Czołg nowej generacji MGCS nie dla Polski. Niemcy publikują raport

Niemcy i Francja rozważają rozszerzenie listy uczestników programu MGCS, mającego na celu stworzenie europejskiego czołgu nowej generacji. Wśród krajów, które są brane pod uwagę warto wymienić m.in. Wielką Brytanię i Włochy. Na liście zabrakło Polski.

Czołgi nowej generacji zastąpią francuskie Leclerci i niemieckie Leopardy (na zdjęciu)
Czołgi nowej generacji zastąpią francuskie Leclerci i niemieckie Leopardy (na zdjęciu)
Źródło zdjęć: © Flickr

15.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:08

Niemieckie ministerstwo obrony opublikowało raport dotyczący postępów głównych programów modernizacyjnych Bundeswehry. Poinformowano w nim, że program MGCS (Main Ground Combat System, czyli System Bojowy Wojsk Lądowych Nowej Generacji) może zostać poszerzony o nowych uczestników. Jak dotąd należą do nich wyłącznie Niemcy i Francja.

Autorzy raportu twierdzą, że należy promować otwarcie programu MGCS. Wśród potencjalnych krajów, które mogłyby do niego dołączyć wymieniają m.in. państwa członkowskie Unii Europejskiej i NATO. Dodają, że bazując na sukcesie klubu Leoben, MGCS należy jak najszybciej przekształcić w grupę współpracy opartą na francusko-niemieckim rdzeniu.

Zdaniem Niemców, umiędzynarodowienie programu MGCS, zwłaszcza w ramach Unii Europejskiej, miałoby doprowadzić do wzmocnienia europejskiego filaru NATO. Na liście ewentualnych partnerów znalazły się m.in. Włochy, Niderlandy i Szwecja. Miałaby to być francusko-niemiecka odpowiedź na wzrost zainteresowania tamtejszych sił zbrojnych nowoczesnym projektem.

Potencjalni kandydaci. Polska i Hiszpania poza listą

Wśród potencjalnych uczestników "unijnego" projektu nie sposób nie wymienić państw spoza Unii Europejskiej. Chodzi o Wielką Brytanię, która opuszcza Wspólnotę oraz Norwegię.

Eksperci zwracają uwagę, że sporą nowością jest niemieckie zainteresowanie włączeniem do projektu Włoch. Ich zdaniem, to właśnie Italia jest jedynym krajem, który byłby zdolny do stworzenia europejskiej alternatywy dla MGCS. W opinii niektórych komentatorów, z podobnego powodu w zestawieniu znaleźli się wspomniani Brytyjczycy.

Warto podkreślić, że włoskie władze deklarowały już gotowość do rozpoczęcia podobnego, samodzielnego programu we współpracy z partnerami europejskimi. Nie wykluczano przy tym dołączenia do MGCS. Przypomnijmy, że całkiem niedawno włosi zapewniali, że najlepszym wariantem byłoby opracowanie nowego czołgu wspólnie z Polską i Hiszpanią.

Powyższe kraje nie znalazły się na niemieckiej liście. Warto dodać, że Hiszpanie jako jedyny kraj spoza MGCS zadeklarował, że kupi wozy opracowane w ramach tego programu. Decyzja ta dziwi tym bardziej, że Madryt uczestniczy w programie SCAF, czyli francusko-niemiecko-hiszpańskim projekcie lotniczym.

Z kolei Polska w 2017 roku ogłosiła, że zakupi w ramach programu "Nowy Czołg Podstawowy kryptonim Wilk" 800 czołgów podstawowych.

Komentatorzy podkreślają, że na razie został przedstawiony wyłącznie raport, od którego opublikowania do porozumienia z poszczególnymi krajami jest jeszcze bardzo daleka droga. Eksperci dodają, że państwa z listy wcale nie muszą się zgodzić na zaproponowane im warunki. Przypominają, że np. Wielka Brytania i Włochy realizują wspólnie ze Szwecją alternatywny dla SCAF program Tempest. Nie wykluczają więc, że z programem pancernym może być podobnie.

Czołgi nowej generacji MGCS zastąpią Leclerci i Leopardy

Nowoczesne wozy mają zastąpić francuskie czołgi Leclerc oraz niemieckie Leopardy. Seryjną produkcję tych pierwszych rozpoczęto w 1992 roku. Wozy mają klasyczny układ: kierowca siedzi z przodu, niska wieża zajmuje centralną część kadłuba, a z tyłu umieszczony jest silnik. Miejsce dowódcy jest w wieży z lewej strony, celowniczego z prawej. W wieży przechowywane są 22 naboje do 120 mm armaty, dodatkowo 18 nabojów znajduje się w kadłubie. Armata ładowana jest automatycznie, można do niej używać różnych pocisków.

System kierowania ogniem we francuskich czołgach może śledzić jednocześnie pięć ruchomych celów. W celu zwiększenia skuteczności strzelania wykorzystywane są: laser, termiczne kamery oraz komputer pokładowy. Prawdopodobieństwo trafienia wynosi aż 95%. Szybkostrzelność wynosi z kolei do 12 pocisków na minutę.

Niemieckie Leopardy 2A7 to z kolei najnowsza wersja czołgów III generacji. Są one wyposażone m.in. w system łączności wewnętrznej SOTAS-IP wraz z zewnętrznym terminalem, przyrząd obserwacyjno-celowniczy dowódcy PERI R17 w najnowszej wersji A3, kamerę termalną Attica oraz nowy dalmierz laserowy. Wozy są przystosowane do użycia amunicji programowalnej i pocisków podkalibrowych nowej generacji.

Powyższe wozy mają być stopniowo zastępowane przez czołgi nowej generacji od 2035 roku. Francuski przemysł jest reprezentowany w programie MGCS przez koncern Nexter, z kolei niemiecki - przez firmy Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall.

Źródło artykułu:WP Tech
wiadomościmilitariaczołg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (754)