Pierwsze takie zdjęcie. Biorą przykład z USA

Pierwsze takie zdjęcie. Biorą przykład z USA

Zauważony w Chinach śmigłowiec Z-21
Zauważony w Chinach śmigłowiec Z-21
Źródło zdjęć: © X | @RupprechtDeino
Norbert Garbarek
24.03.2024 09:47, aktualizacja: 24.03.2024 18:09

Do sieci trafiło w ostatnim czasie zdjęcie najnowszego chińskiego śmigłowca szturmowego, który jest odpowiednikiem amerykańskiego AH-64 Apache. Z-21, którego możliwości przypominamy, został zauważony na niebie po raz pierwszy.

To pierwszy raz, kiedy w domenie publicznej pojawia się zdjęcie śmigłowca bojowego Z-21 (znanego wcześniej pod nazwą Z-XX). Jednocześnie są to dowody potwierdzające trwające prace Chińczyków nad ulepszonym względem Z-20 śmigłowcem bojowym.

Dodajmy, że w kwestii autentyczności opublikowanego w sieci zdjęcia wypowiedział się ekspert ds. chińskich sił powietrznych Andreas Rupprecht. Jego zdaniem fotografia nie jest zmanipulowana i przedstawia znany dotąd pod nazwą Z-XX śmigłowiec.

Kopia maszyny z USA?

"Widać ślady inspiracji amerykańskim AH-64 Apache w elementach konstrukcyjnych Z-21" – czytamy na portalu Defense Express, który dokładniej przygląda się chińskiej maszynie. Generalnie rzecz ujmując, wspomniany Z-21 to wciąż tajemnicza broń, na temat której wiadomo niewiele. Poza tym, że pierwszy lot eksperymentalnego Z-21 odbył się w styczniu 2024 r., śmigłowiec nadal nie ma zainstalowanego uzbrojenia. Nie można więc ze 100-procentową pewnością określić, jaką (i w jakiej ilości) broń będzie przenosić. Zamiast tego na jego kadłubie zamontowano szereg urządzeń pomiarowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto podkreślić, że choć Z-21 ma być odpowiednikiem Apache (podobieństwa m.in. w miejscu owiewek kabiny i obrotowy karabin na dole maszyny), śmigłowiec jest rozwinięciem starszego Z-20, który zaś jest klonem amerykańskiego Black Hawka. Na temat skomplikowanej konstrukcji wiadomo dziś na pewno, że prototyp Chińczyków cechuje się popularnym rozwiązaniem, które ma na celu zmniejszenie widoczności konstrukcji w podczerwieni. Wynika to z faktu, iż wydechy silników Z-21 zostały skierowane ku górze.

Zgodnie z przyjętymi przez Chiny planami Z-21 ma być dużą platformą zdolną przenoszenia licznego uzbrojenia – wynika to m.in. z rozmiarów nowej broni – zbliżonej do wspomnianego amerykańskiego Apache lub rosyjskiego Mi-28.

Nie jest jasne, jaki zespół napędowy będzie wykorzystywać Z-21 w seryjnej produkcji. Portal The War Zone, powołując się na nieoficjalne ustalenia, zwraca natomiast uwagę, że najprawdopodobniej będą to silniki pochodzące z mniejszych Z-20. Nieoficjalne źródła mówią też, że nowa maszyna będąca odpowiednikiem Apache ma wejść do służby najpóźniej za trzy lata.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie