Ochrona natury jest kluczowa w wyjściu z "ery pandemii". Nowy raport
Raport przygotowany przez grupę przodujących naukowców na świecie, mówi, że świat jest w "erze pandemii" i jeśli nie zatrzymamy destrukcji natury, wirusy będą pojawiały się częściej, szybciej rozprzestrzeniały, zabijały więcej ludzi i bardziej wpływały na światową ekonomię – donosi The Guardian.
Jak przytacza portal, eksperci twierdzą, że wyłonienie się wirusów, takich jak COVID-19, ptasia grypa czy HIV ze zwierząt, było spowodowane przekształcaniem dzikiej przyrody w pola uprawne i handlem dzikimi gatunkami, co z kolei sprawiło, że ludzie weszli w kontakt z niebezpiecznymi mikrobami.
– Ryzyko pandemii gwałtownie rośnie z więcej niż pięcioma nowymi chorobami z potencjałem pandemicznym, występującymi u ludzi co roku – brzmi fragment raportu opublikowanego na stronie Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu (IPBES).
Szacuje się, że u ssaków i ptaków istnieje więcej niż 500 tys. nieznanych wirusów, którymi mogliby zarazić się ludzie.
"Rozwiązać przyczyny pandemii"
Obecne podejście do wybuchów epidemii to śledzenie rozprzestrzeniania się wirusów, rozwijane leków i szczepionek. Według naukowców jest to jednak "wolna i niepewna ścieżka".
Apel 11 tys. naukowców. "Mamy moralny obowiązek"
Guardian wyjaśnia, że "zamiast tego powinno się rozwiązać przyczyny pandemii", czyli zastopować wyniszczanie lasów pod produkcję oleju palmowego, mięsa, metali i innych towarów sprzedawanych bogatszym krajom.
Według ekspertów cena tego rodzaju transformacji byłaby trywialna w porównaniu do szkód wyrządzonych przez pandemię koronawirusa, których koszt to biliony dolarów.
Naukowcy są zgodni
Rozwiązania zaproponowane przez naukowców to m.in. stworzenie globalnej sieci monitorowania stanu przyrody, opodatkowanie mięsa i zakończenie subsydiowania gałęzi gospodarki, które przyczyniają się do destrukcji natury.
Nowy raport jest kolejnym po lipcowym sprawozdaniu, wydanym przez ONZ, które mówiło, że "świat leczy skutki, a nie przyczyny pandemii", a prawdziwym jej źródłem ma być właśnie "dewastacja środowiska naturalnego oraz rosnący popyt na mięso".
Także w sierpniu, w czasopiśmie "Nature", ukazało się badanie wykazujące, że populacje zwierząt, u których występują tzw. choroby odzwierzęce, są do 2,5 raza większe w zdegradowanym środowisku.