Pierwsze załogi polskich AWACS-ów wyszkolone. Samoloty będą "oczami" naszej armii
We wtorek 6 sierpnia oficjalnie zakończyło się szkolenie pierwszej grupy załóg samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW. Łukasz Pacholski, ekspert magazynu "Lotnictwo Aviation International", w rozmowie z WP Tech wyjaśnił, że szkolenia zaczęły się jeszcze przed dostawą samolotów, w Szwecji. - Były one kontynuowane w Polsce, a teraz załogi otrzymały certyfikaty ich ukończenia. To osiągnięcie wstępnej gotowości, co oznacza, że te samoloty będzie można wykorzystywać operacyjnie - powiedział.
06.08.2024 | aktual.: 06.08.2024 18:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska podpisała umowę o wartości ok. 52 mln euro na pozyskanie dwóch samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW w lipcu 2023 r. Maszyny zostały dostarczone w pierwszej połowie 2024 r. - Są to używane maszyny, eksploatowane od ponad 30 lat najpierw przez Szwecję, później Zjednoczone Emiraty Arabskie, a teraz przez Polskę. Jest to zakup bardzo korzystny z naszego punktu widzenia. Skorzystaliśmy z możliwości szybkiego nabycia samolotów od Szwedów. Na nowe samoloty tej klasy trzeba by było czekać ok. siedem-osiem lat, bo taki jest cykl produkcyjny - zaznaczył Łukasz Pacholski.
Saab 340 AEW dla Polski
- Nie jest też tajemnicą, że Ministerstwo Obrony Narodowej szuka możliwości zakupu fabrycznie nowych samolotów i być może decyzje w tej kwestii zapadną w ciągu najbliższych dwóch lat - dodał ekspert. O kontrakty najprawdopodobniej będą rywalizować Szwedzi (Saab GlobalEye) i Amerykanie (Northrop Grumman E-2D Hawkeye i Boeing E-7A Wedgetail). Proces zamówienia takich maszyn, ich wyprodukowania, a następnie wdrożenia do służby jest jednak długotrwały. Do tego czasu Polska będzie korzystała ze szwedzkich AWACS-ów.
Samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW dołączą do istniejącej już sieci systemów. Jak wyjaśnia Łukasz Pacholski, będą dodatkiem do już używanych lub planowanych do wdrożenia w przyszłości rozwiązań. Mowa tutaj m.in. o stacjach radiolokacyjnych na wschodniej granicy, czterech aerostatach radiotechnicznych "Barbara", które będą rozmieszczone na posterunkach wzdłuż wschodniej oraz północno-wschodniej granicy Polski, czy natowskim systemie wczesnego ostrzegania, tworzonym przez samoloty E-3 AWACS. - Te maszyny niemal co drugi dzień operują nad Polską i zbierają informacje - dodaje ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto przypomnieć, że Saab 340 AEW to samolot wczesnego ostrzegania i kontroli, zbudowany na bazie pasażerskiego Saaba 340. Maszyna ma długość blisko 21 m, rozpiętość skrzydeł ok. 22 m i wysokość prawie 7 m. Jej wytrzymałość w powietrzu szacuje się na 7 godzin, z kolei maksymalną prędkość przelotową na 300 km/h. Można powiedzieć, że sercem tego samolotu jest radar z elektronicznym skanowaniem fazowym Erieye AESA (Active Electronically Scanned Array).
Radar zapewnia szybkie, wielokierunkowe i dokładne skanowanie m.in. przestrzeni powietrznej. Jego wyniesienie w górę w połączeniu z sensorami i innymi zaawansowanymi technologicznie rozwiązaniami sprawia, że jest on w stanie "widzieć" więcej niż radary znajdujące się na lądzie. Radar może wykrywać samoloty myśliwskie z odległości ok. 350 km. Posiada także tryb obserwacji morza. Samoloty Saab 340 AEW pozwolą Polsce na obserwowanie przestrzeni powietrznej na małych wysokościach w odległości mniej więcej do 200 km. Dzięki temu zyskamy większą kontrolę i możliwości obserwacji nisko latających obiektów. Samoloty usprawnią też działanie polskiego systemu obrony powietrznej.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski