Rosjanie rysują sobie bombowce. Niezwykły sposób na nowe Tu‑160M
Rosyjskie siły powietrzne do końca tego roku wzbogac ą się o kolejne bombowce dalekiego zasięgu. Już za klika lat będzie ich tak dużo, że potrzebny będzie nowy pułk lotnictwa. Problem w tym, że te ambitne plany dotyczą Tu-160M, które są z papieru.
O planach rozbudowy lotnictwa dalekiego zasięgu dowiedzieć się można z rosyjskiej prasy. Powołując się na słowa ministra obrony donosi ona, że już w tym roku wojsko może liczyć na 4 nowe Tu-160 M.
Tu-160 w służbie rosyjskich sił powietrznych dalekiego zasięgu
A to tylko początek. W ramach programu uruchomieniowego Tu-160 w kilka lat rosyjskie fabryki mają dostarczyć siłom powietrznym ponad 20 nowych jednostek. Obsługa ich będzie wymagała stanowisk startowych oraz ludzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy pułk lotnictwa dalekiego zasięgu ma stacjonować na wschodnich rubieżach Rosji. Wyposażony w bombowce Tu-160 mógłby oznaczać poważne wzmocnienie rosyjskich sił powietrznych. Jest to jednak mało realna fantazja. Rosyjska propaganda skleja te samoloty z papieru.
20 niekoniecznie nowych bombowców - czyli rosyjska propaganda
20 i nowych wydają się być jednak metaforą. Według danych przytaczanych przez "Defense Express" Siły Powietrzne Rosji dysponują obecnie 16 samolotami Tu-160. Kolejne 4 bombowce to w sumie 20.
Termin "kolejny" samolot trudno więc interpretować wprost. Podobnie jak "nowy". Program uruchomieniowy Tu-160 równie dobrze może sprowadzać się do modernizacji. Rosjanie używają tych bombowców już od 35 lat i mają w czym dłubać.
Z wytycznych dla producentów uczestniczących w programie wynika, że mogą oni ograniczyć się do wymian części. Na przykład zastąpieniu starego silnika NK-32 na nowszy NK-32-02. Żeby zrealizować ambitne plany ministerstwa obrony rosyjski przemysł nie musi dostarczyć w tym roku 4 zupełnie nowych samolotów.
Mogą być to bombowce zmodernizowane lub zmontowane z zalegających w magazynach jeszcze radzieckich podzespołów. To genialne rozwiązanie może też stanowić całość planów dozbrojenia sił powietrznych FR.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski