Rosja zmienia taktykę. Ukraińcom jest trudniej trafiać w drony

Rosja zmienia strategię ataków powietrznych na Ukrainę, koncentrując się na zwiększonym nacisku politycznym. Oleg Żdanow, wojskowy analityk, w rozmowie z ukraińskim Focusem wyjaśnił, że celem Rosji jest zmuszenie Ukrainy do kapitulacji na warunkach Moskwy. - Rosja nie chce negocjacji bez wstępnych warunków - podkreślił Żdanow.

Żdanow twierdzi, że Rosja wybiera cele ataków losowo, co ma na celu zastraszenie Ukraińców i pokazanie możliwości zadawania potężnych ciosów. Ekspert dodał też, że Rosjanie próbują przeciążyć ukraińską obronę przeciwlotniczą, ale głównie w celu zastraszenia.

- Rosjanie zwiększyli wysokość lotu Shahedów, z 3 do 5 km. Ukraińskie systemy obrony przeciwlotniczej mają ograniczoną wysokość: ZU-23-2 do 3 km, a nowoczesne systemy typu Gepard do 4 km. Z tego powodu nawet systemy obrony przeciwlotniczej typu Patriot nie mają czasu, aby skutecznie odpowiedzieć na ataki z takiej wysokości - wyjaśnił Żdanow.

Cytowany przez ukraińską agencję Unian analityk podkreślił, że Ukraina potrzebuje modernizacji systemów obrony, aby skuteczniej przeciwdziałać atakom. Rosjanie instalują dodatkowe anteny do sterowania dronami, co utrudnia ich przechwytywanie. - Jeśli jedna antena jest zakłócana, włącza się inna - dodał.

Wyjaśnijmy, że wspomniane drony Shahed-136, które poruszają się teraz na większej wysokości, to bezzałogowe statki powietrzne, które wyróżniają się prostotą konstrukcji oraz stosunkowo niskimi kosztami produkcji. Według dostępnych informacji, cena pojedynczego Shaheda-136 wynosi około 20 tys. dolarów.

Drony te posiadają skrzydła w kształcie delty, mierzące około 3,5 m długości i 2,5 m rozpiętości. Są w stanie przenosić ładunki bojowe o masie do 40 kg. Dzięki zastosowanemu silnikowi Limbach L550E, mogą osiągać maksymalną prędkość około 185 km/h. Taka specyfikacja czyni je efektywnymi w różnorodnych operacjach wojskowych.