Rekordowe upały. Wkrótce mogą występować nawet 21 razy częściej
Naukowcy twierdzą, że w wyniku zmian klimatycznych możemy spodziewać się coraz częstszych anomalii pogodowych. Według najnowszego badania ekstremalne upały będą niedługo powszechnym zjawiskiem.
W ciągu dwóch ostatnich lat rekordowo wysokie temperatury odnotowano m.in. na Antarktydzie, Cyprze, w Kanadzie i Turcji. Eksperci prognozują, że niedługo będą one występować znacznie częściej. Z najnowszego badania, którego wyniki opublikowano w poniedziałek na łamach pisma "Nature Climate Change", wynika, że w ciągu najbliższych 30 lat ekstremalne upały mogą występować 2-7 razy częściej niż przez ostatnie trzy dekady.
Naukowcy: będzie coraz gorzej
Naukowcy twierdzą, że jeśli utrzymają się dzisiejsze trendy dotyczące emisji gazów cieplarnianych, wskaźniki te wzrosną jeszcze bardziej. Według ich analizy po 2050 roku fale upałów mogą występować od 3 do aż 21 razy częściej niż dotychczas.
Współautor badań, dr Erich Fischer z Politechniki w Zurychu twierdzi, że ludzie muszą być przygotowani na coraz częstsze, ekstremalne zjawiska meteorologiczne. "Za każdym razem, gdy rekordowe temperatury lub opady znacznie przekraczają to, czego doświadczyliśmy w ciągu naszego życia, zazwyczaj wtedy jesteśmy nieprzygotowani i szkody są największe" – mówi naukowiec cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Przeprowadzone badanie polegało na obliczeniu prawdopodobieństwa wystąpienia anormalnie wysokich temperatur, trwających co najmniej tydzień i przekraczających wcześniejsze rekordy. Naukowcy wykorzystali w tym celu modelowanie klimatu. Autorzy badania wskazują, że ograniczenie emisji gazów cieplarnianych może z czasem spowodować, że rekordowe temperatury nie będą przekraczane. Prawdopodobieństwo wystąpienia fal upałów nadal pozostanie jednak wysokie.