Radioaktywna chmura z Czarnobyla nad Polską? Synoptycy z IMGW zabrali głos
Radioaktywna chmura z Czarnobyla dotarła do Polski? Nic bardziej mylnego. Fałszywa informacja zdążyła jednak trafić do sieci, co poskutkowało niepokojem mieszkańców naszego kraju. Synoptycy z IMGW uspokajają i wyjaśniają, co odpowiada za niecodzienne zjawisko na niebie.
20.04.2020 | aktual.: 20.04.2020 12:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niecodzienny kolor chmur na niebie nad Polską zaniepokoił mieszkańców naszego kraju. Sytuacja szybko stała się okazją do szerzenia nieprawdziwych informacji i siania postrachu w internecie. W sieci pojawiło się wideo, które miało prezentować radioaktywną chmurę powstałą wskutek pożaru w Czarnobylu. Tytuł jednoznacznie wskazywał na to, że powinniśmy przygotować się na poważne zagrożenie. W porę zareagowali eksperci, którzy uspokoili i zapewnili, że nie mamy się czego obawiać.
O to, czy chmury faktycznie dotarły nad Wisłę aż z Czarnobyla zapytano specjalistów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Z pewnością nie. Cały czas wieje wiatr z północy i północnego zachodu, znad Skandynawii w kierunku Morza Czarnego i Półwyspu Arabskiego, czyli w drugą stronę, biorąc pod uwagę położenie Czarnobyla i Polski. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych dniach miało zacząć wiać w przeciwną. Na zdjęciach satelitarnych dobrze widać pożar nad Czarnobylem oraz kierunek wiatru. Chmura znad Czarnobyla na pewno do nas nie przyjdzie - komentuje synoptyczka Ewa Łapińska w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
A co naprawdę odpowiadało za wyjątkowe zjawisko? - Kolor chmur zależy od wilgotności, temperatury powietrza. W chmurach są różnego rodzaju jony i atomy. To właśnie te cząsteczki, wędrując ze Słońca, rozmaicie zabarwiają chmury - wyjaśnia synoptyczka IMGW.
Państwowa Agencja Atomistyki monitoruje sytuację
Sprawę postanowiła skomentować także Państwowa Agencja Atomistyki, która zdementowała doniesienia, jakoby zjawisko na niebie było efektem pożaru w Czarnobylu. - Sytuacja radiacyjna na terenie Rzeczypospolitej Polskiej pozostaje w normie. Nie występuje zagrożenie dla zdrowia i życia ludności na terenie kraju - poinformowała agencja w specjalnym komunikacie.
- Państwowa Agencja Atomistyki stale monitoruje sytuację radiacyjną oraz pozostaje w kontakcie ze stroną ukraińską. W strefie wykluczenia i strefie bezwarunkowego wysiedlenia trwa dogaszenie tlącej się ściółki. Gdzieniegdzie występuje zagrożenie pojawieniem się otwartego ognia. Silne powiewy wiatru zwiększyły obszar objęty akcją, ale w dalszym ciągu nie ma zagrożenia dla kluczowych obiektów znajdujących się w strefie, tj. czarnobylskiej elektrowni jądrowej oraz miejsca przechowywania wypalonego paliwa jądrowego - czytamy na stronie PAA.
Pożar w Czarnobylu wybuchł na początku ubiegłego tygodnia. Zdaniem lokalnych władz była to jedna z najgroźniejszych sytuacji, jakie miały miejsce w tym regionie od długiego czasu. Zdarzenie zrodziło podejrzenia, że może doprowadzić do rozprzestrzeniania się szkodliwych substancji, mogących negatywnie wpływać na środowisko oraz zdrowie okolicznych mieszkańców.