Polska już wie, co się dzieje w Rosji. Sami to sprawdzamy

Ukraiński portal Militarny podaje, że polski samolot obserwacyjny dalekiego zasięgu Saab 340 AEW&C wykonał swój pierwszy lot patrolowy w pobliżu obwodu królewieckiego. Choć maszyna już wcześniej była widziana na radarach, to dopiero lot sprzed kilku dni "wygląda na misję" – czytamy.

adsbexchange - zdjęcie poglądowe
adsbexchange - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © adsbexchange.com
Norbert Garbarek

24.07.2024 21:38

Obserwacja ruchów potencjalnego wroga i wojsk mogących stanowić zagrożenie dla Polski to zadanie, które powierzono samolotom wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW&C. Warszawa postanowiła kupić je jeszcze w 2023 r., natomiast w ręce rodzimych żołnierzy trafiły w ostatnich miesiącach.

Wybór padł na dwa egzemplarze szwedzkich maszyn, które wcześniej służyły w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie zostały zastąpione nowocześniejszymi GlobalEye. Z tego powodu Saaby trafiły do magazynów w Szwecji, skąd w dalszej kolejności zostały wysłane do Polski. Pierwsza maszyna zwiadowcza wylądowała w Polsce w marcu br., natomiast druga dołączyła do niej w połowie czerwca.

Konstrukcje zostały włączone do Sił Zbrojnych RP, jednak przez długi czas nie pojawiały się na niebie. Wojsko nie informowało, kiedy dokładnie samoloty rozpoczną służbę, zatem z dużym zainteresowaniem spotkały się pierwsze materiały w mediach społecznościowych, które przedstawiały ścieżkę lotu polskiego Saaba 340 AEW&C na portalu ADS-B Exchange. Emerytowany pilot Jacek "Flyshark" Matysiak zwracał wtedy uwagę, że może to być jeden z pierwszych lotów polskiego "zwiadowcy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy obserwują Rosjan z powietrza

Teraz natomiast do sieci trafia kolejny dowód potwierdzający, że Polacy obserwują już ruchy Rosjan. Jak zauważa analityk OSINT Markus Jonsson na platformie X, wykonany 22 lipca "lot wygląda na misję". Zarejestrowana na radarze lotów misja Saaba została przeprowadzona w okolicach rosyjskiego obwodu królewieckiego. Polski samolot przeleciał też w pobliżu Gdyni oraz Bydgoszczy.

Jak zauważa portal Militarny, na największą uwagę zasługuje obecność w pobliżu wspomnianego obwodu królewieckiego. To właśnie w tym miejscu Rosjanie gromadzą m.in. jednostki rakietowe oraz systemy walki elektronicznej. Świadomość tego, co dzieje się w Rosji jest więc cenna dla Polaków – i co również istotne – Siły Zbrojne RP mogą teraz prowadzić obserwację przy użyciu własnego sprzętu.

Saab 340 AEW&C, którym Polacy prowadzą zwiad, to samolot o historii sięgającej lat 80. ubiegłego wieku. Wtedy bowiem w Szwecji rozpoczęto pracę nad maszyną, której rolą było uzupełnienie luki w naziemnym systemie obrony powietrznej.

Szwedzi postanowili wykorzystać istniejący samolot pasażerski, Saaba 340, na którym zamontowano radar Erieye. Wewnątrz wydzielono natomiast miejsce dla 6-osobowej załogi. Konstrukcja jest zdolna do prowadzenia obserwacji przestrzeni o powierzchni 500 tys. km kwadratowych w poziomie oraz 18 tys. m w pionie.

Napęd Saaba 340 AEW&C zapewniają dwie jednostki General Electric CT7-9B o mocy 1750 KM każdy. Z pełnymi zbiornikami paliwa wspomniana maszyna może przebywać w powietrzu przez 6 godzin (na wysokości niewiele ponad 7,5 km).

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski