Partyzanci znowu to zrobili. Zlokalizowali "skrytkę" Rosjan
Partyzanci z ruchu oporu Atesh dokładnie przyglądają się ruchom rosyjskiego wojska na Krymie. Tym razem ich obserwacje dostarczyły cennych dla Ukraińców informacji na temat obrony przeciwlotniczej w rosyjskiej bazie wojskowej na przylądku Fiolent niedaleko Sewastopola. Według partyzantów bazy chronią systemy S-300. Co o nich wiadomo?
"Nasz agent zbadał bazę na Fiolent. Znajduje się tam 25. jednostka rakietowa, obrona powietrzna S-300 i 26. batalion radarowy. Jednostki te zabezpieczają wybrzeże i przestrzeń powietrzną. Śledzimy słabe punkty i wysyłamy dane do ukraińskiej armii w celu podjęcia dalszych działań" - napisali przedstawiciele grupy Atesh na platformie X (dawniej Twitter).
Systemy S-300 na Krymie
Rosyjski system S-300 to zaawansowany kompleks przeciwlotniczy i przeciwrakietowy opracowany w czasach sowieckich. Pierwszą generację tego rozwiązania - S-300PT (w nomenklaturze NATO spotykaną pod nazwą SA-10 Grumble) przyjęto w 1978 r. i wdrożono do użytku w 1979 r. Głównym zadaniem S-300 jest obrona ważnych obiektów wojskowych oraz infrastrukturalnych przed atakami powietrznymi.
System S-300 dysponuje szeroką gamą radarów i wyrzutni, które są w stanie wykrywać i niszczyć zarówno samoloty, jak i pociski balistyczne na znacznych odległościach. Co ważne, system ten jest częścią rosyjskiej strategii obrony przeciwlotniczej, gdzie pełni rolę kompleksu o zasięgu średnim i dalekim.
Jedną z najważniejszych cech systemu S-300 jest jego możliwość operowania na dystansie od 150 do 200 km w zależności od wersji, a także zdolność do ataków na cele znajdujące się na pułapie do 27 km. Każda rakieta S-300 waży ok. 1800 kg, z czego 180 kg przypada na głowicę bojową. W podstawowych wariantach są to głównie rakiety 9M82, 9M83 oraz 9M83ME. System pozwala nakierować 12 pocisków na maksymalnie 6 różnych celów.
