Rakieta Elona Muska leci na ISS. Na pokładzie trzech Amerykanów i Rosjanin
W niedzielę, o godzinie 22.53 czasu lokalnego (4.53 w poniedziałek czasu polskiego), z przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon-9. Jest to kolejna misja kosmiczna firmy SpaceX, której założycielem jest Elon Musk. Na pokładzie znajdowali się trzej astronauci z USA oraz jeden kosmonauta z Rosji. Ich celem jest spędzenie pół roku na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
04.03.2024 | aktual.: 04.03.2024 09:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To już ósmy lot na ISS realizowany przez prywatną firmę SpaceX na zlecenie NASA. Firma, założona przez Elona Muska w 2002 roku, rozpoczęła załogowe loty na orbitę Ziemi w maju 2020 roku.
Rakiety Falcon 9 zostały zaprojektowane z myślą o wynoszeniu ładównków na orbitę, ale też misji załogowych i bezzałogowych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dwustopniowa konstrukcja pozwala na ponowne wykorzystanie członu napędowego. Najnowsza wersja rakiety - Falcon 9 Block 5 ma wysokość 70 metrów, masę startową ok. 587 ton i ciąg początkowy ok. 8200 kN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Start rakiety nie był pewny
Start rakiety Falcon-9 nastąpił z trzydniowym opóźnieniem. Przyczyną były zbyt silne wiatry w rejonie przylądka Canaveral. Jak podaje Associate Press, również niedzielny start był niepewny. W ostatniej chwili wykryto niewielkie pęknięcie w klapie włazu kapsuły Dragon. Jednakże, inżynierowie firmy SpaceX stwierdzili, że nie stanowi ono zagrożenia dla bezpieczeństwa lotu.
Trzech Amerykanów i Rosjanin
Amerykańscy astronauci, Matthew Dominick, Michael Barratt i Jeanette Epps, wraz z rosyjskim kosmonautą Aleksandrem Griebionkinem, podróżują w kapsule Crew Dragon-8. Planowany czas dotarcia do stacji ISS to wtorek. Zastąpią oni obecną załogę stacji, która przebywała tam od sierpnia ubiegłego roku.
Rosyjski kosmonauta Aleksandr Griebionkin jest kolejnym Rosjaninem, który udaje się na stację ISS na pokładzie amerykańskiego statku kosmicznego. Jest to efekt porozumienia zawartego w 2022 roku między NASA a rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos. Realizacja tego porozumienia odbywa się pomimo napięć między Waszyngtonem a Moskwą, które wynikają z rosyjskiej agresji na Ukrainę.