Omikron jest inny? Badania naukowców to potwierdzają

W krajach europejskich końca pandemii nie widać – jeszcze nie zdążyliśmy oswoić się z istnieniem wariantu koronawirusa SARS-CoV-2 o nazwie Omikron, a niedawno pojawił się kolejny – IHU. Tymczasem władze RPA luzują obostrzenia.

Coronavirus exploding
Digital generated image of Covid-19 cell surrounded by plexus structured shell on black background.
Andriy Onufriyenko
Coronavirus exploding Digital generated image of Covid-19 cell surrounded by plexus structured shell on black background. Andriy Onufriyenko
Andriy Onufriyenko
Marcin Watemborski

08.01.2022 | aktual.: 24.02.2022 15:41

Omikron – łagodniejszy, lecz bardziej uciążliwy

Republika Południowej Afryki to epicentrum wariantu Omikron. Jest on niebezpieczny nie tylko ze względów zdrowotnych, ale stanowi też poważne wyzwanie dla służby zdrowia wielu państw.

Naukowcy w RPA uważnie przyglądają się wzrostowi zachorowań na Omikron i jego stosunku do pacjentów hospitalizowanych oraz zgonów. Zwrócili uwagę na to, że ta odmiana koronawirusa atakuje częściej młodych ludzi i prowadzi prosto do szpitala, lecz nie na długo. Przy wariancie Delta i wcześniejszych, średnia wieku osób hospitalizowanych wynosiła w RPA 50 lat, a obecnie jest to 39 lat.

Znacznie mniejsza śmiertelność to dobra wiadomość

Jest jednak światełko w tunelu, którym jest zmniejszona ilość zgonów, co widać doskonale po sytuacji w Afryce. Lekarze informują, że podczas ostatniej fali pandemii COVID-19 aż połowa chorych musiała być hospitalizowana, lecz współczynnik śmiertelności jest prawie pięć razy mniejszy.

Zgodnie z ostatnimi badaniami, w RPA zmarło jedynie 4,5 proc. hospitalizowanych pacjentów w ostatniej fali. W poprzednich średnia wynosiła około 21 proc. Dobrą informacją jest też to, że znacznie mniej pacjentów wymaga intensywnej opieki medycznej (zamiast 4,3 proc., jest to zaledwie 1 proc.), a ich pobyt na OIOM-ie jest dużo krótszy – z 8,8 dnia zmalał do 4 dni. Mimo tego, ludzi w szpitalach przybywa.

Lekarze ze Szpitala Akademickiego Steve'a Biko w RPA donoszą, że pacjenci, którzy zostali przyjęci na oddziały kowidowe wcale nie mają aż tak ciężkich objawów związanych bezpośrednio z zakażeniem SARS-CoV-2. Problem polega na tym, że Omikron wydobywa ukryte choroby współtowarzyszące, co stwierdzono u ponad 60 proc. osób.

Naukowcy są dobrej myśli i otwarcie mówią o tym, że najgorsze w tej fali RPA ma za sobą. Tym bardziej biorąc pod uwagę to, że właśnie to państwo jest epicentrum wariantu Omikron.

covidkoronawirus omikronnowy wariant koronawirusa
Zobacz także
Komentarze (89)