Rosjanie ewidentnie się boją. Budują bariery na Krymie
Partyzancka grupa Atesh zajmująca się monitorowaniem ruchów Rosjan na okupowanym Krymie twierdzi, że najeźdźcy zwiększyli wysiłki związane z ochroną swoich systemów obrony powietrznej. Ratunkiem przed kolejnymi stratami mają być specjalne bariery ochronne. Jaką konkretnie broń chcą ochronić Rosjanie?
Najprawdopodobniej chodzi przede wszystkim o systemy S-400, które są jedną z najważniejszych tego typu broni w arsenale Rosjan. Wielokrotnie pojawiały się informacje i zdjęcia potwierdzające, że S-400 są wykorzystywane również na Krymie. Niektóre egzemplarze udało się już zniszczyć Ukraińcom, a budowane teraz zabezpieczenia mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Cenne systemy przeciwlotnicze Rosjan
S-400 został opracowany przez biuro konstrukcyjne Ałmaz-Antiej. Stanowi rozwinięcie S-300PMU. To system mający stosunkowo duże możliwości. Jest w stanie przechwytywać nie tylko samoloty i śmigłowce, ale także pociski manewrujące, a nawet pociski balistyczne, które poruszają się z prędkością aż 4,8 km/s. Jest przystosowany do kilku rodzajów amunicji. Zasięg rażenia mieści się w przedziale od 40 km (rakiety 9M96 o wadze ok. 350 kg) do maksymalnie nawet kilkuset km (rakiety 40N6E ważące ok. 1800 kg).
Na Krymie wykorzystywane są również systemy Pancyr-S1 (krótkiego i średniego zasięgu). Ich wyposażenie stanowi 12 przeciwlotniczych pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E pozwalających na przechwytywanie celów znajdujących się w zasięgu do maksymalnie 20 km i poruszających się na wysokości nie większej niż 15 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, grupa Atesh uważa, że budowane bariery przypominają ekrany drogowe i mają stanowić przeszkodę nie tylko dla ukraińskiego rozpoznania powietrznego i wywiadu, ale również chronić sprzęt przed wzrokiem mieszkańców Krymu. Niektórzy z nich mają chętnie dostarczać informacje o położeniu rosyjskiej broni, co stanowi duże ułatwienie dla Ukraińców.
"Przyczyną takiego działania stały się przeprowadzone z sukcesem uderzenia Sił Obrony Ukrainy, które doprowadziły do zniszczenia systemów obrony powietrznej rosyjskiej armii. To efekt pracy nie tylko sił ukraińskich, ale także mieszkańców Krymu, którzy aktywnie dzielili się informacjami na temat lokalizacji sprzętu wojskowego okupantów" – napisali przedstawiciele grupy Atesh w mediach społecznościowych.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski