Projekt Starlink generuje szereg problemów. Będzie ich jeszcze więcej
W pogoni za marzeniem stworzenia dostępu do sieci w dowolnym miejscu na świecie, Elon Musk zdecydował się na uruchomienie programu Starlink. Okazuje się, że powoduje on wiele problemów.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej, w chwili powstawania artykułu w kosmosie znajduje się 7520 satelitów. Wśród nich znajdują się także satelity Starlink, których w maju bieżącego roku było już ponad 1500. Ich ilość może stanowić poważny problem, szczególnie zważywszy, że łącznie ma być ich 12 tysięcy.
Jeszcze więcej satelitów
Starlinków będzie więc coraz więcej. Zainteresowanie "kosmicznym internetem", zgodnie z doniesieniami właściciela projektu, jest ogromne. Biorąc zaś pod uwagę, że inżynierom całego przedsięwzięcia udaje się, co jakiś czas, poprawić prędkość pobierania i wysyłania, można się spodziewać, że szczyt popularność internetu Starlink jest jeszcze przed nami.
Taka liczba satelitów generuje jednak problem pod postacią ryzyka związanego z możliwością zderzenia się. Specjaliści uważają, że kiedy mijają się one w odległości mniejszej niż jeden kilometr, mowa jest wtedy o bliskim spotkaniu. Co ciekawe już teraz projekt jest odpowiedzialny za większość takich zdarzeń.
Ryzyko zderzenia
Jak podaje Hugh Lewis z brytyjskiego Uniwersytetu w Southampton, projekt Starlink generuje 1600 bliskich spotkań z innymi satelitami znajdującymi się w kosmosie. Dodatkowo satelity należące do Elona Muska zostały tak zaprojektowane, by móc unikać tego rodzaju zdarzeń. Kiedy wykryją, że dochodzi do możliwości zderzenia się z innym statkiem kosmicznym, zmieniają swoją trajektorię.
Ta operacja powoduje jednak kolejne problemy. W przypadku innych satelitów, które nie mają takiej możliwości, generuje to szereg kłopotów związanych z faktem, że nie potrafią one stwierdzić, jaka jest nowa trasa statków Muska. To prowadzi do zwiększenia częstotliwości niebezpiecznych bliskich spotkań, co ostatecznie, może doprowadzić do zderzenia się satelitów.
Przyszłość Starlink
Sam Musk zapowiada za to, że ilość jego satelitów będzie sukcesywnie rosnąć. Nie dziwi to zresztą, bo możliwość dostarczenia szybkiego internetu w dowolne miejsce na Ziemi wymaga sporych nakładów pracy i satelitów. Liczba starlinków jeszcze w najbliższych latach ma osiągnąć 12 tysięcy jednostek, co daje niemalże dwukrotność wszystkich statków kosmicznych, jakie w tym momencie znajdują się w kosmosie.