Pierwszy w Polsce test Asus Eee Keyboard PC

Pierwszy w Polsce test Asus Eee Keyboard PC

Pierwszy w Polsce test Asus Eee Keyboard PC
Źródło zdjęć: © Asus
11.06.2010 12:16, aktualizacja: 11.06.2010 15:58

Klawiatura przyszłości czy tylko zwykły gadżet? Takie pytanie pojawiło się w mojej głowie, gdy pierwszy raz zobaczyłem urządzenie Asus Eee Keyboard PC. Czytając opisy, które pojawiały się w sieci zacząłem skłaniać się ku tej pierwszej wersji, ale po przetestowaniu tego nowatorskiego rozwiązania musiałem nieco zweryfikować poglądy. Jednak ostateczną odpowiedź na postawione na wstępie pytanie uzyskacie po lekturze niniejszego testu

Tajwańska firma Asus kilka lat temu zrewolucjonizowała rynek komputerów wprowadzając na niego netbooki. Małe komputery z serii Eee okazały się tym, czego wielu użytkowników oczekiwało od laptopów - ultramobilnymi urządzeniami pozwalającymi na pracę i przeglądanie Internetu. Dzisiaj tajwański producent przysłał do naszej redakcji inne nowatorskie rozwiązanie. Inżynierowie Asusa podjęli próbę zamknięcia netbooka w obudowie klawiatury. Dokładnie tym jest testowany Eee Keyboard PC - komputerem zamkniętym w klawiaturze.

Staranny i ładny projekt

Od produktu, który otrzymał nagrodę red dot design za wygląd oczekiwałem bardzo starannego wykonania - nie zawiodłem się. Wierzch obudowy urządzenia wykonany jest ze szczotkowanego aluminium, a spód z dobrej jakości czarnego plastiku. Zastosowane materiały powodują, że klawiatura jest przyjemnie chłodna w dotyku. Klawisze ułożone są w dość sporych odstępach od siebie - dokładnie tak jak w innych klawiaturach typu chicklet stosowanych w laptopach Asusa i kilku innych producentów.

Obraz
© (fot. Asus)

Eee Keyboard PC jako klawiatura

Na klawiaturze znajdziemy klika nietypowych klawiszy, które wykorzystamy w połączeniu z klawiszem Fn. Do najbardziej nietypowych funkcji uruchamianych w ten sposób należą: przełączanie pomiędzy wyjściami audio (między głośnikami wbudowanymi w klawiaturę, a urządzeniami zewnętrznymi, takimi jak podłączone głośniki lub słuchawki), wyłączanie podświetlenia klawiatury, wprowadzanie komputera w stan uśpienia, zmiana trybu pracy urządzenia (możemy wybrać między trybami Power Saving, Auto High Performance, High Performance lub Super Performance). Poza tym, klawisze strzałek pełnią również funkcję sterowania odtwarzaniem multimediów. Znajdziemy tu dwa klawisze specjalne: Power, który powoduje włączanie, wyłączanie lub przechodzenie w stan hibernacji zainstalowanego systemu operacyjnego oraz klawisz Home powodujący powrót do głównego ekranu specjalnej aplikacji, o której więcej za chwilę. Wszystkie klawisze są podświetlane białymi diodami, przy czym, jeśli nie korzystamy akurat z klawiatury, podświetlenie gaśnie.
Poza tym podświetlenie można całkowicie wyłączyć wspomnianym wcześniej klawiszem.

Czego brakuje Eee Keyboard PC, jako klawiaturze, to wydzielony segment numeryczny. Właśnie w miejscu klawiatury numerycznej producent umieścił dotykowy ekran LCD, który jest podstawowym sposobem obsługi testowanego urządzenia. W prawym górnym rogu znajdują się trzy niewielkie diody informujące o podłączeniu baterii, włączonej bezprzewodowej karcie sieciowej oraz pracy dysku. Natomiast w lewym górnym rogu znajduje się wkomponowane w aluminiową obudowę logo Eee.

Dostępne interfejsy

Z tyłu testowanego urządzenia znajdziemy 3 porty USB 2.0. wyjście HDMI, wyjście D-Sub do podłączenia zewnętrznego monitora, gniazdo sieciowe RJ-45, wejście zasilacza, wejście audio liniowe oraz wyjście na słuchawki. Tylna część obudowy kryje również dwa tajemnicze elementy: niewielki przełącznik on/off, do którego przestawienia konieczny jest długopis lub jakiś inny cienki przedmiot oraz 3 umieszczone obok siebie, identyczne wejścia. Funkcję tych elementów poznałem dopiero po włączeniu urządzenia, a pobrana z sieci instrukcja potwierdziła moje podejrzenia. Wspomniane 3 wejścia służą do podłączenia zewnętrznej anteny Wi-Fi, a przełącznik on/off włącza/wyłącza pracę na baterii. Dopiero po podłączeniu anteny udało mi się połączyć z siecią. Podłączona antena co prawda nie psuje specjalnie wyglądu całego urządzenia, ale mam nieodparte wrażenie, że komisja przyznająca nagrodę red dot design widziała Eee Keyboard PC bez tego dodatku.

Obraz
© Z tyłu obudowy znajdziemy wszystkie niezbędne interfejsy (fot. Asus)

Netbook w środku

Sercem Eee Keyboard PC jako komputera jest procesor Intel Atom N27. o częstotliwości taktowania 1,6 GHz, który wspierany jest przez 1 GB pamięci RAM DDR2. Dane przechowywane są na dysku SSD o pojemności 16 GB. Otrzymujemy również możliwość łączenia z urządzeniami bluetooth v2.1 oraz sieciami bezprzewodowymi w standardzie 802.11 b/g/n, po podłączeniu wspomnianej wcześniej anteny.

Po włączeniu Asus Eee Keyboard PC szybko okazało się, że urządzenie nie posiada żadnego dedykowanego systemu operacyjnego. Najpierw uruchamiany jest stary, poczciwy Windows XP w wersji Home, a następnie automatycznie włączana jest aplikacja Asusa przeznaczona do obsługi testowanego urządzenia za pomocą ekranu dotykowego. Aplikacja obsługująca Eee Keyboard PC to właściwie zbiór skrótów do poszczególnych programów, które w formie ikon pogrupowano w ekrany tematyczne.

"Łatwy do nauki, pracy i zabawy"

Pierwszym i zarazem głównym ekranem jest Web, na którym znajdziemy takie programy jak Web Browser (przeglądarka internetowa)
, Messenger (komunikator Windows Messenger), Skype, YouTube, Flickr, Facebook, Hotmail, Gmail,Yahoo Mail i czytnik RSS. Aplikacje pozwalające na dostęp do serwisów takich jak Facebook, czy YouTube to właściwie nic innego, jak mobilne wersje tych serwisów przeznaczone dla telefonów komórkowych. Podczas gdy komunikator Windows Messenger wydaje się być jeszcze w miarę sensownym rozwiązaniem, ponieważ możemy wygodnie pisać na klawiaturze, obserwując na ekranie tuż obok treść rozmowy, to obecność Skype bez wbudowanej kamery internetowej z mikrofonem odrobinę traci na znaczeniu i wydaje się być umieszczone tutaj jakby na siłę.

Drugi z ekranów tematycznych Asus ochrzcił nazwą Fun i umieścił na nim przeglądarkę zdjęć, muzyki oraz materiałów wideo. Poza tym znajdziemy tutaj skrót do usługi Asus @Vibe Lite - pozwala ona na pobieranie lub oglądanie online materiałów multimedialnych przygotowanych przez Asusa. Obok powyższej usługi możemy również skorzystać z gier Sudoku, Jewel Shooter i Golf oraz znajdziemy tu ikonę powodującą przełączenie wyświetlacza na pulpit Windows. Zagadką jest dla mnie, czemu skrót do pulpitu znalazł się w zakładce Fun - być może na Tajwanie klikanie w ikonę Mój Komputer uchodzi za wspaniałą zabawę. No ale macie rację - czepiam się szczegółów, przejdźmy dalej.

Kolejny jest ekran o wymownej nazwie Tools & Setting (Narzędzia i ustawienie). Tutaj możemy skonfigurować nasze połączenie Wi-Fi, czas systemowy oraz głośność. Mamy również możliwość skorzystania z takich narzędzi jak Budzik, Notatki, Kalkulator, Kalendarz czy Pomoc. Znalazła się tu również znana nam już ikona przełączająca na pulpit Windows.

Przedostatni już ekran nosi nazwę Learning, czyli Uczenie. Hasłem, które widnieje na pudełku Asus Eee Keyboard PC jest „Easy to learn, work and play”. czyli „Łatwy do nauki, pracy i zabawy”. Praca to system Windows, zabawa to zakładka Fun, przyszedł więc czas na naukę. Nasza edukacja z Eee Keyboard sprowadza się do czterech aplikacji: słownika języka angielskiego Longman (tak, jest to słownik angielsko-angielski, a nie wielojęzyczny), aplikacji do nauki języka chińskiego - nie wiem na ile przydatny jest to dodatek, ale ja nauczyłem się już, że "Ni Hau" znaczy "Jak się masz". Tak, to bardzo przydatna aplikacja... Na opisywanym ekranie znajdziemy również aplikację MeReader, w której odczytywane są nam przez lektorów przygotowane wcześniej książki. Niestety bibliografię do programu będziemy musieli dokupić, ponieważ wraz z urządzeniem dostajemy tylko kilka pozycji w wersji demo takich jak: bajki z całego świata lub "Sen nocy letniej" Szekspira. Ostatnią aplikacją w sekcji Learning jest Typing Practice czyli
nauka pisania. Nauka ta polega na wpisaniu na klawiaturze spadającego słowa zanim doleci ono na sam dół ekranu - porywające niemal jak tetris.

Ostatni ekran to Info, gdzie znajdziemy trzy ikony. Pierwsza pozwala na pobieranie i przeglądanie wiadomości z całego świata z wykorzystaniem Internetu, druga pozwala sprawdzić, która jest godzina w dowolnym miejscu na świecie, a trzecia pokazuje prognozę pogody pobieraną dla danego miejsca z Internetu.

W lewym dolnym rogu ekranu dotykowego znajduje się również ikona, która pozwala przełączać się między uruchomionymi widgetami Yahoo!, gdy podłączymy Eee Keyboard PC do zewnętrznego monitora. Widgety można pobrać z sieci, oczywiście z serwisu Yahoo!. Jest ich całkiem sporo, ale ciężko powiedzieć, aby były to programy dedykowane dla testowanego urządzenia. Mam wrażenie, że znalazły się tu trochę dlatego, że wypada dać użytkownikom jakieś oprogramowanie, ale niekoniecznie Asus chciał tworzyć je własnymi siłami.

Niewygodna obsługa

Warto jeszcze wrócić do wymienionej na początku przeglądarki internetowej. Dobrym posunięciem jest obsługa gestów wykonywanych na ekranie kilkoma palcami, dzięki temu możemy np.: przewijać strony internetowe przesuwając dwoma palcami w dół i w górę ekranu. Niestety brak dedykowanej aplikacji sprawia, że na małym 5-calowym ekranie wciąż przesuwa się za naszym palcem kursor myszki i to właśnie nim musimy trafić w żądaną ikonę. Podczas gdy kliknięcie dużych skrótów na głównych ekranach i w dedykowanych aplikacjach nie sprawia problemu, to już kliknięcie linku na stronie www nawet przy maksymalnym powiększeniu jest mocno problematyczne i co mniej cierpliwych użytkowników może doprowadzić do stanu, w którym sprawdzą czy Eee Keyboard PC został wyposażony w opcję latania wyrzucając urządzenie przez okno.

Zewnętrzny ekran na ratunek

Do zestawu producent dołącza bezprzewodowy odbiornik szerokopasmowy, który służy do łączenia testowanego urządzenia z telewizorem. Pudełko odbiornika, przypominające odrobinę router podłączymy dołączonym przewodem HDMI do telewizora, a Eee Keyboard PC wykryje połączenie i będziemy mogli korzystać z naszego komputera wykorzystując ekran telewizora lub dowolny inny wyświetlacz ze złączem HDMI. W trybie podłączenia zewnętrznego wyświetlacza panel dotykowy zamienia się w gładzik i możemy korzystać z Eee Keyboard PC jak z klawiatury laptopa ze sporych rozmiarów touchpadem. Trzeba przyznać, że takie połączenie z telewizorem jest dość wygodne szczególnie, że nigdzie nie mamy żadnego laptopa czy netbooka, tylko klawiaturę z touchpadem. Bezprzewodowe połączenie pozwala na płynne wyświetlanie materiałów wideo. Gdyby dostępne pasmo nadal było dla nas niewystarczające, producent dołącza przewód mini-usb, który pozwala na podłączenie drugiego odbiornika, który trzeba jednak dokupić.

Obraz
© Asus Eee Keyboard PC z podłączoną anteną i odbiornikiem szerokopasmowym (fot. Asus)

Całe szczęście, że firma Asus przewidziała różne sposoby łączenia z zewnętrznymi wyświetlaczami, ponieważ praca na wbudowanym w urządzenie systemie Windows jest praktycznie niemożliwa. Przede wszystkim ikony są strasznie małe i kliknięcie w nie graniczy właściwie z cudem, a brak prawego przycisku myszy czasami wręcz całkowicie uniemożliwia wykonanie niektórych operacji. Gdy jednak połączymy Eee Keyboard PC z telewizorem lub monitorem otrzymamy dokładnie to czego spodziewaliśmy się na początku - netbooka zamkniętego w obudowie klawiatury.

Klawiatura przyszłości czy zwykły gadżet?

Na koniec spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie postawione na samym początku tego testu - czy Eee Keyboard PC jest klawiaturą przyszłości czy tylko zwykłym gadżetem? Moim zdaniem nie jest ani jednym, ani drugim. Klawiaturą przyszłości nie jest choćby dlatego, że nie da się tego urządzenia wykorzystać jako klawiatury komputera - ono jest komputerem, nie jest też zwykłym gadżetem ponieważ w moim mniemaniu gadżet powinien oferować ciekawą funkcjonalność za rozsądną cenę, a w przypadku Eee Keyboard PC cena jest co najmniej wygórowana bo wynosi prawie 60. dolarów.

Miałem też spory dylemat próbując wyobrazić sobie potencjalnego odbiorcę, do którego produkt ten jest kierowany. Odbiorcą Eee Keyboard PC nie jest osoba wymagająca dużej wydajności, bo takiej testowane urządzenie nie oferuje, nie jest to też osoba oczekująca mobilnośc,i bo naprawdę ciężko zmieścić Eee Keyboard PC do plecaka, nie mówiąc już o torebce. Wydaje się, że użytkownikiem, dla którego ten produkt będzie idealny jest ktoś, kto korzysta z komputera do przeglądania sieci, oglądania filmów i pisania dokumentów, jednocześnie trzyma go w domu i podłącza do telewizora lub monitora. Mam jednak nieodparte wrażenie, że prawda jest taka, iż Asus nie miał przed oczami żadnego odbiorcy projektując Eee Keyboard PC. Firma chciała pokazać, że potrafi stworzyć urządzenie, jakiego świat nie widział i jakim nie może się pochwalić konkurencja. Trzeba przyznać, że to się Tajwańczykom udało w 10. procentach. Z tego właśnie powodu nie kazano informatykom latami tworzyć dedykowanego systemu operacyjnego, optymalizować pod
niego aplikacji i komponentów, zdecydowano się na najpopularniejszy Windows XP, który już niedługo przestanie być nawet wspierany przez Microsoft, aby ułatwić pracę informatykom, których zadaniem było napisanie stosunkowo prostego programu ze skrótami do kilku popularnych aplikacji.

Podsumowanie

Podsumowując Eee Keyboard PC to urządzenie, które swoją funkcjonalność zyskuje dopiero po podłączeniu do zewnętrznego wyświetlacza, przydatne bardzo wąskiej grupie ludzi i raczej nie będące przełomem na miarę netbooka. Wykonanie stoi na wysokim poziomie, do obudowy nie można się przyczepić, podobnie jak do pomysłu, który z pewnością jest oryginalny. Niestety jednak mam nieodparte wrażenie, że tworząc Eee Keyboard PC zapomniano o użytkowniku. Aby skorzystać z sieci zmuszeni jesteśmy podłączać zewnętrzną antenę, a praca na baterii wymaga znalezienia długopisu, aby przestawić mały przełącznik, a przecież wszystkie netbooki Asusa mają wbudowaną antenę i z całą pewnością nie wymagają przesuwania jakiś włączników. Jednocześnie uboga oferta aplikacji, niewygodna obsługa systemu Windows za pomocą dotykowego panelu i zaporowa cena tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że urządzenie to ma pokazać firmę Asus, jako lidera innowacji, który daje jasno do zrozumienia, że to on będzie dyktował standardy dla komputerów
przyszłości. W tym przypadku, z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że Eee Keyboard PC realizuje ten cel doskonale.

(Grzegorz Barnik)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)