Policzył samoloty Rosjan. Tym mogą odpowiedzieć na szarżę Ukraińców
Ofensywa Ukraińców w kierunku obwodu kurskiego Federacji Rosyjskiej zdaniem analityków może skutkować odpowiedzią w postaci masowego ostrzału wymierzonego w kraj obrońców. Konstantyn Krywołap, ekspert związany z branżą lotniczą, policzył w rozmowie z ukraińską stacją Kanał24, ile samolotów ma do dyspozycji Rosja i ile rakiet może wystrzelić.
Przypomnijmy, że szarża Ukraińców w kierunku obwodu kurskiego idzie po myśli zajmujących kolejne obszary Federacji Rosyjskiej obrońców. Rosjanie odpowiadają, ostrzeliwując własny kraj m.in. potężnymi pociskami Iskander, które w założeniu mają uderzać w ukraińskie pozycje. To nie przynosi jednak skutku, wobec czego Moskwa zdecydowała się wystosować pilną prośbę o pomoc w stronę Białorusi. Kraj przystał na wołanie i zadeklarował przekazanie pozostającego w służbie sprzętu wojskowego.
Odwet Rosji za atak na obwód kurski
Zachodni analitycy podejrzewają jednak, że Federacja Rosyjska może w odwecie ostrzelać Ukrainę setkami rakiet i dronów. Konstantyn Krywołap studzi jednak emocje i zwraca uwagę, że należy dokładnie przeanalizować możliwość masowego ostrzału.
– Rosjanie nie mogą fizycznie wysłać więcej niż 500-550 dronów Shahed w ciągu jednego miesiąca – zauważa ekspert. Jeśli natomiast chodzi o rakiety, Krywołap wylicza, ile samolotów do ich przenoszenia znajduje się w arsenale Federacji Rosyjskiej. Jego zdaniem Rosjanie mają obecnie 12-13 bombowców Tu-95, co oznacza, że maksymalnie przeniosą one na raz 26 rakiet Ch-22 (o wadze niemal 6 t). – Tak jest taki schemat, te rakiety po prostu łamią skrzydła – dodaje Krywołap i podkreśla, że jeśli Rosja chce pozostać bez samolotów Tu-95, dołączą do nich 3-4 rakiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Jest też Tu-22M3. Zostało ich tam w sumie 27, ale odrzućmy 30 procent i będzie około 18 maszyn, które są w stanie wystrzelić rakietę Ch-22. Nie pamiętam ani jednego przypadku, żeby Rosjanie mogli wyposażyć więcej niż dwie takie rakiety – mówił Krywołap. Ekspert zaznacza, że nie do końca jest pewien, czy Rosja postanowi przeprowadzić masowy ostrzał, kiedy potrzebuje "zająć się innymi sprawami". Zaznacza też, że jeśli Rosja naprawdę chce trafić w jakiś obiekt, używa do tego Iskanderów lub koreańskich KN-23.
Bombowce Federacji Rosyjskiej
Przypomnijmy, że wspomniane przez Krywołapa samoloty Tu-95 to maszyny z lat 80. ubiegłego wieku, które mogą przenosić uzbrojenie o łącznej wadze do 20 t. Bombowiec wykorzystuje do napędu cztery turbośmigłowe silniki Kuzniecow KN12, które rozpędzają konstrukcję do prędkości 830 km/h. Maksymalny jego zasięg (bez tankowania w powietrzu) sięga 10,5 tys. km.
Z kolei Tu-22M3, czyli kolejne bombowce, o których mówił ekspert, to nowocześniejsze jednostki, bo napędzane dwoma silnikami odrzutowymi. Rozpędzają one maszynę do 2300 km/h, natomiast najnowszy wariant (oznaczony jako "M3") może pokonać jednorazowo 7 tys. km. Samolot może przenosić rakiety i bomby o masie łącznej, która nie przekracza 24 t.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski