Program Liberty Lifter. DARPA buduje ogromny ekranoplan desantowy
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pomysł na wykorzystanie wielkich ekranoplanów powraca po kilkudziesięciu latach - tym razem nie w Rosji, ale w Stanach Zjednoczonych. Program o nazwie Liberty Lifter ma doprowadzić do budowy wielkich ekranoplanów, zdolnych do desantowania na brzeg morza ciężkiego sprzętu wojskowego.
Ekranoplan to hybryda statku i samolotu. Podczas lotu porusza się kilka metrów nad powierzchnią wody, wykorzystując efekt przypowierzchniowy – wzrost siły nośnej występujący na bardzo małej wysokości dzięki powstającej pod poruszającym się obiektem poduszce powietrznej.
Dzięki temu zjawisku ekranoplan jest w stanie poruszać się z prędkością samolotu, przenosząc jednocześnie ładunek znacznie cięższy, typowy raczej dla jednostek pływających. Ze względu na swoją specyfikę ekranoplany mają zazwyczaj formę łodzi latających, a prace rozwojowe nad tego typu sprzętem prowadzono szczególnie intensywnie w Związku Radzieckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powstały tam ogromne ekranoplany znane jako Kaspijski Potwór (jednostka eksperymentalna) i używany operacyjnie Łuń, w zbudowanym wariancie przenoszący ciężkie pociski przeciwokrętowe 3M80 Moskit. Wdrożenia do służby doczekał się także model A-90 Orlionok, zaprojektowany do roli jednostki desantowej.
Renesans ekranoplanów
Do pomysłu, by wykorzystać ekranoplany do transportu wojsk, wraca właśnie DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency - Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony).
Agencja, w ramach programu Liberty Lifter, zakłada budowę ekranoplanu o gabarytach dużego samolotu transportowego, jak C-17 Globemaster III, który będzie mógł startować i lądować przy stanie morza 4.
Liberty Lifter ma oferować możliwości zarówno ekranoplanu, jak i samolotu – z ciężkim ładunkiem ma unosić się 30 metrów nad powierzchnią wody, ale ma także zapewnić możliwość zwykłego lotu i wzniesienia się na wysokość 3 tys. metrów, przy zasięgu 6,5 tys. mil (ponad 10,4 tys. km). Docelowa konstrukcja ma ważyć maksymalnie 272 tony i kosztować nie więcej niż 340 mln dol.
Pierwsza faza konkursu zakłada opracowanie w ciągu 18 miesięcy wstępnego projektu desantowego ekranoplanu. Zainteresowanie jednostką tego typu wskazuje jednocześnie na rosnącą uwagę, jaką Amerykanie poświęcają ewentualnemu konfliktowi z Chinami, gdzie - w warunkach walk na archipelagach zachodniego Pacyfiku - desantowe ekranoplany byłyby bardzo przydatne.
Dwie koncepcje desantowych ekranoplanów
Do zorganizowanego przez DARPA konkursu stanęły dwie firmy, prezentujące odmienne koncepcje zamawianej maszyny. General Atomics zaproponowała dwukadłubowy średniopłat, z dziesięcioma silnikami umieszczonymi na górnej powierzchni płata i cechach, zapewniających możliwie wysokie parametry eksploatacyjne na powierzchni wody,
Alternatywną propozycję przedstawiła firma Aurora Flight Sciences. Jej ekranoplan został zoptymalizowany do lotu. Jak zauważa Zespół Badań i Analiz Militarnych, przypomina typową łódź latającą, nawiązując przy tym wyglądem do słynnego samolotu Hughes H-4 Hercules, znanego także pod nazwą "Świerkowej Gęsi". To największy samolot świata, który nigdy nie latał, a jedynie wzniósł się na niewielką wysokość dzięki efektowi przypowierzchniowemu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski