Połowa populacji osłów zagrożona. Chiny importują coraz więcej skór tych zwierząt
Połowa światowej populacji osłów może zostać zabita w ciągu najbliższych pięciu lat. Wszystkiemu winny popularny, chiński lek, który jest wytwarzany ze skóry zwierząt.
25.11.2019 | aktual.: 25.11.2019 15:19
Zapotrzebowanie na tradycyjny, chiński lek "ejiao", wytwarzany ze skóry osłów stale rośnie. Według doniesień międzynarodowej organizacji charytatywnej "The Donkey Sanctuary" z tego powodu populacja gatunku drastycznie spada w Afryce, Ameryce Południowej i Azji.
W skrajnych przypadkach dochodzi nawet do kradzieży klaczy i źrebiąt, które są później zabijane, a ich skóry sprzedawane. Powstają nawet gangi, specjalizujące się w porwaniach zwierząt.
Populacja osłów jest zagrożona
Organizacja ostrzega, że gatunek znajduje się "w stanie globalnego kryzysu". W opublikowanym raporcie zaznacza, że obecny poziom produkcji skór nie wystarcza, aby zaspokoić popyt w Chinach, gdzie każdego roku zużywa się ich około 4,8 mln do produkcji "ejiao".
Populacja osłów w Chinach spadła o 76 proc. od 1992 roku. A od 2007 roku doszło do 28 proc. spadku liczby osłów w Brazylii, 37 proc. w Botswanie i 53 proc. w Kirgistanie.
Obliczenia "The Donkey Sanctuary" wskazują, że przy istniejącym zapotrzebowaniu na skóry osłów na poziomie blisko 5 mln w skali roku, populacja gatunku zmniejszy się o połowę w ciągu kolejnych 5 lat.
Niehumanitarne traktowanie zwierząt
Rosnące zapotrzebowanie na skórę osłów prowadzi do pogorszenia się warunków, w jakich trzymane są zwierzęta. Są zaniedbanie, a ich klatki rzadko sprzątane. Podobne spostrzeżenia dotyczą sposobu ich uboju. Brak higieny prowadzi do pojawienia się niebezpiecznych patogenów, w tym wąglika i chorób, którymi mogą zarazić się konie.
Z raportu wynika, że handlujący skórami osłów mają niewielkie lub praktycznie zerowe doświadczenie w obchodzeniu się ze zwierzętami. Często uciekają się do okrutnych i nielegalnych metod, wśród których można wymienić m.in. kopanie i bicie.
Zobacz także
Warunki w wielu ubojniach są przerażające. Jedna z nich, znajdująca się w Kenii została zamknięta natychmiast po tym, jak świadkowie nagrali martwe i umierające osły. Część z nich posiadała otwarte rany, w których znajdowały się robaki. Widoczne były również płody oraz oskórowane tusze pozostawione obok żywych osłów, czekających na ubój.
Mike Baker, dyrektor wykonawczy The Donkey Sanctuary, powiedział: „Handel skórami jest największym zagrożeniem dla dobrostanu osłów, jaki kiedykolwiek widzieliśmy. Należy podjąć pilne działania".