Przyszłe wersje Chrome'a bez obsługi wideo H.264

Przyszłe wersje Chrome'a bez obsługi wideo H.264

Przyszłe wersje Chrome'a bez obsługi wideo H.264
Źródło zdjęć: © Google
12.01.2011 14:05, aktualizacja: 12.01.2011 14:16

Przyszłe wersje przeglądarki Google Chrome będą musiały obyć się bez zintegrowanego dekodera wideo H.264. Koncern internetowy zakomunikował to w blogu projektu Chromium. Zamiast tego firma chce postawić na otwarte formaty, takie jak własny VP8/WebM, Ogg Theora, oraz dobrze rokujące wolne standardy.

Przyszłe wersje przeglądarki Google Chrome będą musiały obyć się bez zintegrowanego dekodera wideo H.264. Koncern internetowy zakomunikował to w blogu projektu Chromium. Zamiast tego firma chce postawić na otwarte formaty, takie jak własny VP8/WebM, Ogg Theora, oraz dobrze rokujące wolne standardy.

Mimo że MPEG-4 AVC (H.264. odgrywa ważną rolę w branży wideo, celem Google'a będzie promocja otwartej innowacyjności. Dlatego postanowiono zrezygnować z obsługi chronionego patentami formatu H.264. "Skupimy się na obsługiwaniu całkowicie otwartych technologii" – piszą przedstawiciele koncernu z Mountain View.

Według Google'a za VP8/WebM przemawia nie tylko licencja Open Source i zwolnienie od opłat, ale także błyskawiczny wzrost wydajności, (obiecana) pomoc ze strony producentów sprzętu oraz istnienie niezależnych implementacji. Te ostatnie firma zawdzięcza między innymi Jasonowi Garrett-Glaserowi, głównemu programiście wolnego enkodera H.26. o nazwie x264.

Decyzja Google'a zapewne ucieszy wielu zwolenników oprogramowania otwartoźródłowego. Bo chociaż właściciele patentów na H.26. ostatecznie zrezygnowali z pobierania od darmowych serwisów internetowych opłat licencyjnych za używanie tego standardu, krytykowano dotąd koncern za niedostateczne zaangażowanie przejawiające się utrzymywaniem w Chromie obsługi H.264 ze względów pragmatycznych.

Na razie trudno powiedzieć, co zmiana nastawienia Google'a będzie oznaczała w kontekście włączenia elementu specyfikacji HTML5. W rzeczywistości już tylko przeglądarka Apple Safari i Internet Explorer 9 będą obsługiwały H.264, przy czym Microsoft zapowiedział obsługę WebM za pośrednictwem wtyczek. W pozostałych browserach do oglądania wideo HTML5 służą wyłącznie WebM i Ogg Theora. Przy odtwarzaniu materiałów w formacie H.264 są więc zdane na plug-iny dekodujące lub Flash Playera.

Inaczej sprawy się mają w segmencie urządzeń przenośnych, gdzie w tej chwili Apple ma dużo więcej do powiedzenia. Obecnie urządzenia względnie ich systemy operacyjne obsługują w praktyce wyłącznie H.26. – nawet google'owski Android. Prawdopodobnie dopiero układy przyszłych generacji będą w stanie dekodować także VP8/WebM z wykorzystaniem akceleracji sprzętowej.

Przede wszystkim w serwisie YouTube będzie widać, jak poważnie Google podchodzi do własnej inicjatywy. Do kodowania wideo usługa korzysta nie tylko z H.264 – przynajmniej w czerwcu 2010 roku programiści YouTube'a uważali Flasha za najlepszą sieciową platformę wideo; na razie WebM jest stosowany w YouTubie tylko do eksperymentów ze standardem HTML5. Niemniej jednak również Adobe zamierza obsługiwać WebM we Flash Playerze.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)