Osiem bombowców B‑52H startuje jednocześnie. Takiego "Elephant Walk" dawno nie widzieliśmy
14 października 2020 r. w Barksdale Air Force Base w stanie Luizjana (południowy wschód USA) odbyły się wyjątkowe ćwiczenia, zwane przez USAF jako "Elephant Walk". Drugie Skrzydło Bombowe poderwało w powietrze 8 bombowców B-52H Stratofortress w dość krótkim czasie.
Bombowce B-52H Stratofortress to kolosalne maszyny, których przelot czy start za każdym razem budzi sporo emocji. Te samoloty wyglądają wprost mocarnie, a ustawione jeden za drugim na pasie startowym w szyku "Elephant Walk", podwajają te wrażenia. To teoretycznie tylko ćwiczenia, powtarzane od czasu do czasu, ale także pokaz siły w wydaniu Stanów Zjednoczonych.
Zdjęcia opublikowane zostały przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem Defense Visual Information Distribution Service. Widzimy na nich osiem bombowców strategicznych B-52H ustawionych na pasie startowym i gotowych do startu. Niestety, ćwiczenia nie zostały nagrane, więc pozostaje nam nacieszyć się zdjęciami.
"Elephant Walk" w wykonaniu bombowców B-52H Stratofortress to zdecydowana rzadkość. Tym razem nie jest też tak imponujący jak kilka razy w przeszłości. W czerwcu 2012 roku aż 17 samolotów B-52 startowało podczas ćwiczeń "Constant Vigilance" w bazie lotniczej Minot. Z kolei w 2009 roku w tym samym miejscu w powietrze poderwano 15 bombowców, podczas ćwiczeń "Global Thunder".
"Elephant Walk" - czy taki sposób startu B-52H ma rzeczywiście sens?
Zbiorowy start samolotów B-52H jest rzeczywiście ekspresowy. Podczas nich wykorzystuje się metodę tzw. "cart-startu" (cartridge start), czyli ekspresowego rozgrzania silników turbowentylatorowych za pomocą kontrolowanego wybuchu. Ładunki wybuchowe umieszcza się w dwóch z ośmiu silników.
B-52H Cart Start - April 2019
W ten sposób czas startu bombowca B-52H skraca się z 1 godziny do zaledwie 10 minut. Eliminuje się również problematyczne korzystanie ze sprzętu naziemnego, używanego zwykle do rozruchu silników turbowentylatorowych.
"Elephant Walk" wykonuje się także przed Minimum interval takeoff (MITO), czyli startem kilku samolotów z minimalnym opóźnieniem. W takiej sytuacji faktycznie, jeden za drugim mogą wystartować bombowce B-52H. Jednakże, jest to bardzo rzadko stosowana praktyka, ze względu na zagrożenie.
Samolot startujący tuż za inną maszyną wpada w strumień powietrza przez nią generowany. To prowadzi do silnych turbulencji, które szczególnie podczas startu są niebezpieczne. Nie raz zdarzyło się, że piloci tracili kontrolę nad maszyną i dochodziło do tragedii.