Obraz idealny. Recenzja telewizora LG C8

Obraz idealny. Recenzja telewizora LG C8

Obraz idealny. Recenzja telewizora LG C8
Źródło zdjęć: © WP.PL
Bolesław Breczko
29.01.2019 16:36

LG C8, to telewizor w technologii OLED, który z powodzeniem może służyć za profesjonalny ekran w wytwórniach filmowych. Przy szybko spadającej cenie jest niezłym wyborem dla miłośników idealnego obrazu.

W dniu premiery telewizora LG C8 producent chwalił się, że model o 55-calowej matrycy będzie można kupić "już poniżej 10 tys. zł" (było to 9999 zł). Zaledwie 8 miesięcy później ten genialny telewizor dostępny jest za 6800zł. To nadal wysoka kwota dla osoby, która nie przywiązuje uwagi do jakości obrazu, ale dla entuzjasty, to świetna cena. Zaledwie kilka lat temu telewizory w technologii OLED (oferującej najlepsze kolory) kosztowały po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

LG jest liderem technologii OLED. Jako jedyni produkują matryce w tej technologii z przeznaczeniem do telewizorów. A coraz więcej klientów sięga właśnie po te urządzenia. Przyczyna jest prosta – lepszy obraz.

Obraz
© LG

W telewizorach OLED każdy piksel podświetlany jest osobno. Jeśli więc piksel ma być czarny, to po prostu zostaje wyłączony co daje najczarniejszą możliwą czerń. W konkurencyjnych telewizorach LCD piksele podświetlane są grupowo, co oznacza, że nie da się ich pojedynczo wyłączać. W rezultacie czerń zawsze trochę świeci i nie jest tak głęboka. A im głębsza czerń tym bardziej nasycone kolory. To właśnie powoduje, że zarówno studia filmowe i coraz więcej entuzjastów wybiera OLEDy.

Matryca z najwyższej półki w modelu ze średniej

Model LG C8 nie jest modelem z najwyższej półki. To będzie m.in. ultracienka seria W, a także serie E i G w technologii "picture on glass". C8 przypomina inne telewizory na rynku, ale wyróżnia go jeden element – matryca. Ta pochodzi z tych samych modeli, co serie W, E i G. C8 jest za to bardziej przystępny cenowo, ma wbudowany głośnik (w odróżnieniu od wyższych modeli z soundbarrem) i zamknięty jest w plastikowej obudowie, a nie naklejony na szkle.

Mimo, że LG C8 nie jest tak ekskluzywny jak jego starsi bracia, to designowi telewizora nie można nic zarzucić. Jest perfeksycjnie minimalistyczny, z minimalnymi ramkami wokół ekranu i delikatnie "spływającą" podstawą z ciemnego metalu. Mimo swoich znacznych rozmiarów telewizor szybko "znika" i nie rzuca się nieprzyjemnie w oczy.

Sercem LG C8 jest najnowszy procesor od LG Alpha 9, który obsługuje rozdzielczość 4K, funkcje HDR, Ultra HD Dolby Vision. Procesor obsługuje też funkcje rozpoznawania mowy dzięki czemu możemy sterować telewizorem głosem, ale o tym później".

Obraz

- Bezwzględnie najważniejszym, a ostatnio coraz mniej docenianym kryterium jakości obrazu jest czerń i kontrast – pisze Maciej Koper, który zajmuje się profesjonalnymi testami oraz kalibrazją telewizorów na protalu HDTVPolska.com,. - Pod tym fundamentalnym względem nie ma lepszego wyboru niż ekran OLED – pisze Koper.

Oprócz idealnej czerni LG C8 może pochwalić się też jasnością zbliżoną do monitorów LCD (co dla OLEDów jest problemem), a także równomiernym nasileniem podświetlenia na całej matrycy, gdzie odchyły od normy nie przekraczają 3 proc.

A jak to wszystko wygląda w praktyce? Niestety jakości obrazu na matrycy OLED nie da się oddać zdjęciem – to będzie przecież wyświetlane na zupełnie innym ekranie. W praktyce, jakość ekranu LG C8 sprawia, że filmy i seriale, w których pojawiają się krajobrazy, czy to miejskie czy naturalne, wywoływały u mnie uczucie zachwytu. Sprawa ma się jeszcze lepiej w grach wideo, w których widoki możemy podziwiać do woli bez obawy, że za chwilę scena zmieni się na inną. W tym względzie polecam zwłaszcza tytuł "Battlefield V", który na konsoli Xbox One wygląda wręcz obłędnie.

Obraz
© LG

"Telewizorze, włącz mi film"

W serii LG C8 koreańska firma zastosowała nowatorską usługę, dzięki której możemy mówić do telewizora i to w języku polskim. Na pilocie znajduje się specjalny przycisk z ikoną mikrofonu, po jego wciśnięciu może wydać komendę, którą telewizor wykona. Oto kilka przykładowych komend:
- przycisz, zrób głośniej
- rozjaśnij, przyciemnij obraz
- włącz Netflix, Youtube, etc
- włącz film akcji (filmy zostaną wyszukane w dostępnych aplikacjach streamingowych i VOD)
- wyszukaj w sieci

Moje doświadczenie z głosowym sterowaniem telewizorem LG było dość rozczarowujące. Szybko się przekonałem, że większość funkcji zdecydowanie łatwiej obsługuje mi się ręczni niż głosowo. Np. nie ma najmniejszego sensu mówić do telewizora "zrób głośniej", bo skoro i tak już trzymamy pilota w ręku, to zdecydowanie wygodniej i szybciej jest po prostu zrobić to ręcznie.

Obraz
© LG

System rozpoznawania mowy w telewizorze wydaje się "słuchać po polsku", przez co ma spore problemy z odpowiednim usłyszeniem np. anglojęzycznych tytułów lub nazw. Np. komendę "włącz Spotify" słyszy, jako "włącz Spotty fi" lub inne podobne kombinacje. Wierzę, ze niedługo wszystkie urządzenia domowe będą rozumiały co do nich mówimy, ale póki co mamy do czynienia z pierwszymi generacjami "inteligentnych" telewizorów, które mają swoje braki.

W górnej części LG C8 ma zaledwie 4 mm grubości

Point and click

Zaletą w sterowaniu telewizorem LG C8 jest system operacyjny WebOS, który jest szybki, responsywny i przejrzysty, a także pilot z pointerem, którym możemy sterować niczym laserowym wskaźnikiem. Niestety minusem ogólnie dobrego systemu WebOS jest mała liczba dostępnych aplikacji. Osobiście brakuje mi głównie aplikacji Twitch (streaming gier) oraz WP Pilot (telewizja przez internet, bo nie mam i nie chcę mieć telewizji kablowej). Alternatywą jest oglądanie ich przez wbudowaną przeglądarkę internetową.

LG C8 to piękny telewizor z jeszcze piękniejszym obrazem, który pozwala na nowo cieszyć się filmami i grami. A braki w aplikacjach, mam nadzieje zostaną szybko uzupełnione. Przy relatywnie niskiej cenie, to świetny wybór dla entuzjastów perfekcyjnego obrazu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)