Rosja odpaliła cztery rakiety balistyczne. Udane ćwiczenia na Morzu Ochockim [Wideo]
Rosja zakończyła tygodniowe ćwiczenia nuklearne efektownym akcentem. Z okrętu podwodnego "Władimir Monomach” wystrzelono cztery rakiety balistyczne Buława. Jak poinformowało tamtejsze ministerstwo obrony, pociski uderzyły w wyznaczone cele.
16.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o udanym zakończeniu ćwiczeń, podczas których sprawdzano krajowy system odstraszania jądrowego. Efektowny finał polegał na wystrzeleniu czterech rakiet balistycznych Buława z okrętu podwodnego "Władimir Monomach".
Ministerstwo przekazało, że atrapy wszystkich głowic jądrowych przeleciały około 5,5 tysiąca kilometrów nad Rosją i trafiły w cele na poligonie Ciża, w obwodzie archangielskim. Rakiety wystrzelono z okrętu znajdującego się na Morzu Ochockim.
Widowiskowy finał ćwiczeń rosyjskiego arsenału jądrowego można zobaczyć na poniższym wideo.
Rakiety Buława
R-30 Buława (SS-N-30 w klasyfikacji NATO) to trzystopniowy pocisk balistyczny przeznaczony dla okrętów podwodnych projektu 955. Jak deklaruje Rosja, jego udźwig wynosi 1150 kilogramów. Rakieta jest w stanie przenieść do 6 głowic termojądrowych na maksymalną odległość ok. 9 tys. kilometrów.
Konstrukcja Buławy oparta jest na projekcie pocisku typu ang. ICBMTopol-M (SS-27). Wzmocnieniu uległa jednak zewnętrzna osłona jego głowic bojowych. Zdaniem Rosji, rakieta jest w stanie spenetrować każdą obronę przeciwrakietową na świecie. Jej potęga polega przede wszystkim na nieprzewidywalnej zmianie trajektorii lotu.
Okręt Władimir Monomach
Władimir Monomach to rosyjski atomowy podwodny krążownik strategiczny czwartej generacji według projektu Boriej 955. Jego podstawowe wyposażenie stanowi 16 międzykontynentalnych rakiet balistycznych R-30 Buława.
To trzeci w serii booomer tego typu, który został wprowadzony do służby 19 grudnia 2014 roku. Do tej pory rosyjskiej marynarce wojennej przekazano cztery Borieje, z których dwa służą we Flocie Północnej, a dwa we Flocie Pacyfiku.
Grudniowe strzelanie salwą było drugim w historii z udziałem Władimira Monomacha. Wcześniej w listopadzie 2015 roku, z okrętu wystrzelono dwa pociski balistyczne "Buława". Przeleciały one 6,5 tys. kilometrów (z Morza Białego na poligon na Kamczatce).
Kosztowne ćwiczenia
Rosja w ciągu ubiegłego tygodnia poddała testom cały swój system odstraszania jądrowego. Oprócz wspomnianych pocisków, odpalono także jedną starszą rakietę z okrętu podwodnego na Morzu Barentsa, jedną nową z lądowej wyrzutni mobilnej oraz niesprecyzowaną liczbę rakiet z bombowców Tu-160 i Tu-95MS.
Warto dodać, że Rosjanie wystrzelili już wcześniej jednocześnie cztery buławy. Miało to miejsce 22 maja 2018 r. Wtedy to wykorzystano prototypowy okręt podwodny projektu 955 Jurij Dołgorukij, należący do Floty Północnej. Znajdował się on w zanurzeniu na Morzu Białym, z kolei cele dla pocisków wyznaczono na poligonie Kura na Kamczatce w odległości ponad 600 kilometrów.
Koszt jednej rakiety balistycznej Buława bez głowic atomowych szacuje się na ok. 25 milionów dolarów. Oznacza to, że 22 maja 2018 roku oraz 12 grudnia 2020 r. Rosjanie "wystrzelili w powietrze" ok. 200 milionów dolarów.