Pogromca tyranozaurów. Zuul crurivastator był prawdziwym "żyjącym czołgiem"
18.12.2018 10:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Filmy takie jak seria "Jurassic Park" często przekazują nam błędną wiedzę na temat świata dinozaurów. Chociażby Welociraptory w rzeczywistości sięgałyby dorosłemu człowiekowi do kolan, a nie powyżej głowy. To samo może dotyczyć mitycznej siły tyranozaura.
Około 70 milionów lat temu po Ziemi chodziły przeróżne stworzenia, takie jak chociażby tyrannosaurus rex. Był jednym z największych drapieżników stąpających po świecie, do dziś uznawanych za jedne z najniebezpieczniejszych bestii. Ale nie każdy wie, że miał też wielu wrogów naturalnych, z którymi walka nie była taka prosta.
Jednym z najtrudniejszych przeciwników tyranozaura mógł być zuul crurivastator, należący do ankylozaurów. Był ponad 20-metrowym "czołgiem". Jego ciało było opancerzone, naszpikowane kolcami i ważącym mniej więcej tyle, co dzisiejsze nosorożce. Nawet blisko 70 milionów lat po jego śmierci, jego skamielina mogłaby stanowić solidną broń.
Odkrycie zuula ogłoszono światu w 2017 roku. Jednak dopiero 15 grudnia, podczas wystawy w Nowym Jorku po raz pierwszy pokazano publicznie kości pogromcy tyranozaurów. Naukowcy są w posiadaniu całego szkieletu dinozaura jednak jest on uwięziony w skamieniałym piaskowcu. A więc dotychczas pokazano jedynie czaszkę zwierzęcia.
6-tonowy pancerny zuul crurivastator nie miał jednak powodów, by walczyć z tyranozaurem. Należący do ankylozaurów "chodzący czołg" był roślinożercą, a nie drapieżnikiem. Nie mniej jednak, w potencjalnym starciu z tyranozaurem miał znaczną przewagę. Był dosyć niski, jak na dinozaura. Dorosłemu człowiekowi sięgał mniej więcej do ramion, w dodatku był masywny i szybki. Pędzący zuul mógł z łatwością wytrącić tyranozaura z równowagi atakując jego odnóża w najczulszych punktach. Dodatkowo pancerna skorupa zadawała solidne rany przeciwnikom.
Źródło: National Geographic