Próby wytrzymałościowe USS Gerald R. Ford. Zdetonowali bombę obok lotniskowca
USS Gerald R. Ford to najdroższy i najnowocześniejszy z amerykańskich lotniskowców. Jego użytkownicy traktują go jednak bez taryfy ulgowej – amerykańska marynarka opublikowała zdjęcia i filmy z testów Full Ship Shock Trials, podczas których obok okrętu zdetonowano wielki ładunek wybuchowy.
Lotniskowce to jeden z symboli potęgi militarnej Stanów Zjednoczonych. Najnowszy i najdroższy z nich, USS Gerald R. Ford, został niedawno poddany serii testów, określanych mianem Full Ship Shock Trials. To próby wytrzymałościowe, mające zweryfikować zakładaną odporność okrętu na podwodne eksplozje. Jak najlepiej sprawdzić, czy bliski wybuch nie uszkodzi okrętu? Amerykanie podchodzą do zagadnienia w radykalny sposób: detonują w pobliżu kadłuba potężne ładunki wybuchowe.
Słowo "potężne" nie jest tu żadną przesadą, bo lotniskowiec USS Gerald R. Ford musiał znieść niedaleki wybuch niemal 20 ton materiału wybuchowego. To więcej, niż zawiera jakakolwiek ze współczesnych konwencjonalnych torped, bomb czy rakiet przeciwokrętowych.
Co taki wybuch oznacza w praktyce? Wyobrażenie o sile eksplozji daje fakt, że wywołane przez nią trzęsienie ziemi miało magnitudę określaną na 3,9 stopnia w skali Richtera, a wstrząsy zostały zarejestrowane 161 kilometrów od wybrzeża.
Najnowocześniejszy lotniskowiec US Navy
USS Gerald R. Ford to obecnie najnowocześniejszy, a zarazem najdroższy amerykański lotniskowiec, pierwszy z serii okrętów nowego typu.
Choć na pierwszy rzut oka przypomina starsze jednostki typu Nimitz, jednak w praktyce to zupełnie nowa konstrukcja, zaprojektowana na podstawie współczesnych doświadczeń, według nowych założeń.
Nowy typ lotniskowców
Poza widocznymi zmianami, jak przesunięcie nadbudówki nieco w kierunku rufy, kluczowe są różnice trudne do dostrzeżenia z zewnątrz. To m.in. przesunięcie centrum dowodzenia z nadbudówki do wnętrza okrętu, reorganizacja działania hangarów, ciągów logistycznych, a także sposobu obsługi samolotów na pokładzie lotniczym.
W praktyce oznacza to skokowy wzrost możliwości okrętu, który może prowadzić intensywniejsze działania, wysyłając w tym samym czasie w powietrze więcej samolotów niż poprzednicy.
Większa jest także elastyczność w konfigurowaniu uzbrojenia startujących maszyn – dzięki nowym, elektromagnetycznym katapultom nie obowiązują m.in. minimalne limity, obowiązujące na starszych okrętach.
Pływająca elektrownia atomowa
Ważną różnicę, a zarazem przewagę, stanowią także nowe reaktory, 2,5 raza wydajniejsze niż w przypadku poprzedników. W praktyce USS Gerald R. Ford to uzbrojona, pływająca elektrownia atomowa, mająca znaczne nadwyżki mocy.
Zostały one zaplanowane celowo, z myślą o dalszym rozwoju nowoczesnych broni i planowanym w przyszłości montażu broni energetycznej, jak np. przeciwlotniczych czy przeciwrakietowych laserów.