Rosjanie rezygnują ze swojego sportu. Powód: brak czołgów

Problemy techniczne na rosyjskim biathlonie czołgowym
Problemy techniczne na rosyjskim biathlonie czołgowym
Źródło zdjęć: © Twitter | CNW
Norbert Garbarek

27.05.2024 11:01, aktual.: 27.05.2024 12:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Biathlon czołgowy to dyscyplina sportowa wymyślona przez Moskwę, która odbywała się regularnie każdego roku od 2013 r. do 2022 r. Rok po wojnie Rosjanie po raz pierwszy odwołali zawody, a teraz robią to ponownie. Powodem tej decyzji ma być brak czołgów.

Spośród najdziwniejszych sportów świata można wymieniać szereg nietypowych dyscyplin, w tym m.in eukonkanto, czyli noszenie żon, cheese-rolling (bieganie za serem zrzucanym ze szczytu góry), ale też boks szachowy. Do tej listy bez zawahania można dopisać biathlon czołgowy, czyli dyscyplinę sportów wojskowych, wymyśloną przez Rosjan. 10-letnia historia tego sportu zaczyna jednak powoli zanikać, bowiem kolejny rok z rzędu Moskwa postanowiła odwołać to wydarzenie.

Biathlon czołgowy w Rosji

Czym tak właściwie jest biathlon czołgowy? Przede wszystkim należy zacząć od tego, jaki jest cel wspomnianej dyscypliny. Rosjanie uznali, że będzie to dyscyplina, która pozwoli nadać żołnierzom ducha walki, zwiększyć ich umiejętności oraz przy okazji przetestować różne taktyki wojskowe.

W praktyce biathlon czołgowy polega na poruszaniu się czołgiem po konkretnym obszarze i strzelaniu z dział i karabinów w nieruchome cele, które symbolizują wozy bojowe i śmigłowce. Konkurs ma ściśle określone zasady i składa się z kilku etapów, w których sprawdzana jest celność, szybkość i współpraca załóg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pasmo niepowodzeń i pokaz jakości rosyjskich maszyn

Biathlon czołgowy może więc brzmieć jak niebezpieczny sport – i taki właściwie jest, bowiem jeszcze podczas ostatnich zawodów w 2022 r. widownia podziwiająca zmagania żołnierzy przeżyła chwilę grozy, kiedy na skutek awarii jeden z uczestniczących w biathlonie czołgów T-72B3 skierował armatę z załadowanym pociskiem w stronę trybun. Ostatecznie nikomu nic się nie stało.

Nic się nie stało również nieruchomym celom, kiedy to choćby w 2020 r. najlepsze czołgi Rosjan nie popisały się celnością. Kierowane rakiety przeciwpancerne 9M119 czołgu T-80BWM nie były wystarczająco celne, aby uderzyć pociskiem w oddalony o ok. 2 km obiekt. Podobnego wstydu najedli się Rosjanie w 2022 r., kiedy w konkursowych warunkach poligonowych niewiarygodnie fatalną celnością wykazały się bojowe wozy K-17.

Zawody nie odbędą się drugi rok z rzędu

Ostatni biathlon czołgowy odbył się w 2022 r. Teraz – jak podaje portal Defense Express – Rosjanie odwołują drugi rok z rzędu tegoroczną edycję wydarzenia. Choć w ubiegłym roku Federacja Rosyjska zapowiedziała, że igrzyska będą odbywać się raz na 2 lata, najwidoczniej władza postanowiła zmienić zdanie.

Powodem tej decyzji mają być najprawdopodobniej masowe straty rosyjskich pojazdów opancerzonych (czołgów i bojowych wozów). Portal Oryx wylicza, że od początku wojny w Ukrainie Rosjanie stracili ponad 2 tys. maszyn. Na liście znajdują się wozy, które pojawiały się na czołgowych igrzyskach, w tym przede wszystkim popularne T-72B3 oraz T-80BWM, czyli jedne z najlepszych maszyn w rosyjskim arsenale.

Pierwsza ze wspomnianych maszyn to czołg wyposażony w nowoczesny system kierowania ogniem Sosna-U oparty o zachodnie kamery termowizyjne Catherine-FC. Za zdolności defensywne odpowiada zaś armata gładkolufowa 2A45M-5 wyposażona w system stabilizacyjny, którego rolą jest zapewnienie większej celności.

T-80BWM to kolejny z najlepszych czołgów Rosjan i jednocześnie najnowsza wersja podstawowego T-80. Maszyny są przystosowane do korzystania z nowych pocisków APFSDS, a dodatkowo dysponują dwuwarstwowym opancerzeniem Relikt, który chroni załogę nawet przed pociskami z tandemową głowicą kumulacyjną. Co również istotne, czołgi T-80BWM są napędzane turbiną gazową, która może pracować właściwie na dowolnym paliwie.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski