Rosjanie chwytają się brzytwy. Chcą atakować potężną bronią
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Federacja Rosyjska planuje wyposażyć rakiety manewrujące Ch-32 w amunicję kasetową – podaje portal Defense Express, który powołuje się na informacje przekazane przez ukraińskie Centrum Oporu Narodowego. Przypominamy możliwości tego pocisku, którego zasięg wynosi nawet 1 tys. km.
Wyposażenie pocisków Ch-32 w amunicję kasetową może być – jak zauważa Defense Express – próbą zrównoważenia problemów z celnością tego pocisku. Jest to bolączka znana od dawna i wynika z faktu, że Ch-32 jest w istocie pociskiem przeciwokrętowym, który wykorzystuje aktywne radiolokacyjne głowice samonaprowadzające. Oznacza to, że pocisk uderza w obiekty wyróżniające się i z dużą powierzchnią odbicia, a więc np. okręty na morzu.
Problemem dla Ch-32 jest natomiast uderzenie w cele lądowe. W tym przypadku strzelec nie może mieć pewności, jak blisko zakładanego punktu trafi rakieta i tym samym jakie szkody może wyrządzić. Dlatego też instalacja amunicji kasetowej niejako zrównoważy niską celność Ch-32, bowiem jej zastosowanie pozwoli pokryć licznymi podpociskami duże obszary.
Rosyjskie ministerstwo obrony, jak wynika z dokumentów, na które powołuje się Defense Express, miało zlecić inżynierom modernizację rakiet manewrujących Ch-32 wraz z zespołem kasetowym jeszcze w październiku 2023 r. Nie wiadomo jednak, kiedy projekt zostanie ukończony i kiedy Rosjanie mogą uderzyć pierwszym pociskiem Ch-32 z amunicją kasetową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że wspomniana amunicja kasetowa to rodzaj broni, który od dawna jest tematem licznych dyskusji prowadzonych przez organizacje humanitarne. Jedna z nich, Human Rights Watch, apeluje, by zaprzestać jej stosowania.
Zasada działania amunicji kasetowej opiera się o uwolnienie na ostatnim etapie lotu rakiety licznych podpocisków (subamunicji), które opadają na duży obszar w postaci małych bomb lub min, sprawiając tym samym zagrożenie również dla cywili z uwagi na możliwość pozostawienia niewybuchów lub przypadkowego przedostania się podpocisku w obszar nieobjęty działaniami militarnymi.
W kontekście pocisków Ch-32, Rosjanie jeszcze w ubiegłym roku informowali, że planują zmodernizować wszystkie dostępne bombowce Tu-22M3, by przystosować je do przenoszenia tych rakiet. Pociski te – przypomnijmy – zostały przyjęte do służby w 2016 r. i osiągają prędkość maksymalną nawet 4,6 Ma. Docierają do celu oddalonego o maksymalnie 1 tys. km od miejsca wystrzelenia, a ponadto są odporne na zakłócacze sygnału (systemy walki elektronicznej).
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski