Rosja nie wyklucza wojny z talibami? Ekspert: Jest to możliwe
Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) dysponuje wszystkimi niezbędnymi środkami, aby chronić swoich członków przed wszelkimi aktami agresji – wskazał w rozmowie z rosyjskim dziennikiem "Kommiersant" Nikołaj Bordiuża, były sekretarz generalny ODKB. Zaznaczył, że Rosja ma powody, aby niepokoić się sytuacją w Afganistanie.
07.09.2021 15:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
ODKB to organizacja zbiorowego bezpieczeństwa i sojusz wojskowy pomiędzy Rosją, Białorusią, Armenią, Kazachstanem, Kirgistanem i Tadżykistanem. Jej członkowie są zobowiązani do udzielania pomocy pozostałym, jeśli tylko znajdą się oni w stanie zagrożenia.
W rozmowie z "Kommiersant" Nikołaj Bordiuża podkreślił, że Moskwa powinna wstrzymać się z uznaniem władzy talibów, gdyż nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja w Afganistanie. Wyjaśnił, że talibowie są "nieprzewidywalną grupą" i dlatego nie można wykluczyć, że zagrożą sojusznikom Rosji.
Sytuacja w Azji Centralnej zmienia się dramatycznie. W bezpośrednim sąsiedztwie granic naszych sojuszników, państw ściśle powiązanych z Rosją, skąd przybywa do nas ogromna liczba ludzi, powstało siedlisko niestabilności – powiedział były sekretarz generalny ODKB.
Rosja może odpowiedzieć siłą na agresję talibów
Rozmówca "Kommiersant" pytany, w jakiej sytuacji kraje ODKB mogą się zaangażować w powstrzymywanie zagrożeń ze strony Afganistanu, wskazał, że może się to stać w przypadku "interwencji lub bezpośredniego zagrożenia konfliktem zbrojnym z państwem członkowskim ODKB".
W takim przypadku ODKB podejmie odpowiednie działania w celu wyeliminowania powstałego zagrożenia, aż do użycia sił kolektywnych. ODKB dysponuje wszystkimi niezbędnymi narzędziami, aby chronić swoich członków przed wszelkimi aktami agresji – powiedział.
Dodał, że narzędzia te obejmują m.in. zbiorowe siły szybkiego reagowania: wysoce mobilne oraz dobrze wyszkolone i uzbrojone formacje państw członkowskich sojuszu. W każdej chwili są gotowe przenieść się tam, gdzie potrzebna jest ich pomoc, w tym na granicę z Afganistanem – podkreślił Bordiuża. Stwierdził ponadto, że Rosja nie powinna przyjmować uchodźców z Afganistanu, ponieważ nie ma wobec nich żadnych zobowiązań, a konsekwencje wpuszczenia ich do kraju mogą być nieprzewidywalne.