Na pokładzie była m.in. Anna Jantar. 45. rocznica tragicznej katastrofy na Okęciu

14 marca 1980 roku, podczas lądowania na warszawskim Okęciu, doszło do katastrofy samolotu PLL LOT. Wydarzenie wstrząsnęło Polską, a jego przyczyny były przedmiotem badań dwóch komisji śledczych - polskiej i radzieckiej, które doszły do sprzecznych wniosków.

Ił-62, który uległ katastrofie. Zdjęcie z lotniska w Nowym Jorku
Ił-62, który uległ katastrofie. Zdjęcie z lotniska w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © Wikimedia
oprac. AMM

To jedna z najczarniejszych katastrof lotniczych w Polsce, zginęło wtedy 87 osób (77 pasażerów i 10 członków załogi). Przez lata dwie komisje śledcze badały przyczyny tej katastrofy, jednak ich wnioski były różne. Polska komisja i komisja radziecka z Moskwy doszły do odmiennych konkluzji. Przyczyny tragedii były złożone i obejmowały zarówno błędy konstrukcyjne, jak i oszczędności w eksploatacji maszyn - przypomina Polska Agencja Prasowa.

Tragiczny lot z Nowego Jorku

Samolot Ił-62 "Mikołaj Kopernik" miał wystartować z lotniska im. Kennedy'ego w Nowym Jorku 13 marca 1980 roku o godzinie 19 czasu miejscowego, jednak intensywne opady śniegu opóźniły wylot. Po oczyszczeniu pasa startowego maszyna wyruszyła do Warszawy o 21:18.

Lot nad Atlantykiem przebiegał bez zakłóceń, a załoga nie zgłaszała problemów technicznych. Dowodził 46-letni kapitan Paweł Lipowczan, doświadczony pilot z blisko 9 tys. godzin w powietrzu, oraz drugi pilot Ireneusz Łachocki. Na pokładzie wolna pozostała ponad połowa miejsc, wśród pasażerów była wokalistka Anna Jantar i amatorska drużyna bokserska z USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Około godziny 11 czasu polskiego załoga nawiązała kontakt z wieżą kontrolną na Okęciu, nie zgłaszając żadnych problemów. Pogoda była bezchmurna, a samolot skierowano na ścieżkę podejścia do lądowania. Kapitan zgłosił trudności z sygnalizacją podwozia i planował drugi krąg wokół lotniska, co nie wzbudziło niepokoju, gdyż podobne awarie były wcześniej notowane.

Niespodziewana awaria

Podczas zwiększania mocy, by wznieść się na drugi krąg, doszło do pęknięcia wału w silniku nr 2. Turbina rozpędziła się poza dopuszczalne obroty, co doprowadziło do jej rozerwania i uszkodzenia innych elementów samolotu, w tym silników i układów sterowania.

Załoga straciła kontrolę nad maszyną, która zaczęła opadać. Kapitanowi udało się ominąć zakład poprawczy dla nieletnich, jednak samolot uderzył w ziemię, rozbijając się na terenie dawnego fortu wojskowego. Wszyscy na pokładzie zginęli.

Kontrowersje wokół przyczyn

Specjalna komisja uznała eksplozję turbiny za główną przyczynę katastrofy, wskazując na ukryte wady materiałowo-technologiczne. Raport przesłano do ZSRR, gdzie został odrzucony. Dopiero po latach przyznano, że silnik miał wady konstrukcyjne.

Według dokumentów odnalezionych w Instytucie Pamięci Narodowej, także polska strona przyczyniła się do wypadku poprzez oszczędności w eksploatacji maszyn. Katastrofa była związana z przedłużonym czasem eksploatacji silników i próbami napraw we własnym zakresie.

Ofiary katastrofy spoczywają na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie, a załoga na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Na terenie klubu sportowego Skra postawiono pomnik upamiętniający sportowców, którzy zginęli w wypadku. Imię kapitana Lipowczana nosi jedna z ulic na warszawskim Okęciu.

Źródło artykułu:PAP
wiadomościmilitariakatastrofa

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)