Ostatnia biała żyrafa na świecie otrzymała nadajnik GPS. Ma ją chronić przed kłusownikami
Jedyna znana na świecie biała żyrafa została wyposażona w nadajnik GPS. Urządzenie pozwoli parkowym strażnikom śledzić położenie zwierzęcia, co w dużym stopniu uchroni je przed kłusownikami.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiosną bieżącego roku świat obiegła wiadomość o śmierci dwóch białych żyraf. Smutne wieści przekazali strażnicy rezerwatu Ishaqbini Hirola Community Conservancy w północno-wschodniej Kenii, którzy natrafili na ciała samicy oraz jej młodego. Za śmierć zwierząt odpowiadają tamtejsi kłusownicy.
Zabójstwo białych żyraf okazało się tragiczną informacją dla świata przyrody, gdyż na świecie został już tylko jeden przedstawiciel tych nietypowych zwierząt. - To bardzo smutny dzień dla społeczności Ijary i Kenii jako całości. Jesteśmy jedyną społecznością na świecie, która jest opiekunem białej żyrafy - mówił Mohammed Ahmednoor, kierownik Ishaqbini Hirola Conservancy.
8 listopada 2020 roku, ostatnia biała żyrafa na świecie otrzymała nadajnik GPS. O założenie urządzenia zabiegała rada ds. ochrony Ishaqbini Community Conservancy, która wystąpiła ze specjalnym wnioskiem do Kenya Wildlife Service (KWS). GPS trafił na jeden z ossikonów samca dzięki pomocy Northern Rangelands Trust i Save Giraffes Now.
Nadajnik co godzinę przekazuje strażnikom rezerwatu informacje dotyczące położenia zwierzęcia. Ich zdaniem, zastosowane rozwiązanie w dużym stopniu przyczyni się do ochrony żyrafy przed kłusownikami.
Urządzenia umieszczono także na pięciu hirolach okularowych. Jest to najrzadziej występujący na świecie gatunek antylopy.
Za nietypowy wygląd białej żyrafy odpowiada leucyzm, czyli brak pigmentacji skóry.
Naukowcy podkreślają, że utrata niezwykle cennych białych żyraf utrudnia badania genetyczne i dokładne poznanie tych zwierząt. Jest również ogromnym ciosem dla turystyki. Wiele osób wybierało się do rezerwatu Ishaqbini Hirola Community Conservancy wyłącznie po to, aby na własne oczy zobaczyć białe żyrafy.
Zobacz także: Boeingi 737 MAX znów mogą latać po dwóch katastrofach
