"Potwór z Głogowa". Ratuje powodzian w południowo-zachodniej Polsce
Strażacy z Głogowa na zalane tereny przywieźli ze sobą super pompę zdolną przepompować nawet 45 tys. litrów wody na minutę. Przedstawiamy szczegóły dotyczące "potwora z Głogowa".
17.09.2024 | aktual.: 17.09.2024 20:21
Widoczna na poniższym zdjęciu pompa, to jeden z egzemplarzy zakupionych od firmy Global Pump przez Państwową Straż Pożarną (PSP) około dekadę temu. Wzmianka o wydajności 45 tys. litrów na minutę wskazuje na model 18GST (GLOBAL STANDARD TRASH).
Pompy tego typu okazały się bezcenne w przypadku powodzi w poprzednich latach, ale nikt nie sądził, że będą one pracować w warunkach, które hydrologiczne są jeszcze gorsze niż podczas słynnej powodzi tysiąclecia z 1997 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
18 GLOBAL STANDARD TRASH wciągnie wszystko
Są to wyspecjalizowane pompy przeznaczone do wypompowywania zanieczyszczonej wody powodziowej zawierającej szlam czy obiekty o średnicy do 114 mm. Te nie są rzadkością, ponieważ woda powodziowa zawiera mnóstwo gałęzi czy gruzu w postaci np. wyrwanej z chodników kostki brukowej. Wystarczy spojrzeć na to, co pozostawiła po sobie woda w Kłodzku.
Normalna wydajność pompy jest oceniana na 45 tys. litrów wody na minutę, ale maksymalna wartość wedle producenta może sięgać aż do 53 tys. litrów wody na minutę. Jest to bardzo dobry wynik, umożliwiający stosunkowo szybkie oczyszczenie np. ulicy z zalegającej na niej wody.
Pompa jest zasilana sześciocylindrowym silnikiem diesla w układzie V, który przy zastosowaniu zbiornika paliwa o pojemności 984 litrów pozwala na możliwość pracy nawet w bardzo złych warunkach logistycznych. Wybór silnika V nie dziwi, ponieważ te z natury są dużo lepiej wyważone i bardziej zwarte, oferując przy tym wyższą pojemność i moc w porównaniu do rzędowych konstrukcji.
Pompa bez płynów waży nieco ponad 4,7 tony, a jej konstrukcja jest w stanie pracować przy ciśnieniu rzędu 862 kPa. Warto też zaznaczyć, że producent deklaruje, że obudowa pompy jest w stanie wytrzymać ciśnienie o 345 kPa wyższe od maksymalnego.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski