Rosjanie bez kolejnego zestawu Strieła-10. Ukraińcy nie mieli dla niego litości
Ukraińscy żołnierze z 56. Brygady Piechoty Zmotoryzowanej pochwalili się zniszczeniem kolejnego już, rosyjskiego przeciwlotniczego zestawu rakietowego bliskiego zasięgu Strieła-10. Sprzęt został najpierw zlokalizowany przy pomocy drona w obwodzie donieckim, a następnie zniszczony przez pocisk M30A1.
26.06.2023 11:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na nagraniu, które 56. Brygada Piechoty Zmotoryzowanej udostępniła w sieci, dokładnie widać moment ataku na przeciwlotniczy zestaw rakietowy radzieckiej produkcji Strieła-10. Sądząc po rozmiarach wybuchu i rodzaju wykorzystanej broni, ze sprzętu używanego przez Rosjan niewiele zostało. Ukraińcy użyli pocisku rakietowego GMLRS. Był to M30A1, który w standardowej wersji posiada 90-kilogramową głowicę odłamkowo-burzącą i może razić cele znajdujące się w odległości przekraczającej 80 km. Jest on kompatybilny z wyrzutniami HIMARS i zestawami M270 MLRS.
Ukraińcy wyeliminowali kolejny zestaw Strieła-10
Pomimo tego, że 9K35 Strieła-10, czyli po polsku "Strzała-10", ma już swoje lata, wciąż dobrze wywiązuje się z powierzonej mu roli, czego dowodem są działania prowadzone w Ukrainie. Z tego sprzętu korzystają zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy. Ci ostatni wykorzystują go np. do niszczenia nowoczesnych, rosyjskich myśliwców Su-35. Najstarsze modele, które wciąż pozostają w użyciu, osiągną niedługo 50 lat (produkcja Strieła-10 ruszyła w 1976 r.), ale najwyraźniej nie ma to większego wpływu na skuteczność rozwiązania.
Strieła-10 to system osadzony na podwoziu pływającego pojazdu MTLB. Ma masę bojową ponad 12 t, a jego zasięg to ok. 500 km. System po utwardzonej drodze może poruszać się z maksymalną prędkością 61 km/h, a w wodzie – 6 km/h. Jego uzbrojenie stanowią rakiety przeciwlotnicze oraz pociski zapasowe. W zależności od wersji system wykorzystuje pociski 9M37, 9M37M, 9M333. Strieła-10 wyposażony jest w samobieżną wyrzutnię, która jest dostępna w dwóch wersjach 9A34 oraz 9A35. Pierwszą z nich wyróżnia to, że posiada radionamiernik 9S16, który pozwala wykrywać cele w oparciu o emisje radiowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do obsługi zestawu Strieła-10 potrzebna jest 3-osobowa załoga. Zazwyczaj jest to dowódca, kierowca oraz operator uzbrojenia. Przy jego pomocy można likwidować samoloty, helikoptery oraz inne widoczne cele powietrzne lecące na wysokości od 25 m do nawet 3500 m. Według Military Today zestaw jest w stanie razić cele z odległości do 5000 m, a jego minimalny zasięg to 800 m. Jak zaznacza serwis "istnieje 10-50 proc. szans na trafienie myśliwca jednym pociskiem".
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski