Pepesza, czyli PPSz-41. Ikoniczny pistolet maszynowy Armii Czerwonej

Legendarny pistolet maszynowy Gieorgija Szpagina, nazywany potocznie pepeszą, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych broni II wojny światowej. Mniej znane są fińskie inspiracje konstruktorów pepeszy, a także fakt, że cenili ją nie tylko Rosjanie, ale i Niemcy.

15-letni Wowa Jegorow z pepeszą - "syn pułku" ze swoim oddziałem15-letni Wowa Jegorow z pepeszą - "syn pułku" ze swoim oddziałem
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Pepesza to potoczna nazwa pistoletu maszynowego PPSz (od. rosyjskiego Pistolet Pulemiot Szpagina). Opracowana w 1940 roku broń była rozwinięciem (a w zasadzie uproszczeniem) zaprojektowanego wcześniej pistoletu maszynowego PPD-40 Wasilija Diegtariewa, a dzięki masowej produkcji stała się jedną z ikonicznych broni II wojny światowej.

Protoplastą pepeszy był fiński pistolet maszynowy Suomi – udana i przemyślana broń, zapewniająca niezawodne działanie także w trudnych warunkach. Po kompromitujących stratach, zadanych Armii Czerwonej przez Finów, radzieccy decydenci wyciągnęli wnioski.

Wśród nich były także te dotyczące użycia pistoletów maszynowych. Przydatność tej broni była w ZSRR wcześniej kwestionowana, a Armia Czerwona miała zostać uzbrojona w broń samopowtarzalną i automatyczną, korzystającą z silnego naboju karabinowego. Doświadczenia z walk w Finlandii zmieniły ten pogląd.

Pistolet maszynowy Suomi
Pistolet maszynowy Suomi © Wikimedia Commons, Mbeesb, Lic. CC BY-SA 3.0

Pepesza: ikoniczna broń Armii Czerwonej

Pomni fińskich doświadczeń, własne pomysły przedstawili radzieccy konstruktorzy – najpierw Wasilij Diegtiariew ze swoim PPD, a później Gieorgij Szpagin, odpowiedziany za powstanie pepeszy. Do końca 1940 roku powstało około 55 tys. egzemplarzy PPSz. Rok później – już 1,5 mln. W sumie radzieckie fabryki wyprodukowały do końca wojny 5,5-6 mln pepesz.

PPSz ładowano standardowym nabojem pistoletowym Armii Czerwonej tamtego okresu - 7,62 × 25 mm, stosowanym również m.in. pistoletach zaprojektowanych przez Fiodora Tokariewa (TT).

Broń charakteryzowała się niskimi kosztami produkcji, wynikającymi z procesu technologicznego – wiele elementów było tłoczonych lub zgrzewanych, co ograniczało potrzebę kosztownego frezowania.

Rosyjskiedziewczynki montujące pepesze podczas oblężenia Leninradu
Rosyjskiedziewczynki montujące pepesze podczas oblężenia Leninradu © Wikimedia Commons, Julius Jääskeläinen, Lic. CC BY 2.0

Wadą pepeszy była – w przeciwieństwie do poprzednika, PPD - niska jakość wykonania, skutkująca brakiem powtarzalności elementów broni. Prowadziło to do absurdalnych sytuacji, gdy do konkretnego modelu pistoletu maszynowego dopasowywano konkretny magazynek bębnowy, który pasował do jednej, konkretnej pepeszy i nie można było go użyć z innym modelem tej samej broni.

Pepesza w Wehrmachcie i ISIS

Mimo tych problemów bębnowy magazynek mieścił aż 71 naboi, co zapewniało znaczną siłę ognia. Docenili to m.in. Niemcy, którzy powszechnie korzystali ze zdobytych pepesz.

Broń ta doczekała się nawet oficjalnych, niemieckich instrukcji, a także nazwy MP 717(r). Co więcej, niektóre modele były przez Niemców przerabiane, by dostosować je do amunicji 9 × 19 mm.

Pepesza z magazynkiem łukowym
Pepesza z magazynkiem łukowym © Wikimedia Commons, Swedish Army Museum, Lic. CC BY 4.0

Charakterystyczny, bębnowy magazynek pepeszy z powodu skomplikowanej budowy i drogiej produkcji został z czasem zastąpiony łukowym, mieszczącym 35 nabojów.

W zbiorowej świadomości pepesza zapisała się jednak jako broń z okrągłym, bębnowym magazynkiem i w takiej właśnie postaci widujemy ją zazwyczaj w filmach czy grach wideo.

Choć pepesza jest kojarzona z Armią Czerwoną, przez lata produkowały ją - niekiedy jako podróbkę - także inne kraje, jak Chiny, Polska, Iran czy Wietnam.

Masowo produkowana, prosta i niezawodna, uczestniczyła i nadal uczestniczy w niezliczonych konfliktach zbrojnych. Pepesze biorą udział m.in. w wojnie w Syrii czy Donbasie, a niektóre kraje - jak Korea Północna - nadal używają jej jako etatowego wyposażenia żołnierzy.

Źródło artykułu: WP Tech
Mogą być lepsze niż F-35. Ukraina chce kupić 150 sztuk
Mogą być lepsze niż F-35. Ukraina chce kupić 150 sztuk
Przyszłość Układu Słonecznego? Biały karzeł wciąż zjada swoje planety
Przyszłość Układu Słonecznego? Biały karzeł wciąż zjada swoje planety
Debiut hiszpańskiego okrętu podwodnego typu S-80. Nowa era floty NATO
Debiut hiszpańskiego okrętu podwodnego typu S-80. Nowa era floty NATO
Ukraina zdecydowała o przyszłości swojego lotnictwa. Nie będą nią F-16
Ukraina zdecydowała o przyszłości swojego lotnictwa. Nie będą nią F-16
Strategiczna umowa dla Polski podpisana. Nawet 600 tys. ładunków rocznie
Strategiczna umowa dla Polski podpisana. Nawet 600 tys. ładunków rocznie
Absolutny rekord energii. Ludzkość nigdy takiego czegoś nie widziała
Absolutny rekord energii. Ludzkość nigdy takiego czegoś nie widziała
Niemiecki dron Helsing HF-1 w rękach Rosjan
Niemiecki dron Helsing HF-1 w rękach Rosjan
Dają przykład światu. Takiego sprzętu Ukraina jeszcze nie miała
Dają przykład światu. Takiego sprzętu Ukraina jeszcze nie miała
Korea pokazała system rakietowy HPRS. Ma strzelać unikatowymi pociskami
Korea pokazała system rakietowy HPRS. Ma strzelać unikatowymi pociskami
Użyją sprzętu sprzed 100 lat. Tak chcą pokonać najlepszą broń Ukrainy
Użyją sprzętu sprzed 100 lat. Tak chcą pokonać najlepszą broń Ukrainy
Przełom w rozumieniu ludzkości. Odnaleźli najstarsze ślady stóp?
Przełom w rozumieniu ludzkości. Odnaleźli najstarsze ślady stóp?
Na równiku Marsa jest mnóstwo lodu. To zasługa potężnych eksplozji
Na równiku Marsa jest mnóstwo lodu. To zasługa potężnych eksplozji