Rosyjska prasa: Kazachstan obnażył problemy naszego lotnictwa
Moskwa zareagowała na sytuację w Kazachstanie, wysyłając do kraju wojskowe samoloty transportowe Ił-76. Tymczasem rosyjski dziennik "Moskowskij Komsomolec" ocenia, że operacja wojskowa Kremla obnaża problemy rosyjskiego lotnictwa wojskowego.
Jak pisaliśmy na łamach WP Tech, sytuacja w Kazachstanie skłoniła ODKB (Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym) do wysłania sił pokojowych. Rosja, która jest członkiem ODKB obok Białorusi, Kazachstanu, Armenii, Kirgistanu i Tadżykistanu, wysłała wojskowymi samolotami ok. 3 tys. żołnierzy.
Jeden z największych dzienników w Rosji, "Moskowskij Komsomolec", ocenia, że operacja ta obnażyła problemy rodzimego lotnictwa wojskowego. W ocenie gazety misję w Kazachstanie można porównać z wydarzeniami z grudnia 1979 r. "MK" przypomina, że ZSRR przeprowadził wówczas operację powietrznodesantową, w wyniku której w Afganistanie pojawiły się sowieckie wojska.
Przestarzała flota
Jak czytamy na łamach serwisu internetowego gazety, Moskwa wysłała wówczas 50 ciężkich wojskowych samolotów transportowych Ił-76, 40 An-22 i blisko 200 An-12. Teraz do przetransportowania żołnierzy do Kazachstanu wykorzystano ponad 70 maszyn Ił-76 i pięć samolotów An-124 Rusłan.
Przypomnijmy, że turboodrzutowe Ił-76 są jednymi z najpopularniejszych rosyjskich maszyn transportowych. Ważące nawet 90 ton samoloty (w zależności od wersji) są obsługiwane przede wszystkim przez rosyjskie wojska powietrzno-desantowe. Iły mogą latać na pułapie 13 tys. metrów, osiągając prędkość maksymalną 900 km/h.
"Jest jednak pewna różnica i to spora. Wtedy były to nowe wojskowe samoloty transportowe, a teraz są to stare radzieckie maszyny z lat 70. I 80. ubiegłego wieku. Ile jeszcze lat będą w stanie wykonywać takie zadania?" – zastanawia się rosyjskie medium. "MK" dodaje, że wojskowe samoloty transportowe są modernizowane, ale jest ich wciąż niewiele – w większości flota składa się z przestarzałych maszyn.
"Udział nowoczesnych samolotów w tym specyficznym, notabene bardzo popularnym segmencie samolotów wynosi około 10 proc., a może nawet mniej. W segmencie ciężkich (An-124) oraz lekkich samolotów transportowych (An-26) w ogóle nie posiadamy za to żadnych nowoczesnych maszyn" – czytamy w "MK".
O przyczyny tego stanu rzeczy dziennik zapytał dwóch niewymienionych z nazwiska specjalistów z branży lotniczej. Rozmówcy gazety wskazali, że czas od powstania projektu do zbudowania nowej maszyny jest dziś bardzo długim procesem w Rosji. Jeden z ekspertów zauważył, że w najlepszych latach zakład produkujący samoloty Ił-76 wypuszczał nawet 72 maszyny rocznie.
– Ponadto był to montaż ręczny. Teraz w Rosji są już linie produkcyjne - i jest to spora różnica. Liczby nie są jednak na naszą korzyść - produkujemy cztery-pięć samolotów rocznie – powiedział rozmówca gazety, dodając, że przy dzisiejszych możliwościach zakłady produkcyjne powinny wypuszczać co roku przynajmniej 12 sztuk.