Przeziębienie może pomóc w walce z COVID-19? Nowe badania zaskakują

Koronawirus
Koronawirus
Źródło zdjęć: © YouTube.com

10.08.2020 07:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pandemia koronawirusa nie zwalnia, a w ciągu ostatnich dni padają rekordowe liczby zakażeń. Jednak niektórzy ludzie mogą dużo lepiej znosić chorobę. Naukowcy twierdzą, że zależy to od ilości przebytych przeziębień w przeszłości.

Zwykłe przeziębienie dla większości z nas nie jest powodem, by zmieniać swoje plany czy brać urlop w pracy. W tym czasie jednak nasz układ odpornościowy walczy z patogenami odpowiedzialnymi na chorobę. 

Najnowsze badania opublikowane 4 sierpnia w Science, sugerują, że te wszystkie przebyte "zwykłe" przeziębienia mogą pomóc nam w walce z koronawirusem. Naukowcy ustalili, że nawet osoby, które nie były narażone na kontakt z SARS-CoV-2, mogą mieć przeciwciała T, które na niego reagują. 

Zdaniem badaczy dzieje się tak dlatego, że te przeciwciała wcześniej nauczyły się rozpoznawać i zwalczać podobne koronawirusy, które są najczęstszą przyczyną zwykłego przeziębienia. Rolą limfocytów T jest identyfikacja i niszczenia zakażonych komórek oraz informowanie komórek B, by wytworzyły kolejne przeciwciała. 

Chociaż poziom przeciwciał w organizmie spada z czasem, to pamięć komórkowa pozostaje. Dzięki temu limfocyty T są gotowe, gdy kolejny wirus zaatakuje organizm. Badania opublikowane w Science, sugerują, że odporność nabyta na inne koronawirusy może wspomóc nas w walce z SARS-CoV-2. 

- To może pomóc wyjaśnić, dlaczego niektórzy ludzie wykazują łagodniejsze objawy choroby, podczas gdy inni poważnie chorują - wyjaśnił Alessandro Sette, współautor nowego badania. Ostrzegł jednak, że na razie są to jedynie przypuszczenia, które należy potwierdzić w kolejnych badaniach. Nie można zakładać, że pamięć immunologiczna faktycznie wpływa na wyniki pacjentów z COVID-19. 

W badaniu przeprowadzonym w maju Settle i jego zespół przeanalizowali próbki 25 osób pobrane w latach 2015-2018. Dzięki temu badacze mieli pewność, że osoby, od których je pobrano, nie miały styczności z koronawirusem z Wuhan. Okazało się, że w 10 przypadkach komórki T potrafiły rozpoznać SARS-CoV-2 i właściwie zareagować. Szersze testy w USA, Holandii, Niemczech, Singapurze i Wielkiej Brytanii potwierdziły, że wynik oscyluje w granicach od 20 do 50 proc. społeczeństwa. 

Podobne badanie zostało przeprowadzone w Niemczech i opublikowane w lipcu w czasopiśmie Nature. Wtedy badacze również doszli do wniosku, że ponad ⅓ badanych osób, które nie miały nigdy styczności z COVID-19 miało limfocyty, które właściwie reagowały na wirusa. 

Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tych obserwacji jest zjawisko zwane reakcją krzyżową: kiedy limfocyty T powstałe w odpowiedzi na jeden wirus reagują na podobny, ale wcześniej nieznany patogen. Naukowcy uważają, że osoby, które częściej chorowały na przeziębienie, mogą mieć teraz przewagę w walce z patogenem z Wuhan. 

- Zaczynasz od pewnej przewagi - przewagi w wyścigu zbrojeń między wirusem, który chce się rozmnażać, a układem odpornościowym, który chce go wyeliminować - powiedział Sette w wywiadzie dla Business Insider. W przypadku braku reakcji krzyżowej ciało musi od nowa zbudować odporność, co może wpłynąć na to, jak szybko układ odpornościowy zareaguje na atakującego go wirusa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (126)
Zobacz także