Powstaną księżycowe samochody. General Motors i Lockheed Martin łączą siły

Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem obie firmy mają nadzieję, że "zaprojektują następną generację łazików, które pozwolą astronautom w łatwy sposób przemieszczać się na duże odległości na Księżycu". Co więcej, pojazdy miałyby być w pełni autonomiczne, dzięki czemu mogłyby jeździć zarówno z ludźmi, jak i samodzielnie.

- Nowa koncepcja łazików znacznie poszerza możliwości eksploracji Księżyca i umożliwi astronautom prowadzenie badań w znacznie efektywniejszy sposób. To z kolei przyczyni się do zrozumienia kluczowych aspektów dotyczących Układu Słonecznego - powiedział Rick Ambrose, wiceprezes wykonawczy Lockheed Martin Space.

Zaprojektowanie samochodu, który sprawdzi się na Księżycu, jest nie lada wyzwaniem. Noc trwa tam 14 ziemskich dni, co oznacza, że przez dłuższy czas nie ma dostępu do energii słonecznej, którą wykorzystuje obecnie większość łazików, jako główne źródło zasilania. Kolejnym wyzwaniem jest o wiele niższa grawitacja.

Lockheed Martin ma już doświadczenie w budowie statków kosmicznych, które są w stanie przetrwać dłuższy czas bez dostępu do energii słonecznej, więc będzie ono pomocne przy realizacji najbliższych planów.

Jednak NASA szykuje również inne nowatorskie rozwiązania. Wraz z JAXA (Japońską Agencją Kosmiczną) opracowuje znacznie większy łazik, w którym astronauci będą mogli spędzić znacznie więcej czasu. To ma z kolei ułatwić im prowadzenie badań na powierzchni Księżyca.

Liderzy amerykańskiego przemysłu wspierają NASA w budowie łazika, który mógłby zrewolucjonizować nasze wysiłki w zakresie eksploracji powierzchni Księżyca. Najbliższy powrót ludzi na Srebrny Glob został zaplanowany na 2024 rok, ale misja stoi pod znakiem zapytania ze względu na cięcia kosztów oraz problemy z kosmiczną pogodą.