskowym, ale na tyle dobrą, że samolot jest produkowany do dzisiaj. Pierwszy oblot maszyny wykonano w roku 1975, a pierwsze egzemplarze wyprodukowano w roku 1978. Początkowo wojskowi mieli zastrzeżenia do samej idei tego samolotu, jednak po udanych testach i sprawdzeniu maszyny w realnych warunkach bojowych zmienili zdanie. Oficjalnie na stan armii samolot trafił w roku 1987.

Su-25 jest samolotem, którego głównym zadaniem jest wspieranie piechoty - to typowy samolot szturmowo-uderzeniowy. W związku z tym nie musi on osiągać wysokich prędkości, jednak w zamian za to musi być zdolny do lotu na niskim pułapie, a także bardzo sprawnie manewrować. Loty na niskich wysokościach, w większości nad terytorium wroga, wymusiły na konstruktorach silne opancerzenie samolotu.

Kabina pilotów chroniona jest tytanowymi płytami o grubości od 10 do 25 mm. W podobny sposób chronione są silniki. Pancerz bez problemu zapewnia ochronę załogi i kluczowych elementów samolotu przy ostrzale z broni maszynowej i działek do kalibru 23 mm. Również dla bezpieczeństwa przeniesiono zbiorniki paliwa ze skrzydeł, do wnętrza kadłuba. O tym, jak odporny na ostrzał jest samolot pokazała wojna w Afganistanie. Maszyny wracały do bazy o własnych siłach z 80-90 uszkodzeniami od pocisków, a niekiedy nawet ze 150 przestrzeleniami kadłuba. Łącznie wykonały w Afganistanie ponad 60 000 lotów i okazały się znacznie odporniejsze od jakiejkolwiek innej maszyny.

Obraz
© Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY | Vitaly Kuzmin

Samolot napędzany jest dwoma silnikami R-95Sz bez dopalaczy, o ciągu 40,2 kN każdy. W nowszych wersjach zamontowane są silniki R-195, które mają większy ciąg (44,1 kN) oraz trzykrotnie niższą temperaturę gazów wylotowych, dzięki czemu trudniej trafić w maszynę pociskami kierowanymi na podczerwień. Su-25 może się rozpędzić do prędkości 950 km/h i wzbić się na maksymalny pułap 7000 metrów – dla porównania, samoloty pasażerskie na dłuższych trasach wzbijają się na wysokość nawet 11000 metrów. Zasięg szturmowca to około 500 km.

Samolot to prawdziwa latająca forteca. Konstruktorzy wyposażyli go w aż 10 węzłów, do których można podwiesić różne rodzaje uzbrojenia. Su-25 może pod skrzydłami przenosić bomby (każda o masie 500 kg), niekierowane pociski rakietowe, pociski rakietowe naprowadzane laserowo, zasobniki strzeleckie i zasobniki bombowe. Nie zabrakło także podwójnego działka kalibru 30mm, które zdolne jest do wystrzeliwania 3000 pocisków na minutę. Do samoobrony Su-25 wykorzystuje natomiast dwa pociski klasy „powietrze-powietrze”.

Rosjanie wciąż modyfikują i rozwijają konstrukcję. Najnowsze wersje samolotu daleko różnią się od pierwszych egzemplarzy z lat 80. ubiegłego wieku. Oprócz mocniejszych silników zmodyfikowano awionikę oraz systemy sterowania ogniem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że na pokładzie znajduje się tylko jeden pilot, który odpowiada za całość misji – pilotuje maszynę i jednocześnie niszczy cele. Według opinii niezależnych ekspertów modernizacja pozwoli na korzystanie z Su-25 przez przynajmniej kilkanaście kolejnych lat.