Polacy pokazali zdjęcia. Tak strzelają Abramsy

Na poligonie w Nowej Dębie zakończył się pierwszy w historii polskich sił zbrojnych proces certyfikowania załóg oraz plutonów czołgów M1 Abrams zgodnie ze standardami amerykańskiej armii – podaje 1. Warszawska Brygada Pancerna. Przypominamy możliwości tych maszyn, które służą w Polsce.

Certyfikacja polskich Abramsów i ich załóg
Certyfikacja polskich Abramsów i ich załóg
Źródło zdjęć: © 1. Warszawska Brygada Pancerna
Norbert Garbarek

02.02.2024 16:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"To kolejny krok w procesie wdrażania nowoczesnego uzbrojenia do polskiej armii" – czytamy na stronie 1WBP o certyfikacji polskich załóg na czołgach M1 Abrams. Na temat wspomnianego procesu pisali w ubiegłym miesiącu Amerykanie, komentując go jako "historyczny moment".

Certyfikacja ogniowa zakończyła się oficjalnie ostatniego dnia stycznia 2024 r. Polegała na sprawdzeniu polskich czołgów (wraz załogami) pod wieloma względami: pod kątem skutecznego włączenia maszyn do struktury amerykańskiej kompanii, dowodzenia w środowisku międzynarodowym i pokonywania drogi z uwzględnieniem pokonywania zapór oraz pól minowych. Nie brakowało też procedur Call For Fire oraz MEDEVAC – podaje 1WBP.

W ramach zakończonej certyfikacji dużą uwagę zwracano nie tylko na szkolenie w zakresie posługiwania się elementami strzeleckimi w czołgach, ale także na taktyczne działanie w ugrupowaniu marszowym. Dziś polskie załogi z amerykańskimi sojusznikami mogą skutecznie działać w jednym ugrupowaniu, mając te same procedury i sprzęt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomnijmy, że certyfikowane na poligonie w Nowej Dębie maszyny to sprzęt produkowany od lat 90. ubiegłego wieku. Amerykanie zadbali w przypadku tych pojazdów nie tylko o potężną siłę ognia, ale też skuteczne opancerzenie oraz napęd. W kontekście tego ostatniego, Abramsy są wyposażone w turbinę gazową Honeywell AGT-1500, która funkcjonuje na niemal każdym paliwie.

Zaletą tej jednostki napędowej jest dostępność mocy w każdym zakresie obrotów silnika, dzięki czemu czołg może użyć maksymalnej mocy do jak najszybszego rozpędzenia się właściwie w dowolnym momencie. To znaczne ulepszenie na tle konkurencyjnych jednostek Diesla. Warto jednak podkreślić, że turbiny gazowe charakteryzują się szybkim zużyciem paliwa, co oznacza, że M1 Abrams może jednorazowo pokonać maksymalnie ok. 420 km.

W kontekście uzbrojenia, amerykańskie Abramsy mają do dyspozycji gładkolufową armatę M256A1 kal. 120 mm, która jest przystosowana do strzelania pociskami ze zubożonego uranu (M829). Czołg natomiast waży ok. 66 t i mierzy niemal 10 m długości przy 3,7 m szerokości. Tak masywna konstrukcja rozpędza się do prędkości ok. 70 km/h na równej nawierzchni.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski