Obóz filtracyjny w Ołeniwce. Jeńców zabiła bomba termobaryczna
Najnowsze dowody wskazują, że Rosjanie zdetonowali w jednym z budynków obozu filtracyjnego w Ołeniwce bombę termobaryczną. Wyjaśniamy jej straszliwe działanie.
31.07.2022 20:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo twierdzeń Rosjan wygląda, że śmierć ukraińskich jeńców w Ołeniwce nie była skutkiem ukraińskiego ostrzału pociskami rakietowymi GMLRS tylko celowym działaniem Rosjan, którzy zabili jeńców za pomocą bomby termobarycznej. Jest to pogwałcenie międzynarodowego prawa humanitarnego, konwencji genewskich oraz zasady niezadawania niepotrzebnego cierpienia i nadmiernego okrucieństwa. Ponadto broń termobaryczna podpada pod trzeci artykuł konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych z 2 grudnia 1983 roku.
Informację o zastosowaniu przez Rosjan bomby termobarycznej przedstawił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, która została także potwierdzona przez znanych ekspertów pokroju Benjamina Stricka zajmującego się wywiadem geoprzestrzennym oraz Thomasa C. Theinera będącego jednym z ekspertów ds. uzbrojenia artyleryjskiego. Według niego Rosja mogła użyć zdetonowanej wewnątrz rakiety z systemu TOS-1A lub ręcznego termobarycznego granatnika RPO-A Trzmiel.
Broń termobaryczna — śmiercionośna niczym broń atomowa
Broń termobaryczna jest czasem nazywana też bronią atomową dla ubogich, ponieważ w strefie zero tak samo jak w przypadku broni nuklearnej nie przetrwa absolutnie nic. Zasada działania broni termobarycznej polega wykorzystaniu ładunku wybuchowego w formie aerozolu, który po rozpyleniu nad celem jest detonowany.
Następnie w strefie zero jest zużywany cały tlen oraz panuje temperatura sięgająca nawet 3000 stopni Celsjusza. Powstaje też tak samo jak w przypadku klasycznych ładunków wybuchowych fala uderzeniowa wysokiego ciśnienia, która jednak dodatkowo wraca w formie fali zwrotnej w wyniku powstania próżni. Efektem są skoki ciśnienia/podciśnienia sięgające nawet kilkuset kg na cm kwadratowy.
Powodują one uszkodzenie tkanek miękkich pokroju płuc, oczu, wątroby, ale np. mózg chroniony przez czaszkę nie odnosi śmiertelnych obrażeń. Z tego względu ofiary bomb termobarycznych, które nie wyparują giną w niewyobrażalnych cierpieniach. Ponadto skoki ciśnienia są w stanie uszkodzić poszycie samolotów bądź anteny radarów.
Bomby tego typu ze względu na charakterystykę wybuchu są dużo bardziej skuteczne w terenie zabudowanym lub np. jaskiniach niż na terenie otwartym. W takim przypadku fale uderzeniowe wpadają w rezonans, przez co zasięg skuteczny rażenia gwałtownie rośnie.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski