Przyszłość w Cyberpunk 2077. Oto jakie technologie kryją się w grze
09.12.2020 10:32, aktual.: 02.03.2022 19:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od premiery gry do tytułowego roku 2077 dzieli nas 57 lat. To szmat czasu i możemy sobie tylko wyobrażać, jak zmieni się przez ten czas na świat. Za inspirację z pewnością mogą posłużyć książki, filmy czy właśnie gry. Oto jaką rzeczywistość prognozuje Cyberpunk 2077.
Zacznijmy od tego, że "Cyberpunk 2077" to opowieść o mrocznym, dystopijnym świecie przyszłości. Do tego, co podkreślali samu twórcy gry z CD PROJEKT RED, o "Cyberpunku 2077" trzeba myśleć jako o tak zwanym retro futuryzmie. Czyli, cytując wprost zgrabną definicję Wikipedii: "trend w sztuce prezentujący nawiązania do dawnych wyobrażeń przyszłości".
Nie zobaczymy więc świata przyszłości, którą prognozuje się dziś, a bardziej fascynacje rodem z lat 80. Co absolutnie nie odbiera uroku temu, jak wygląda Night City i jego mieszkańcy. Oto najciekawsze, technologie, nowinki i zaskoczenia, które znajdziemy, podróżując po Night City.
Nie ma życia bez wszczepów
To, co najbardziej wyróżnia się w "Cyberpunku 2077" to twarze mieszkańców Night City - w większości przeorane przez szyny, nakładki i przewody. Powód? Wszyscy mają manię wzmacniania swoich ciał wszczepami.
Jak to zrobić? Wystarczy iść do ripperdoka - to chirurg przyszłości, który odpowiada za osadzanie implantów. Jak się przekonamy, nie każdy jest artystą w swoim fachu, ale i tak usługi te, jak i sam sprzęt, słono kosztują.
Naszego bohatera interesować będą jedynie to wszczepy, które pomogą w boju. Możemy na stałe zwiększyć nasz pancerz, możliwości udźwigu sprzętu, zmusić ciało do regeneracji zdrowia czy chwilowego spowolnienia czasu. Mało tego, możemy wyposażyć swoje przedramiona w ukryte ostrza, które z powodzeniem sprawdzają się w walce.
Drzazga w głowie
Książki i komiksy w "Cyberpunku 2077" istnieją już tylko na straganach z rupieciami. Jeśli akurat nie oglądamy telewizji, możemy coś przeczytać. Ale przyszłość wyparła nie tylko papier, ale nawet klasyczne czytniki. Jedynym nośnikiem tekstowym jest Drzazga - to przypominający pendrive'a chip, który wciskamy sobie do ciasnej przegródki w głowie.
W grze znajdziemy ich multum, a zapisuje się na nich dosłownie wszystko - fragmenty książek, artykułów, prywatnych notatek, dialogów, służbowych informacji. Same Drzazgi znajdziemy dosłownie wszędzie, porozrzucane niczym w naszym świecie książki, gazety czy zapisane kartki.
Cześć z nich związana jest z misjami w grze, część to dodatkowy element narracji, a część wzbogaca naszą wiedzę o świecie z 2077 roku. Nie zabrakło i rozmaitych żartów. Nie zdziwcie się, jak znajdziecie tam fragment z... Wisławy Szymborskiej!
Braindance, czyli telewizja przyszłości
W świecie z 2077 roku telewizja absolutnie nie zniknęła. Przeciwnie - w apartamentach mieszkańcy posiadają olbrzymie telewizory, a ekrany są rozmieszczone po całym mieście. Każdą przejadżka windą kończy się oglądaniem bloku informacyjnego lub reklam.
Ale świat przyszłości oferuje coś znacznie lepszego. Braindance (BD) to technologia, która - dzięki odpowiedniemu, prostemu do nałożenia na głowę urządzeniu, pozwala odtwarzać cudze wspomnienia. I, co najlepsze, poczuć je każdym receptorem. Możemy w sekundę przenieść się na ciepłą plażę czy odtworzyć miłe momenty z rodziną.
Ale jest i ciemna strona BD, którą eksponuje "Cyberpunk 2077". To wszelkiej maści ekstrema. Czarny rynek filmów braindance działa w najlepsze - jedni nagrywają napady na sklepy, inni porywają ludzi, by nagrywać okrutne "nielegale".
Czas na retro
Jeśli oczekiwaliście, że w przyszłości polecicie do celu podniebną taksówką - srogo się mylicie. Nad Night City fruwają jedynie transportery i auta najbogatszych mieszkańców. Praktycznie wszyscy mieszkańcy przemieszczają się futurystycznym metrem, autami i motorami. Albo pieszo. Pojazdy są autonomiczne i podjeżdżają do nas same, na nasze wezwanie. Ale dalej prowadzimy je sami.
Zdecydowanym zaskoczeniem jest obecność... salonów arcade, czyli automatów z klasycznymi grami. W barach czy blaszanych budach mieszkańcy grają w stylizowane na lata 80. i 90. wyścigi samochodowe, strzelanie z helikoptera i skakanie koniem przez płotki. Ostatnia gra to sympatyczne nawiązanie do "Wiedźmina" i słynnej gry w dinozaura, którą można uruchomić, gdy przeglądarka Chrome odłączy się od sieci.