Rosja straszyła nią świat. Rakieta wybuchła przed odpaleniem

Rosjanie wciąż borykają się z problemami technicznymi dotyczącymi międzykontynentalnych rakiet balistycznych RS-28 Sarmat. Wynika to z trudności w opracowaniu odpowiednich silników, na co uwagę zwrócił Timothy Wright z Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych (IISS).

Międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-28 Sarmat
Międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-28 Sarmat
Źródło zdjęć: © rosyjskie MoD
Mateusz Tomczak

Od wielu lat pojawiają się doniesienia dotyczące trudności z tym modelem rosyjskiej rakiety. Choć planowano wprowadzenie jej do użytku w Strategicznych Wojskach Rakietowych już w 2018 r., jak dotąd tylko jeden raz udało się przeprowadzić test, który dodatkowo zakończył się niepowodzeniem.

Problemy Rosjan z RS-28 Sarmat

Projektanci zakładają, że rakieta Sarmat, opracowana jako następca RS-20 Wojewoda, będzie posiadała zdolność przenoszenia ładunku o masie wynoszącej 10 t. Jej konstrukcja przewiduje możliwość transportu do dziesięciu ciężkich lub piętnastu lżejszych głowic bojowych, a każda z nich ma możliwość atakowania różnych celów.

Silniki używane w rakietach Wojewoda były opracowywane przez ukraińskie przedsiębiorstwo. Jednak po tym, jak Rosja dokonała aneksji Krymu w 2014 r., Ukraina zdecydowała o zakończeniu współpracy z Rosją w zakresie tego projektu oraz w wielu innych dziedzinach. W zakresie przemysłu rakietowego w Rosji działają między innymi centrum rakietowe im. Makiejewa oraz moskiewski Instytut Techniki Cieplnej. Obie te instytucje, jak zauważył Wright, nie mają wystarczającego doświadczenia w budowie silników na paliwo ciekłe, które znajdowałyby zastosowanie w międzykontynentalnych rakietach balistycznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjska rakieta wybuchła przed odpaleniem

Do wystrzeliwania pocisku wykorzystywana jest tu technika zimnego startu. Ta metoda opiera się na wyrzuceniu rakiety z silosu w powietrze przy użyciu sprężonych gazów, po czym niewielkie silniki szybko stabilizują pocisk. Dopiero wtedy uruchamiane są główne silniki.

Ta technika pozwala na to, aby silos oraz zbiorniki z gazem nie ulegały zniszczeniu, co umożliwia ich ponowne użycie. Jednak po teście rakiety Sarmat w Plesiecku, we wrześniu 2024 r., zdjęcia satelitarne ujawniły, że silos i jego otoczenie zostały kompletnie zniszczone.

Dokładne przyczyny eksplozji wciąż pozostają nieznane, jednak rozmiar krateru o średnicy ok. 60 metrów wskazuje, że do wybuchu mogło dojść już w silosie. Wright zasugerował, że jednym z możliwych wyjaśnień jest awaria silnika, która mogła doprowadzić do tego, że rakieta nie osiągnęła odpowiedniej prędkości wznoszenia, spadła z powrotem do siolosu i eksplodowała.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie