Putin pręży muskuły. Zapowiada masową produkcję Oriesznika
Władimir Putin powiedział w poniedziałek 23 czerwca, że rosyjski przemysł zbrojeniowy zwiększa produkcję pocisków balistycznych Oriesznik. To broń, która w listopadzie 2024 r. została po raz pierwszy użyta przeciwko Ukrainie. Wielokrotnie była też wykorzystywane przez Kreml przy próbach zastraszania Zachodu.
"Produkcja seryjna najnowszego systemu rakietowego Oriesznik jest w toku" – powiedział Putin cytowany przez Reuters. Nie dodał jednak, o jaką skalę produkcji chodzi.
Putin zapowiada masową produkcję Oriesznika
Rosyjski dyktator zaznaczył za to, że jest to system, który "bardzo dobrze sprawdził się w warunkach bojowych", chociaż analitycy i eksperci wojskowi nieustannie poddają możliwości Oriesznika w wątpliwość.
W listopadzie 2024 r. Oriesznik został użyty do ataku na Dniepr. Później Kreml straszył kolejnymi uderzeniami żądając od Ukrainy, aby ta przestała atakować Rosję zachodnią bronią dalekiego zasięgu. Pod koniec 2024 r. Putin zapowiedział też, że Rosja może rozmieścić Oriesznika na terytorium Białorusi, co odebrano jako jedną z prób zastraszania Zachodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Broń daleka od ideału?
David Axe, amerykański dziennikarz i korespondent wojenny związany z Forbes, informował w lutym br., że Rosjanie próbowali uderzyć tą bronią w Ukrainę przynajmniej jeszcze jeden raz. Oriesznik nie dotarł jednak do celu, eksplodując jeszcze w Rosji, w rejonie Astrachania. Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies stwierdził, że póki co Oriesznik to broń terroru, która ma bardziej zastraszać niż faktycznie niszczyć.
Mimo zapowiedzi masowej produkcji, sporą niewiadomą pozostaje bliższa specyfikacja techniczna Oriesznika. Wiele wskazuje na to, że jest to, broń, która opiera się na systemie RS-26. Oznacza to, że początkowa masa startowa rakiety może wynosić od 40 do 50 t. Oriesznik najprawdopodobniej posiada zdolność pokonywania dystansów sięgających 6 tys. km i poruszania się z prędkością do ok. 10 Ma.