Potężna grupa na morzu. Zdjęcia satelitarne pokazują sprzęt Rosjan
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wschodniej części Morza Śródziemnego Rosjanie zgromadzili grupę składającą się z sześciu okrętów bojowych (w tym łodzi podwodnej). Niektóre z maszyn są zdolne do przenoszenia pocisków Kalibr, których możliwości przypominamy.
Jak podaje portal Defense Romania, rosyjska eskadra na Morzu Śródziemnym składa się z okrętu podwodnego Ufa, fregaty Admirał Grigorowicz, korwety Merkury, tankowca Kama oraz okrętu Orekhovo-Zuevo i badawczego statku Kildin. Jak czytamy jednak, zwykle operacyjna grupa morska Federacji Rosyjskiej pracuje w śródziemnym regionie z wykorzystaniem nawet 15 okrętów. Uchwycone na zdjęciu satelitarnym sześć maszyn sugerują więc, że Rosja zredukowała siły morskie i utrzymuje grupę niezdolną do przeciwstawienia się siłom NATO.
Warto jednak zwrócić uwagę, że mimo ograniczenia liczebności grupy rosyjskich okrętów na Morzu Śródziemnym, obecne na wodach jednostki nadal stanowią zagrożenie – a to z uwagi na możliwość przenoszenia na pokładzie rakiet manewrujących Kalibr (przez okręty Admirał Grigorowicz, Orekhovo-Zuevo i Ufa). Ponadto dwie maszyny są stosunkowo nowymi jednostkami w służbie rosyjskiej – Ufa i Merkury trafiły do służby dopiero w 2023 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniane Kalibry, przed którymi wielokrotnie ostrzegają Ukraińcy po wypłynięciu rosyjskich okrętów na wody Morza Czarnego, to jedne z niebezpieczniejszych rakiet, którymi dysponuje dziś Federacja Rosyjska. Pociski są przenoszone m.in. przez fregaty typu Admirał Grigorowicz, choć mogą być wystrzeliwane również z okrętów podwodnych.
Kalibry to iście uniwersalne pociski, bowiem występują one w kilku różnych wariantach. Każdy charakteryzuje się dużą donośnością, a najlepszy z nich osiąga zasięg przekraczający 1,5 tys. km (wariant 3M14). Z kolei wariant przeciwokrętowy (3M54) dociera na odległość do 700 km.
Istotnym dodatkiem pocisków Kalibr jest nawigacja bezwładnościowa połączona z systemem aktywnego samonaprowadzania radarem. Nie brakuje też nawigacji satelitarnej i DSMAC. Takie połączenie naprowadzania na cel sprawia, że wystrzelony pocisk Kalibr nie tylko dociera daleko od platformy startowej, ale też precyzyjnie trafia w określony cel, a głowica konwencjonalna lub jądrowa generuje olbrzymie zniszczenia.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski