Norma 36,6 już nieaktualna. Zdrowy człowiek ma inną temperaturę
Badania wskazują, że tradycyjna norma temperatury ciała człowieka wynosząca 36,6 stopnia Celsjusza jest już nieaktualna. Z czego wynika ta zmiana zachodząca w naszych organizmach?
Od XIX w. uznawano, że prawidłowa temperatura ciała wynosi 36,6 stopnia Celsjusza. Jednak współczesne badania sugerują, że ta wartość uległa zmianie. W 2017 r. badania w Wielkiej Brytanii potwierdziły starą normę, ale inne, np. w Palo Alto w USA, wskazują na średnią 36,4 stopnia.
Czynniki wpływające na zmianę temperatury
Zespół badaczy pod kierunkiem prof. Michaela Gurvena z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara wskazuje, że zmiany te są wynikiem postępu naukowego. Lepsza higiena, dostęp do czystej wody, szczepionki oraz nowoczesne leki zmniejszają liczbę infekcji, co obniża zapotrzebowanie organizmu na generowanie ciepła.
W krajach rozwiniętych powszechny dostęp do klimatyzacji i ogrzewania również przyczynia się do spadku temperatury ciała. Nawet społeczności, które nie korzystają z nowoczesnych technologii, jak boliwijski lud Tsimana, odczuwają wpływ współczesnych udogodnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Zmiany wśród społeczności Tsimana
Wśród ludu Tsimana zaobserwowano, że temperatura ciała spada o 0,05 stopnia rocznie, osiągając obecnie 36,5 stopnia. To pokazuje, że nawet bez bezpośredniego dostępu do technologii, zmiany w warunkach życia wpływają na fizjologię człowieka.
Badacze podkreślają, że nie ma jednego czynnika odpowiedzialnego za te zmiany. To zespół czynników związanych z poprawą warunków życia, które sprawiają, że przeciętny człowiek żyje dziś w lepszych warunkach niż w XIX w. Zmiany te pokazują, jak postęp technologiczny i naukowy wpływa na nasze codzienne życie, w tym na podstawowe parametry zdrowotne, takie jak temperatura ciała.