Nowa badanie o maksymalnej długości życia szokuje
Badania nad granicą ludzkiej śmiertelności trwają w najlepsze. Ostatnie wyniki holenderskich naukowców nie napawają entuzjazmem. Mało tego, spotkały się z krytyką środowiska badaczy.
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Tilburgu, kierowany przez profesora Johna Einmahla, skolekcjonował informacje o grupie 75 tys. Holendrów obu płci, którzy zmarli w okresie ostatnich 30 lat.
Na tej bazie obliczyli maksymalną długość życia człowieka. Kobieta może dożyć do 115,7 lat, mężczyzna zaś do 114,1.
– Demografowie, a także biolodzy twierdzili, że nie ma powodu, by sądzić, że trwający wzrost maksymalnej długości życia wkrótce się zakończy. Nasze dane sugerują, że szczyt został już osiągnięty w latach 90. ubiegłego wieku – powiedział Jan Vijg, jeden z badaczy, cytowany przez portal Interia.
Co ciekawe, naukowcy doszli do wniosków podobnych, do jakich w zeszłym roku doszli ich koledzy po fachu ze Stanów Zjednoczonych. A co jeszcze ciekawsze, w czasopiśmie Nature opublikowano aż pięć prac, które negują wyniki badań Holendrów. Głównym argumentem jest to, że dowody mają wskazywać na to, że górna granica, o ile jakaś istnieje, to minimum 120 lat. Aubrey de Grey musiał się nieźle wystraszyć. A potem wściec.
Dotychczas najdłużej żyjącą osobą była Jeanne Calment, która zmarła w wieku 122 lat. W 2017 roku zmarł natomiast Mbah Goto. Indonezyjczyk rzekomo miał mieć 146 lat w chwili odejścia. Jednak ta data musi zostać zweryfikowana przez niezależną komisję z powodu różnych wątpliwości. oficjalną rejestrację aktów urodzeń rozpoczęto tam dopiero w 1900 roku, więc wcześniej mogło dojść do pomyłek.